Zmiany (Prolog)

152 10 1
                                    

Nigdy nie sądziłam, że podejmę tak duży krok. Tak dużą decyzję baczącą na moje życie. Zaledwie kilka miesięcy temu mieszkałam w jednej z przeciętnych dzielnic Paryża. Teraz mam przenieść się do Dortmundu i pracować w jednym z najlepszych salonie tatuażu.

- Na prawdę musisz wyjeżdżać? Tutaj też dobrze ci się pracowało. - usłyszałam głos swojego narzeczonego, a następnie poczułam jego wielkie dłonie na moich biodrach przez co się wzdrygnęłam.

Kevin, to mój chłopak. Gra w miejscowym klubie Paris Saint Germain. Jest tam bramkarzem.

- nie mogę odpuścić, mogę się rozwijać. Ty spełniłeś swoje marzenia to ja też. - powiedziałam zapina jąć walizkę. - poza tym nie będę tam sama. Lena będzie ze mną. -

-wolałbym, żebym to ja tam był. -
- Kevin ty też masz swoje obowiązki, poradzimy sobie zobaczysz. - poglaskałam go po policzku, po czym musnęłam jego wargi. Uśmiechnął się szeroko, a jego zielone tęczówki błyszczały.

Uwielbiałam to.

Dostałam się na lotnisko bez jakich kolwiek trudności. Trapp przytulił mnie na pożegnanie, ucałował czoło, po czym udałam się do samolotu.

To dzisiaj zmieniam swoje życie o 180 stopni.

W tym samym czasie, Dortmund

Pomieszczenie wypełniał dym, siedziałem w loży dla VIP-ów, a u mojego boku siedziała nie jaka Stephanie. Siedziała to mało powiedziane, wręcz lepiła się do mojego boku, co jakiś czas szepcząc mi sprośne rzeczy do ucha, a jej dłoń zdecydowanie zaczęła błądzić tam gdzie nie powinna, lecz nie protestowałem. Znając mnie pewnie i tak ja później zabiorę ze sobą.

- Może pójdziemy już do ciebie? - zamruczała mi do ucha

- Jeszcze chwilka kicia i już będę twój. Pójdę jeszcze po drinka. - odpowiedziałem i ruszyłem w kierunku baru.

Usiadłem na najbliższym mi krzesełku, prosząc barmana o szklankę wody. Dzisiaj nie piłem, byłem autem.

- Roman co dzisiaj tak delikatnie? - usłyszałem za sobą głos Erika

- Jakoś nie mam ochoty, co u Leny? - zapytałem.

Lena była dziewczyna Erika od 2 lat. Była smukłą brunetką w okularach o piwnych oczach. Na pierwszy rzut oka była cicha i spokojna oraz troszkę zamknięta w sobie, ale kiedy się bardziej ją poznało była zabawna i urocza dziewczyna. Była taka damska wersja Durm'a. Idealnie do siebie pasowali.

- Wszystko w porządku, oderwałem ją od książek. Ciągle się uczy do kolokwium. I ciągle słyszę w domu terminy z ekonomi - zaśmiał się pod nosem obrońca, zawtórowałem mu.

- Miło, że pytasz. A ty jak? Kolejna zdobycz na jedną noc? Kiedy się w końcu nasz Playboy się ustatkuje - zaśmiał się na co ja przewróciłem oczami.

- Nie śpieszy mi sie. - zapewniłem
- Przepraszam cię, ale moja partnerka czeka na górze. - pożegnałem się i udałem się na górę po Stephanie.

Zabrałem ją do siebie. A tam wiadomo co się działo. To samo. Ten sam bezuczuciowy Seks. Zaspokajający nasz głód. A później jak zwykle po wszystkim wyszła, zabierając swoje rzeczy.

Były takie co pieprzyłem je dla siebie. Były takie co brały za to pieniądze. Była jedna, która była ze mną przez bardzo długi czas. Ale niestety. Była tylko zwykłą dziwką. Dlatego od tego czasu takie życie było dla mnie rutyną. Śniadanie, trening, siłka, obiad z Julianem lub Erikiem, czasami też mecze, a później kluby i kolejne kobiety na moim rachunku. Nie wiem ile ich było. Nie potrafię ich zliczyć. Ale wiem jedno. Nie potrzebowałem Zmiany. Może kiedyś. Ale nie teraz.

_________________________

Witajcie!
Tak jak obiecałam zaczęłam nowa książkę. Mam nadzieję, że fani Trapp'a mnie nie zabija 😂 nie będę zdradzać szczegółów

Miłego wieczoru i do następnego!

Dziewczyna z Tatuażem | R. Bürki, K. Trapp (w trakcie poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz