ROZDZIAŁ 25

768 40 1
                                    

  Nie mogłam uwierzyć, że on właśnie siedzi na moim łóżku i pewnie siedział tu, kiedy się przebierał.

- Ładna piżamka, aniołku. - Powiedział, dokładnie mi się przyglądając.

 Odruchowo obciągnęła koszulkę, bo tylko z tego składała się moja "piżama''.

- Nie dość, że dupek, to jeszcze zboczeniec.- Powiedziałam, podchodząc do drzwi i mu je otwierając.

   Czarnowłosy zaśmiał się, podszedł do mnie i zamknął drzwi.

- Musisz mnie wysłuchać.

- Nie. Ty musisz stąd wyjść.- Powiedziałam stanowczo.- A tak w ogóle, jak się tu dostałeś.

  Spojrzałam na okno, spodziewając się, że będzie otwarte, ale było zamknięte, co oznaczyło, że wszedł tu inaczej. Chłopak podążył za moim spojrzeniem i ponownie się zaśmiał.

- Nie musiałem się włamywać. Twój tata mnie wpuścił.

  Oczywiście, że tak, przecież myśli, że Nick to mój chłopak. Chciałam mieć to jak najszybciej za sobą.

- To, co masz mi do powiedzenia?- Spytałam, zakładając ręce na piersi.

- Może usiądźmy.- zaproponował, kierując się w stronę łóżka.

- Raczej nie.- Oświadczyłam, nie ruszając się z miejsca.- Powódź, co masz do powiedzenia i zostaw mnie w spokoju.

  Nick odwrócił się do mnie i spojrzał mi w oczy.

- Jeżeli, po tym, co powiem, nadal będziesz chciała, żebym wyszedł, tak zrobię.

   Nie byłam pewna czy mówi prawdę, ale przytaknęłam, na znak, że się zgadzam i że może zaczynać. 

- Rozumiem, że moja reakcja nie była najlepsza.

- Co to nie powiesz?- Przerwałam mu.

- Ale nie dałaś mi się wytłumaczyć.- Kontynuował, nie zwracając uwagi na mój komentarz.- Nie zaśmiałem się, dlatego, że uważam za śmieszne, to o co pytałaś.- Mówił, powoli zmniejszając dystans między nami.- Zaśmiałem się, bo byłem zdziwiony, że musisz o to pytać, uważałem, że to jasne. Myślisz, że poświęciłbym ci tyle uwagi, tylko po to, żeby się tobą zabawić? Rozumiem, nie jestem idealny, ale naprawdę mi na tobie zależy.- Zrobił pauzę i podrapał się w kark, co znaczyło, że jest trochę zdenerwowany.- Muszę przyznać, że kiedy cię tylko poznałem, chciałem się tylko zabawić, ale gdy zacząłem cię poznawać, wszystko się zmieniło. Na początki sam nie wiedziałem, o co chodzi, po prostu, kiedy widziałem cię smutną, chciałem zrobić wszystko, tylko po to, żeby zobaczyć twój uśmiech, wywołany przeze mnie.- Spojrzał mi w oczy, a ja zauważyłam, że zaciska pięści.- Nie mogłem znieść widoku ciebie z Alex'em, tego, jaka jesteś przy nim szczęśliwa. Chciałem, żebyś to przy mnie się tak uśmiechała, chciałem spędzać z tobą jak najwięcej czasu.- Staną naprzeciwko mnie i wziął moją twarz w dłonie.- Chciałem, żebyś też tego chciała.

   Ledwo powstrzymywałam łzy, napływające mi do oczu. To była chyba najsłodsza rzecz, jaką usłyszałam, ale nie byłam pewna co mam mu odpowiedzieć. Wzięłam głęboki wdech i tym razem pozwoliłam sobie kierować się sercem i nie myśleć, o tym ci było kiedyś. Nachyliłam się do chłopaka i nakryłam jego usta swoimi, zaczęłam go całować. Chłopak na początku był trochę zaskoczony, ale szybko zaczął odwzajemniać pocałunek, który pierwszy raz nie był gwałtowny. Nasze wszystkie pocałunki do tej pory były dynamiczne i desperackie, w ogóle inne niż ten.

- Rozumiem, że to znaczy, że już się na mnie nie gniewasz.- Powiedział z uśmiechem Nick, kiedy się od siebie oderwaliśmy.

- Jeszcze nie jestem pewna.

- Pozwól, że pomogę ci podjąć decyzję.

   Czarnowłosy przerzucił mnie sobie przez ramię i zaniósł na łóżko. Położył mnie, a sam położył nogi po obu stronach moich bioder, tym samy znajdując się nade mną. Nachylił się do mnie i pocałował koło ucha, po czym ciszył głos do szeptu, bardzo zmysłowego szeptu.

- Nadal nie jesteś pewna aniołku?

   Pokręciłam głową, a on popatrzył na mnie. Myślałam, że zaraz znowu mnie pocałuje, ale on, zamiast tego zaczął mnie łaskotać. Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać i prosić, żeby przestał, co go tylko rozbawiło i też zaczął się śmiać.

- Dobra, nie jestem już zła.- Powiedziała, próbując przestać się śmiać.

   Gdy chłopak to usłyszał, przestał mnie torturować, po czym nachylił się i pocałować mnie w nos.

- Trzeba było tak od razu.

   Pokazałam mu język, co wywołało jego śmiech. Powiedzieliśmy jeszcze chwilę razem, ale potem Nick powiedział, że musi już iść, bo nie chce, żeby mój tata przestał to lubić. Też chciałam tego uniknąć, bo dopiero co się pogodziliśmy, a do tego załatwił mi przyśpieszone kursy, które pewnie może cofnąć, więc nie chciałam kolejnej awantury i to o chłopaka. Odprowadziłam czarnowłosego do drzwi, a on przed wyjściem nachylił nie do mnie i pocałował.

- Dobranoc aniołku. - powiedział na pożegnanie i wyszedł.

   Z uśmiechem wróciłem do swojego pokoju. Położyłam się do łóżka i przed spaniem myślałam tylko i tym jak teraz będą wyglądać nasze relacje.  

Od nowa ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz