wiem, że krótkie, ale to taka zapowiedź tego, co będzie się działo w kolejnych rozdziałach, mam już parę pomysłów, natchnęliście mnie, dziękuję ♥
Gdy wrócili do zamku, była już późna noc. Strażnicy wpuścili ich z ociąganiem.
- Mam ochotę na kufel zimnego piwa - powiedział Levi.
- To nie czas na to. Ale jak tylko uporamy się z Roddelem, będziemy mogli wreszcie odetchnąć. Jeszcze nadrobisz przyjemności. Na razie trzeba stawić czoła obowiązkom - stwierdziła Ymir.
- Racja. Dobra, ja idę do sypialni, muszę coś ze sobą zrobić. Ale, jeszcze jedno. Wiesz, gdzie przebywa Roddel?
- Z tego, co słyszałam, wyniósł się z głównej siedziby Żandarmerii, mimo że nadal, dla pozorów, twierdza obstawiona jest wojskiem. Ale jego najlepsi żołnierze strzegą innego punktu w mieście, blisko podgrodzia.
- Czyli?
- Luksusowy zamtuz, zwany Karmazynem, prowadzony przez bękarcią córkę króla zachodniej krainy, piękną Arnikę.
- Przypuszczam, że nie dostaniemy się tam tak po prostu.
- Tu cię zaskoczę. Mamy dwie opcje. Albo ja pójdę kandydować na dziwkę, albo ty sobie jakąś zamówisz. W obu przypadkach potrzebna nam niemała kwota pieniędzy. Tobie, żeby zapłacić za wymarzoną noc, a mi, bym mogła wpłacić zaliczkę.
- Wypłacimy z królewskiego skarbca.
- Bez rozkazu władcy nie mamy takiej możliwości.
- Myślisz, że zamierzam kogokolwiek pytać o zdanie? Tu liczy się zdrowie, ba, życie królowej i Kim. Nie będziemy kombinować, czasem warto iść na skróty.
- Niech ci będzie. Idź już, trzeba wypocząć przed jutrem.
CZYTASZ
snk; nowy świat [ZAKOŃCZONE ✓]
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ OPOWIADANIA SNK; NOWA NADZIEJA Tytani zostali wyeliminowani co do jednego. Pozostaje jedynie pytanie - Co stanie się z żołnierzami, skoro nie są już potrzebni do obrony ludzkości? Członkowie Korpusu Stacjonarnego i Żandarmerii rozejdą si...