Rozdział V

230 11 0
                                    

Obudziłem się tak jakbym miał iść na lekcje, a dzisiaj ich nie mieliśmy, wiec miałem prawie cały dzień żeby odnaleźć pokój ze zwierciadłem. Wiec wstałem z łóżka ubrałem, umyłem się i uczesałem włosy. Wyszedłem z pokoju, pobiegłem do Komnaty tajemnic, zrobiłem Wszytko po kolei- siadłem dotknąłem plecami ściany, obok drzwi, odwróciłem się i NIC!
Zły Harry pobiegł na dwór, na dworze zdjął pelerynę niewidkę. Siadł na trawę, myślał co mógł by zrobić. Nic do głowy mu nie przychodziło.
Był taki zmartwiony że aż łzy zaczęły lecieć mu z oczu. W tym momencie podszedł do niego Draco.
- Coś się stało Nicole- Pyta
- nic- Harry ociera łzy z twarzy rękawem.
Masz nie ocieraj łez rękawem- Draco podaje Nicole chusteczkę.
Dzięki- Harry odpowiada.
Draco jeszcze przez paręnaście minut próbował pocieszyć Nicole, ale on/ona odpowiedział/a że chce być sama. Harry jeszcze przez 2 godziny siedział na trawie w końcu zasnął obudził się bardzo późno pobiegł szybko do pokoju. Uff- zdążył.
Szybko zrobił wieczorną ,,toaletę" i w tym samym szybkim tempie ubrał się w pidżamie i położył. Całą noc nie mógł zasnąć choć był bardzo zmęczony cały czas myślał o zwierciadle. Nie mógł już wytrzymać w ciele dziewczyny. Miał już zamiar pójść do jakiegoś nauczyciela albo dyrektora, lecz po chwili przypomniał sobie, że po
1. Nie można w nocy wychodzić z pokojów,
2. Poszedłem do Komnaty tajemnic, co jest bardzo ale to bardzo zakazane!
W tym momencie przypomniało mi się tez to że przecież ja jestem w ciele dziewczyny, a gdzie moje ciało?
Nie dość, że muszę znaleść zwierciadło to jeszcze dowiedzieć się gdzie i co dzieje się z moim ciałem?

Mam nadzieje że się podoba!
Gwiazdkujcie i komentujcie!
Pozdrawiam!!

Harry Potter Odwrócone zwierciadło Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz