Chapter 17

1.7K 141 27
                                    

- Harry, powiedz mi co się z Tobą stało?- spytałam gdy siedzieliśmy w jego samochodzie, w drodze do mojego hotelu.

- Nie rozumiem?- spytał, patrząc uważnie na drogę, chodź byliśmy jednym autem na drodze.

- Czemu tak się zmieniłeś?- spytałam ponownie.

- Ja się nie zmieniłem. To życie mnie zmieniło. – odparł, biorąc głęboki wdech, odwracając się w moją stronę na ułamek sekundy. – Śmierć Amelii, mnie zmieniła.

- Harry, ale to przecież.. – Poprawiłam się, wygodniej na siedzeniu, wsłuchując się w jego słowa.

-Wiem, co chcesz powiedzieć. Wiem, też dobrze co wczoraj słyszałem. Jednak wybacz, ale nie potrafię uwierzyć w to, że Ty, że ona… - wyszeptał. – Rozumiesz? – odpowiedział parkując po drugiej stronie ulicy, która prowadziła prosto do mojego lokum.Odpięłam pasy, i próbowałam wyjść z samochodu, gdy usłyszałam stłumiony głos, chłopaka siedzącego obok.

- Poczekaj, może Ci pomogę? – rzucił, po czym wyszedł szybko z auta, zatrzymując się tuż przed drzwiami pasażera.

- Obejdzie się. – rzuciłam chłodno, odtrącając jego ręka, która próbowała mi wyjść z auta.

- Proszę nie bądź taka. – powiedział zatrzymując mnie przy sobie.

- Jaka? Co mam jeszcze zrobić byś w końcu zrozumiał? Obawiam się, że to się nigdy nie stanie. A nawet gdyby , wtedy będzie już za późno. Nie dla mnie. A dla nas Harry. -  odpowiedziałam, unikając jego wzroku. Nie potrafiłam patrzeć w jego oczy, które były teraz obce. Myślałam, że dam radę. Obiecałam, że będę walczyć, że się poddam. A teraz?  Nie mam siły walczyć z tym sama, nie mam siły walczyć o to uczucie w pojedynkę.

- Powiedz? – zapytałam, patrząc na niego.

- Tylko bądź ze mną szczery. Czy tamta noc była tylko jedynie chwilą słabości, jak to powiedziałeś? – czekałam na odpowiedź, która była najważniejszą  w moim życiu. I do dzięki niej, zależało głównie co dalej zrobię.

- Ja wtedy… cholera. Czułem tak bardzo Amelię.. jej obecność,  że nie mogłem się powstrzymać. Wybacz, ale ona jest dla mnie najważniejsze. Tak. To była tylko nic nie znacząca chwila słabości. –wyznał a moje serce przestało na moment bić. Nigdy nie przypuszczałam, że słowa mogą tak bardzo ranić. Nigdy nie przypuszczałam że osoba, przede mną wciąż żyję moim wspomnieniem. 

 - Cześć, kocie. Co ty tu robisz? Przyjechałeś po mnie? – usłyszałam piskliwy głos farbowanej blondyny, klejącej się właśnie do chłopaka.

- Leala, nie teraz. – odparł chłodno odsuwając od siebie natarczywą dziewczynę.

- Właśnie widzę, jak bardzo Amelia jest dla ciebie najważniejsza Harry. –szepnęłam, zostawiając tę dwójkę samych w romantycznych uniesieniach.

******

4.04.2014

Harry,

Kochać to zap­rzeczyć egoizmowi.
To myśle­nie o dru­giej oso­bie, troszcze­nie się o nią, do­tyka­nie jej tak jak­by była naj­de­likat­niej­szym stworze­niem na świecie. Miłość to wspólna pas­ja, dziele­nie się smut­ka­mi, ra­dościami, wątpli­wościami i prag­nieniami. To przy­jaciel­skie po­danie dłoni  jak i na­miętne sma­kowa­nie siebie nawzajem.
To znosze­nie ta­kich uczuć jak cier­pienie, ból, tęsknota jak i również umiejętność przebaczania.
To zdol­ność do by­cia szczęśli­wym wte­dy, gdy ukocha­ny swo­je szczęście dzieli z kimś innym. 

Proszę pomimo wszystko, i wszystkiemu. Nawet jeśli już nigdy się nie zobaczymy. Nawet jeśli życie napiszę dla nas inny scenariusz. Nie zapomnij o mnie. Bo ja będę Cię pamiętać zawsze.

Twoja Amelia.

 

Odłożyłam długopis, po czym wyjęłam pudełko z resztą listów. Kolejny do kolekcji.  Włożyłam go do pudełka, zapisując  na kopercie datę, jak miałam to robić w zwyczaju. Schowałam je pod łóżko, czekając na moment, w którym  jutro to wszystko się skończy. Jutro napiszę, ostatni raz. Z dniem mojego wyjazdu zamknę etap ‘ Without him’.  Zamknę wszystkie drzwi, by zacząć życie znów bez niego, jednak ze świadomością, że walczyłam do ostatniego tchu o miłość mojego życia.

Moje przemyślenia przerwało dość głośne pukanie do drzwi. Zerwałam się z łóżka, podbiegając do drzwi. Otworzyłam je i zamarłam.

- Mamo?!- krzyknęłam. - Co ty tu robisz?

Without him || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz