3. Nowe szanse

32 1 3
                                    

Nie spałam już od 6, chociaż budzik ustawiony miałam na 7. Byłam cholernie zmęczona, do tego po wczorajszym ,,relaksie" bolała mnie głowa, nie wspominając już o stresie w związku ze spotkaniem, które miałam mieć za trzy godziny. Cały czas leżałam w łóżku i próbowałam zmrużyć oczy choćby jeszcze na 5 minut, jednak po pół godzinie walki poddałam się i ze sterczącymi włosami wygramoliłam się łóżka. W pionowej pozycji lekki ból głowy nasilił się do okrutnego pulsowania przy czole na co jęknęłam cierpiętniczo i wyjęłam z apteczki dwie tabletki przeciwbólowe.

,,Że też dzisiaj musiało mnie to spotkać?! Ale sama tego chciałaś, trzeba było nie pić tyle!" Skarciłam się w duchu i popiłam tabletkę wodą ze szklanki stojącej na nocnym stoliczku. Czułam jak zimny płyn swobodnie przepływa przez moje gardło i poczułam niewysłowioną ulgę. Potem nalałam sobie drugiej, a jeszcze później trzeciej szklanki i dopiero tak zaspokojona udałam się do kuchni, aby zaparzyć sobie kawy.

Drzwi pomieszczenia jak zwykle były zamknięte, ale nie przejęłam się tym, bo wiedziałam, że każda minuta dzisiejszego poranka jest na wagę złota. Odważnie złapałam więc za klamkę, zrobiłam dwa kroki do przodu i... stanęłam jak wryta. Poczułam jak gorąco rozlewa się po całym moim ciele, a policzki robią się czerwone z zażenowania. Na stole z zamkniętymi oczami i głową odchyloną do tyłu siedział jeden ze współlokatorów, drugi stał nad nim i namiętnie całował go w szyję! Chociaż chciałam jak najszybciej stamtąd wyjść, to nogi odmówiły mi wyraźnego posłuszeństwa, stałam tam więc z buzią na poziomie kolan i gapiłam się na nich nie wiedząc co począć. W końcu udało mi się ruszyć, szybko odwróciłam się na pięcie i pobiegłam do pokoju z zapartym z wrażenia tchem oraz cicho zamknęłam za sobą drzwi. Na szczęście ci byli tak sobą zajęci, że nawet mnie nie zauważyli.

Dopiero kiedy udało mi się opaść na łóżko zaczęłam w miarę normalnie myśleć. Widziałam już wcześniej, że oni są jacyś ,,inni", ale w życiu nie powiedziałabym, że to geje! Tym bardziej, że kolega z pracy opowiadał mi jak spotkał jednego z nich całującego się z dziewczyną pod bramą fabryki! Skrzywiłam się na samą myśl, że może zdradza ją i to jeszcze z facetem, ale stwierdziłam, że to ich prywatna sprawa i nic mi do tego. W każdym razie nie chciałabym znaleźć się na jej miejscu.

W związku z tym, że kuchnię okupowała ,,parka" i o kawie mogłam jedynie pomarzyć, postanowiłam najpierw wykonać poranną toaletę. Kiedy szorowałam zęby, do łazienki wpadł jeden z delikwentów. Poczułam się dziwnie w jego przytłaczającej obecności i w związku z wcześniejszym incydentem totalnie nie wiedziałam jak się zachować. Jedyne co wiedziałam to to, że nie mogę dać po sobie poznać, iż wiem o czymkolwiek.

- Cześć Aga! A tobie co się stało, że już nie śpisz? - zapytał wesoło.

- Hej, hej. Mam małą sprawę do załatwienia na mieście. - Nie chciałam mu mówić, że chodzi o wizytę w biurze, nie ufałam im.

- Uuuu i nie pozwala ona ci spać, co? - po czym stanął koło mnie niemalże ocierając się o moje ramię. Lekko się skrzywiłam, ale nie dałam nic po sobie poznać. Do tego przysięgłabym, że czułam na nim perfumy tego drugiego.

Zaczęłam szybciej szorować zęby i z westchnieniem ulgi wyszłam stamtąd. Makijaż i włosy postanowiłam zrobić w pokoju. Jako, że chodziło o spotkanie z grubą rybą naszej firmy, to postawiłam na lekki, rozjaśniający makijaż i delikatny kok, które podkreślały zieleń moich oczu. Na usta nałożyłam różowy błyszczyk, który świetnie pasował do łososiowej bluzki i czarnej skórzanej spódnicy do kolan. Uśmiechnęłam się nieśmiało do siebie; rzadkie były takie dni, kiedy czułam się pięknie i pewnie w swojej skórze, jednak dziś zieleń moich oczu była tak głęboka, że mimo lekkiego kaca nawet ja uznałam, że dobrze wyglądam.

FalaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz