XV

746 92 54
                                    

Doszedłem do celi zaraz obok mojej. Przyglądałem się drzwiom przez chwilę, po czym z cichym westchnieniem, przyłożyłem kartę pod czytnik.

- Wychodź, śpiewaku. - nakazałem rudemu chłopakowi.

O dziwo, nie był zdziwiony i nie pytał co się dzieje jak reszta do tej pory, którą uwolniłem. Rudy posłał mi tylko lekki uśmiech i odszedł w stronę gdzie udali się inni.

Ustałem przed celą Theo. Otworzyłem ją i przymknąłem oczy, zgrzytając zębami ze złości. Była pusta.

Przeszedłem do kolejnych drzwi. Mało rozmowny chłopak, jak twierdził Theo, wyskoczył ze swojej celi i od razu rzucił się do ucieczki. Co za dziwak!

Stanąłem pod celą Scotta.

Jak go tam nie będzie to pierdole otwieranie tych cholernych cel!

Nugi: Język, Stiles!

Stiles: Sam klniesz jak szewc!

Nugi: Czasami....

Otworzyłem drzwi.

- Stiles? - ze środka wyszedł zdezorientowany Scott.

- Spadamy. - poinformowałem przyjaciela i ruszyłem do kolejnych drzwi.

- Ale...jak to? Gdzie ochrona? I czemu nawet mnie nie przytulisz? - zdziwił się.

- A no tak. - odparłem, przytulając bardzo krótko Scotta, po czym nadal robiłem swoje, uwalniając Klasę D.

- Stiles...- zaczął Scott.

- Cześć, Stefcio. - mruknąłem, wypuszczając go z celi.

- Stefan? - spytał Scott z szokiem - Śmierdzisz! - zauważył.

- Jestem wampirem. I ty też nie pachniesz najlepiej, koleś. - odpowiedział były jeździec.

Wdali się w rozmowę, ale olałem to i nadal otwierałem cele.

- Liam. - powiedziałem sucho, wypuszczając przyjaciela na wolność.

- Co racja to racja, to ja! - przyznał, zaraz potem biegnąc do Scotta, do swojej Alfy.

Uwolniłem resztę Personelu Klasy D. Była ich z setka. Musieliśmy się spieszyć by zdążyć uwolnić dziewczyny. Tak bardzo tęskniłem za Lydią...

- A gdzie jest Theo? - padło pytanie od Scotta.

- Nie mam pojęcia. - odpowiedziałem obojętnie.

- Stiles? Dobrze się czujesz? Jesteś jakiś przygaszony. - zauważył Scotty.

- To nic. - mruknąłem, wymijając go oraz Liama i Stefana.

- Podali mu coś? - usłyszałem szept Scotta, który chyba mówił do Liama.

- Nie wiem. Możliwe. Wiesz czym mnie tu nafaszerowali? - oburzył się Liam.

Zatrzymałem się na jednym z korytarzy.

- Scott? Prowadź. Byłeś już w Klasie C. - nakazałem.

- Ale Theo...- zaczął.

- Nie mamy teraz czasu go szukać! - wybuchłem.

Nugi: Panuj nad sobą, Stiles!

Przymknąłem oczy i wziąłem głęboki wdech.

- Później go poszukamy. - powiedziałem spokojnym głosem - Prowadź. - powtórzyłem.

- Nie wiem co się z tobą dzieje, Stiles i wcale mi się to nie podoba! My też jesteśmy pod presją! Nie tylko ty jesteś skrzywdzony! Zauważ to! - wykrzyczał Scott, po czym minął mnie i zaczął iść przez korytarz - Za mną. Wiem gdzie trzymają dziewczyny. - dodał.

I Hear You (Teen Wolf Stiles) 11/13Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz