"To Wszystko Moja Wina"

105 7 6
                                    

~ Tygrysi Pazur ~

Puściłem Donatello, był ledwo przytomny. Byłem z siebie dumny. Zaśmiałem się i zniknąłem. Szedłem dumnie po purpurowym dywanie, który ciągnął się po całym korytarzu. Doszedłem do dużych metalowych drzwi. Lekko je uchyliłem i wszedłem do środka. Mój mistrz siedział na swoim tronie.  

-Mistrzu zadanie wykonane - mówiąc to, lekko się schyliłem tym samym złożyłem mu pokłon

-Wspaniale którego skatowałeś? - zapytał Shredder

-Donatello, panie - powiedziałem

-Doskonale. Mój plan idzie zgodnie z planem - powiedział Shredder

-Myślisz mistrzu, że plan się uda? - zapytałem

-Oczywiście, że się uda - powiedział Shredder i wiedziałem, że plan mojego mistrza musiał się udać

~ Mikey ~

Siedzieliśmy na kanapie, gdy nagle wróciły dziewczyny ze złą wiadomością.

-Ten Shredder to jakiś wariat - powiedziała Shini

-Zgadzam się - powiedziałem

-Co on kombinuje? - zapytał Raph

-Chce zabić Splintera, a potem Nas wszystkich - powiedziała Mona

-Nie możemy mu na to pozwolić - powiedział Leo

-Tylko, że nie jesteśmy wszyscy - powiedziała Karai

-Widziałyście Donniego? - zapytała April

-Nie widziałyśmy go - powiedziała Emi

~ Raph ~

Wtedy poczułem się winny, tego co się stało.

-To moja wina. Nie potrzebnie płakałem wtedy, jak Donnie to powiedział - powiedziałem 

-Raph, to nie była twoja wina - powiedział Leo

-Ale Donnie nie miał racji, nie jesteś Raph brutalem - powiedziała Karai

-Właściwie, to wszystko moja wina - powiedziała Mona

-Dlaczego? - zapytała Shini

-No bo, nie potrzebnie wtedy powiedziałam mu takich rzeczy - powiedziała Mona

-To nie twoja wina. Chciałaś tylko obronić Rapha przed tym co powiedział Donny - powiedziała April

-Wiem, ale ciągle mam wyrzuty sumienia. Powinnam go przeprosić - powiedziała Mona

-Tylko, że najpierw musimy go znaleźć - powiedział Mikey

-To na co czekamy. Ruszajmy - powiedział Leo i wszyscy poszliśmy szukać Donniego, ale i tak dalej się obwiniałem o to wszystko.

~ Shredder ~

Ucieszyłem się i to bardzo z informacji jaką mi przekazał Tygrysi Pazur. Wstałem z tronu i poszedłem w kierunku cel. W jednej z nich siedział Yoshi, którego ja złapałem. 

-Witaj Sprinter - powiedziałem. 

-Saki czego chcesz? - zapytał Splinter. 

-Przekazać Ci informację - odpowiedziałem mu. 

-Moi synowie, córki i ich przyjaciółki mnie uwolnią, nie ujdzie Ci to na sucho - warknął Splinter. 

-Właśnie co do twoich synów. To może trójka Ciebie ocali - zaśmiałem się. 

-Ja mam czwórkę, czemu powiedziałeś że trójka? - zapytał Splinter.

 -No cóż bo jeden z nich nie przeżyje -powiedziałem. 

Saga Nowe - Nowa PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz