Urodziny cz.2

551 20 3
                                    

-Chyba wiem jak zapoznać cię z resztą drużyny...

Powiedziałam do Kamila.

-Jak niby?

-Za godzinę ich poznasz.

Przez godzinę szlajaliśmy się bez sensu... W końcu poszliśmy do tego klubu.

-Robię Wejście Smoka!

-To ja wbijam normalnie.

Oznajmił Kamil i wszedł po ludzku do środka. Przydałaby się muza z Magdy Gesler. Walnęłam drzwi z buta i zrobiłam ślizg na kolanach wrzeszcząc:

-Wejście smoka!

Nawet wyszło.

-Wszystkiego Najlepszego Nikola!

Usłyszałam jak ludy się wydarły, a Kamil zemdlał na widok Supa Strikas.

-Kamil!- wrzeszczałam bijąc go po twarzy.- Kamil! To nie czas na drzemkę!

I w końcu się obudził, ale jak ogarnął, że jest tu Supa Strikas znowu zemdlał.

-A z nim co?

Zapytał Tygrys.

-Lepiej go już nie budzić. Nie chcę aby mdlał tak bez przerwy.

Wielki Bo przeniósł Kamila w jakieś miejsce gdzie będzie mógł spokojnie se pospać.

-Proszę. To dla ciebie.

Powiedział Tygrys podając mi małe pudełeczko. Gdy je otworzyłam zobaczyłam złożoną kartkę. Rozłożyłam ją, a tam numery telefonów wszystkich graczy. Przytuliłam go i podziękowałam całej ekipie. Zaczęłam tańczyć ze wszystkimi poza Northem. Ale... Zobaczyłam jak gada z nim Tygrys... Zaufałam mojemu instynktowi i uznałam, że gadają o mnie... Ale kit. Ruszyłam w tango z El Matadorem. Nie tańczyłam tylko z Northem... Kończę tańcować z Marltadorem i nagle siada koło mnie właśnie North.

-Chciałem cię przeprosić... Wiem, że nie zrobiłaś Nic złego, a ja zachowałem się jak ostatni palant

-Przeprosiny przyjęte. A teraz musimy zatańczyć!

Powiedziałam porywając go na parkiet.

-Tańczysz najlepiej z całej drużyny!

Pochwaliłam go. Od niego też usłyszałam komplement:

-Ty też nieźle tańczysz... Wiesz co? Nie będę owijał w bawełnę. Podobasz się Tygrysowi.

-Naprawdę?

-Tak. Masz 2 wyjścia. Powiedzieć mu też ci się podoba, albo nie mówić nic i nawet ode mnie tego nie wiesz.

-A jak dam mu kosza?

-Chłopak będzie załamany na nie wiadomo ile.

Nie wiem co robić... Tygrys jest słodki,ale... Nie chcę, żeby był załamany, ale też nie mogę udawać, że nic nie wiem... No nic... Muszę mu coś powiedzieć... Podeszłam do siedzącego przy barze Tygrysa.

-Hej Tygrysie... Mówiłeś, że Japonia wiosną jest bardzo piękna... Zabierzesz mnie tam kiedyś?

Inaczej zagadać nie potrafię...

-Zależy kiedy... Na mecz z Nakamą raczej cię nie zabierzemy...

-A po sezonie?

-To nie głupi pomysł! Sezon się niedługo kończy więc będziemy mogli pojechać do mojej ciotki. Na pewno się ucieszy.

-No na pewno jak zobaczy cię z twoją dziewczyną...

To wszystko było zaplanowane!

-Jak mam to rozumieć?

-No... Dowiedziałam się od Northa, że ci się podobam i ty też mi się podobasz...

-Naprawdę?- rzucił się na mnie- jesteś wspaniała!- powiedział dalej się do mnie tuląc. Uwolniłam się z jego uścisku i powiedziałam:

-Dobra, koniec tych czułości. Ważne, że z Northem się pogodziłam. Uważam, że ty w to ingerowałeś, bo sam by mnie nie przeprosił.

-Racja... Pogadałem z nim chwilę... To wystarczyło, żeby się do ciebie przekonał...

*Retrospekcja...*
*Oczami Tygrysa*

Widzę, że North siedzi przygnębiony przy barze.

-Co cię gryzie?

Zapytałem siadając obok.

-Nic.

Odpowiedział unikając mojego wzroku.

-Chodzi o Nikolę? Wiem, że chciała się z tobą pogodzić.

-Dobra! Chodzi o Nikolę! Nie mam pojęcia jak ją przeprosić i się z nią pogodzić od tej akcji...

Mówił coraz ciszej i spokojniej.

-Zagadaj do niej jak skończy tańczyć z El Matadotem. Podejdź i przeproś prosto z mostu.

-Tak myślisz?

-Mógłbyś jej nie mówić, że mi się podoba? Już wszystkim z drużyny to mówiłem...

-Spoko luz.

*Koniec Retrospekcji*
*Oczami Nikoli*

-Naprawdę tak było? Mam go za ciebie zabić za to, że powiedział?

-Naprawdę... I nie musisz nikogo zabijać...

Mówił lekko się śmiejąc.

Minęło kilka godzin... Jeszcze cała noc imprezy przed nami... Jestem taka zmęczona... Aktualnie tańczę z Tygrysem...

-Jestem zmęczona... Powiedz reszcie, że zrywam się przespać, a Kamilowi niech ktoś powie, że jestem za hotelem. Będzie wiedział o co chodzi. A! I jutro popołudniu wracam do domu...

-Dobra... Zaraz... Jutro?! Ale spędzimy, ze sobą chociaż trochę czasu?

-Jasne. Zadzwonię do ciebie i spotkamy się pod napisem "HollyWood".

-Dobranoc...

-Dobranoc...

I poszłam za hotel, gdzie spałam pierwszej nocy.

•|•|•|•|•|•|

Już prawie kończę tego fanfika!

Może jeszcze jedna, dwie części...

Ale na 1000000000000000(itd.)% będzie dodatek.



[ZAKOŃCZONE] Supa Strikas ~ FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz