❝new❞

2.9K 179 27
                                    

J  U N G K O O K


Bycie innym było mi przeznaczone już od urodzenia. Przeszkadzało mi to w normalnym funkcjonowaniu, bo zawsze musiałem się ukrywać przed wszystkimi. Było mi trudno, zwłaszcza kiedy zacząłem uczęszczać do szkoły. Często kończyło się na tym, że ludzie odkrywali moją inność i szykanowali moją osobę przez co często zmieniałem miejsce mojego zamieszkania i przy okazji placówkę, gdzie uczęszczałem by się uczyć.

Tak było i tym razem. Próbowałem jakoś wytrzymać te wszystkie dziwne spojrzenia i niemiłe komentarze na mój temat, ale w końcu nie wytrzymałem. Miałem dość tego wszystkiego, więc po raz kolejny przeniosłem się do innej szkoły, w której miałem nadzieję, że uda mi się zdać maturę i znaleźć jakąś pracę dzięki której zdołam uzbierać na jakieś skromne mieszkanie. To było moje marzenie.

Kiedy nadszedł dzień, w którym miałem zostać zapoznany z całym budynkiem szkolnym, ze swoją klasą oraz nauczycielami, zżerało mnie z nerwów w środku. Nienawidziłem tej części procedury, która mnie czekała. Czemu nie mogłem sobie jej podarować? Wcale nie musiałem się z nikim zapoznawać. Tyle czasu radziłem sobie sam, więc drugie tyle dam sobie też radę.

Po wejściu do budynku, oblał mnie zimny pot na widok tych wszystkich twarzy zwróconych w moją stronę. A co jeśli już wiedzą? Ale jak się mogliby dowiedzieć? Przecież ja tutaj nikogo nie znam... Nienawidziłem tego uczucia. Tego strachu, który przez cały czas krążył w moich żyłach. Postanowiłem chociaż trochę nie zwracać na nich uwagi i od razu skierować się do gabinetu dyrektora do którego drogę wskazała mi jedna z uczennic. Podziękowałem jej małym uśmiechem i szybkim krokiem ruszyłem w tamtą stronę, uważając na to, żeby czapka nie spadła mi z głowy. Nie mogli się dowiedzieć.

- Dzień dobry, nazywam się Jeon Jeongguk i... - przedstawiłem się, ale pani sekretarka od razu mi przerwała mówiąc, że mogę wejść do dyrektora. Speszony przytaknąłem, pukając zaraz w drzwi, a kiedy usłyszałem stłumioną zgodę, wszedłem do środka, zauważając starszego mężczyznę oraz jakiegoś chłopaka, który siedział na fotelu naprzeciwko biurka. - Dzień dobry, proszę pana... Jestem nowym uczniem i miałem przyjść, ale chyba przeszkadzam... - wymamrotałem, nie zwracając uwagi na prawdopodobnie mojego rówieśnika, który ciągle patrzył się na mnie. Zawstydzające.

- Jeon Jeongguk? - przeniósł na mnie wzrok, patrząc wcześniej w papiery.

- Tak - potwierdziłem cicho, tupiąc prawie niezauważalnie jedną nogą w szary dywan, który zasłaniał panele jego gabinetu. Swoją drogą, bardzo ładnego.

- No widzisz Jimin? Oto i twój ratunek. - zwrócił się do blondwłosego dyrektor. - Witaj w naszym liceum, Jeongguk. Podejdź tu. - poprosił.

Pokiwałem głową, podchodząc bliżej tak jak polecił, zastanawiając się przy tym czy wypada mi usiąść czy lepiej stać. Postawiłem na to drugie. - Dziękuję za przyjęcie mnie do tej szkoły... - odezwałem się, nie wiedząc zbytnio co teraz zrobić czy powiedzieć. Nie czułem się komfortowo w tej sytuacji.

- Nie dziękuj, chłopcze, tylko postaraj się tej szkoły nie zmieniać, bo inni dyrektorzy już nie będą tak uprzejmi jak ja. - powiedział donośnym głosem. - Tu masz plan zajęć tygodniowych i poznaj swojego rówieśnika, Park Jimina. - wskazał ręką na chłopaka, który zdziwił się do granic możliwości. - Oprowadzi cię po tej szkole i przez cały tydzień będzie do twojej dyspozycji. Mu się będziesz pytał o sale lekcyjne i tak dalej.

- Ale panie dyrektorze... - odezwał się wspomniany blondyn.

- Albo to, albo szorowanie szkolnej toalety przez miesiąc. - mruknął najstarszy, ściągając z nosa okulary i spojrzał na chłopaka. - Wybieraj.

- Cześć, jestem Jimin i zostaniemy bliskimi kolegami. - szybko wstał z miejsca i ustał obok mnie, wyciągając w moją stronę rękę.

- Miło mi cię poznać - uścisnąłem jego dłoń, będąc nieco speszony jego bliskością, dlatego szybko zabrałem swoją.

- No dobrze chłopcy. - westchnął dyrektor, przecierając ściereczką szkła swoich okularów. - Zmykajcie, bo mam parę rzeczy do zrobienia.

- Dobrze, do widzenia - pożegnałem się, zaraz wychodząc z nowo poznanym chłopakiem z gabinetu mężczyzny.

Miałem dziwne wrażenie, że niezbyt kwapi się do pomocy mi, więc nie wiedziałem zbytnio co powiedzieć kiedy już byliśmy na korytarzu.

- Um... Jimin - odezwałem się w końcu, patrząc cały czas uparcie na podłogę. - Jeśli nie chcesz mi pomagać to... Znajdę kogoś innego po prostu i on mi pokaże wszystko - tak na pewno. Jak do kogoś podejdziesz to może i jest szansa, Jungkook.

- Nie, spoko. - westchnął. - Oprowadzę cię... Poza tym dyrektor by się dowiedział. On o wszystkim wie. Ma swoich szpiegów w szkole. To przydatna informacja, więc ją zapamiętaj.

- Zapamiętam - uśmiechnąłem się do niego krótko, pocierając swoje dłonie o siebie. - Opowiesz mi coś jeszcze ciekawego?

- Są tutaj wredni ludzi. - oznajmił, po chwili zastanowienia. - Więc uważaj.

- Oh - wymamrotałem tylko, już chcąc wycofać się z wyboru tej szkoły. Myślałem, że jest zupełnie inaczej. - Ty też do nich należysz?

- Nie. Jestem z grupy wyjątków, dlatego pomagam młodszym, albo słabszym - zaprzeczył, tłumacząc. - Zostałem dzisiaj ukarany przez to, że ci źli uciekli, a ja przyszedłem w nieodpowiednie miejsce o złej porze.

- Czyli w razie czego mogę na ciebie liczyć? - spytałem niepewnie, zaraz strzelając sobie mentalnie w twarz. Jesteś genialny. - Nieważne.

- Oczywiście, że możesz. Akceptuję wszystkich. Nie ważne czy mają inny kolor skóry czy podoba im się ta sama płeć. - uśmiechnął się miło. - A ty masz jakąś piętę Achillesa?

- Mam, ale na pewno byś na nią nie wpadł - zaśmiałem się pod nosem. - Nikt na nią do tej pory nie wpadł sam. I raczej nie wpadnie.

- Rozumiem. - pokiwał głową. - Każdy ma swoje tajemnice. Wiem, że nie zdradzisz jej nowo poznanemu.

- Nikomu nie zdradziłem, bo wiem, że moja przypadłość nie zostanie zaakceptowana - wzruszyłem ramionami, smutniejąc nieco. - To co? Pokażesz mi tą szkołę? Albo przynajmniej jej kawałek?

- Jasne, kolego. Mam nadzieję, że się polubimy choć trochę w tym czasie. - uśmiechnął się szeroko, a po tym wykonał moją prośbę i ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie mojej nowej szkoły


no to lecimy z tym koksikiem
dziękujemy za każdą gwiazdkę i komentarz pod "bohaterami"!
miłego wieczoru <3


White ears |Jikook [p.jm & j.jk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz