9

39 1 2
                                    

Następnego dnia, gdy się obudziłam to nikogo nie było oprócz Kwiata.
- Heja - weszedł dumny Lucas
- A ty co taki dumny?  - Zapytałam
- Wyjdź przed chatke i zobacz.
- Niech ci będzie - pokazałam mu język i wyszłam. Zobaczyłam tam ogródek. Ale nagle
- POMO...- usłyszałam krzyk, lecz nie był dokończony. Wystraszyłam się i uciekłam się schować. Po jakimś czasie wróciłam.

Chatka jak po churaganie!  Wszystko przewrócono i rozsypano. Kwiat został na parapecie, lecz miał oderwane listki.
- Co tu się stało? - Zapytałam cicho
- Napaść, porwanie i pobicie - odszeptał mi

Zaczarowany Fiołek✅ [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz