Dziewczyna o [K.W] leżała na łóżku z książką nie zwracając uwagi na godzinę która aktualnie wybiła. Było już grubo po pierwszej w nocy, jednak ona była tak pochłonięta lekturą że miała to gdzieś. Czytając "Solaris" Stanisława Lema natrafiła na pewien fragment który wyjątkowo przykuł jej uwagę.
"Jak sie tak leży godzinami w nocy, to myśleniem można zajść bardzo daleko i w bardzo dziwne strony"
Zatrzymała wzrok na tym właśnie fragmencie tekstu i zaczęła go czytać w kółko. Po dziesięciu minutach czytania jednego fragmentu z cichym westchnieniem postanowiła odłożyć książkę. Wstała z łóżka i odstawiła lekturę na jej miejsce po czym podeszła do okna i usiadła na parapecie. Zbliżał sie koniec roku szkolnego co oznacza początek wakacji. Szkołę ponadgimnazjalną już wybrała i złożyła papiery. Miała wielką nadzieję że się dostanie mimo swoich stopni. Oparła głowę o szybę i spojrzała w niebo. Zaczęła sie zastanawiać jak jej życie wyglądałoby gdyby była taka jaką jej rodzice chcieli by była. Przez te wszystkie przemyślenia zasnęła dopiero około godziny szóstej rano. Budzik zadzwonił punktualnie o szóstej trzydzieści. Leniwie sięgnęła po telefon i wyłączyła to cholerstwo które dzwoni dzień w dzień przez dziesięć miesięcy. Podniosła sie do siadu i przetarła oczy dłońmi ziewając przy okazji. Słysząc wołanie matki z dołu mimowolnie wstała z jej ukochanego łóżka i poszła do łazienki sie ogarnąć. Wzięła szybki prysznic na pobudzenie i umyła zęby. Rozczesała włosy i wróciła do swojego pokoju owinięta ręcznikiem. Z szafy - w której jak zawsze panował istny chaos - wyciągnęła krótkie szare spodnie oraz za dużą o kilka rozmiarów białą koszulkę. Z szuflady w komodzie wzięła pierwszą lepszą bieliznę i ubrała sie. Gotowa zeszła na dół zjeść śniadanie -- Dzień dobry mamo -- zwróciła sie do rodzicielki pijącej poranną kawę przy stoliku. Kobieta tylko skinęła jej głową na powitanie nie racząc nawet na nią spojrzeć. Zirytowana nastolatka szybko zrobiła sobie kanapki i usiadła przy stole z matką by je spokojnie zjeść. Kolejny cudowny dzień w szkole -- pomyślała biorąc gryza jednej z kanapek. Spojrzała na zegar i z ulgą dokończyła kawałek chleba z dodatkami. Miała jeszcze godzinę czasu do rozpoczęcia zajęć, a do samej placówki miała pięć minut na piechotę więc sie nie spieszyła. Po skończonym posiłku wróciła do pokoju po torbę i ponownie zeszła na dół. Założyła swoje trampki oraz bluzę i bez słowa wyszła z domu.
***
Kolejny dzień siedzenia niedaleko jej domu. Kolejny dzień spędzony na obserwacji tej na pozór normalnej dziewczyny. Jednak było coś w niej i oni o tym wiedzieli. Musieli tylko znaleźć odpowiedni moment aby to z niej wyciągnąć. Jeśli - tak jak przypuszczają - nic o tym nie wie, będzie trudnej niż myśleli na początku i będą musieli sie bardziej postarać. A czas ucieka.
__________
Cóóóż. Zaczne od tak powszechnego na wtt "x Reader". Mam nadzieje że sie spodoba, rozdziały będą nieregularnie heh.
CZYTASZ
Time Is Running | Tord x Reader |
Fanfiction[T.I] to zwykła dziewczyna, prowadząca zwykłe nudne życie, mieszkająca z rodzicami uczennica pobliskiego gimnazjum. Rok szkolny dobiega końca. Czy wakacje okażą sie nudne jak zawsze? ~Wolno pisane~