ROZDZIAŁ 32

656 31 1
                                    


   Do końca tygodnia codziennie chodziłam na jazdę, dzięki czemu miałam już wyjeżdżone większość godzić. Filip i ja, można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy, co niezbyt spodobało się Nickowi, który codziennie mnie odbierał. Zawsze po tym jeździjmy do niego i oglądaliśmy filmy o superbohaterach, bo czarnowłosy obiecał mi, że wszystkie mi pokarze. Z każdą chwilą coraz bardziej zakochiwałam się w chłopaku i teraz byłam gotowa przyznać, że naprawdę jestem w nim zakochana. Kiedy byliśmy tylko my, Nick stawał się najbardziej kochanym i troskliwym chłopakiem, jakiego widziałam. W weekend musiałam nadrobić zaległości, z całego tygodnia, więc nie zapowiadało się, że przed poniedziałkiem zobaczę się z Nickiem.

   W sobie po południu, kiedy siedziałam nad książkami, usłyszał głos taty wołającego mnie, zapytałam co, ale jak zawsze nie usłyszałam odpowiedzi. Przewróciłam oczami i wyszyłam na dół. Ojciec siedział w kuchni ze swoją narzeczoną.

- Tak?- Spytałam, kiedy stanęłam naprzeciwko nich.

- W poniedziałek są twoje urodziny i chcielibyśmy, żebyś wybrała miejsce, do którego chcesz iść, a my zarezerwujemy miejsce.- Oświadczył mężczyzn, obejmując Brook.

- To miłe, ale nie chcę nigdzie wychodzić.- Nie chciałam ciągnąć tematu, więc wróciłam do swojego pokoju.

   Tak jak wcześniej myślałam sobotę, jak i niedzielę, spędziłam na nauce. W niedziele wieczorem, kiedy przygotowywałam się już do spania, usłyszałam telefon.

MÓJ MIŚ

Kiedy spojrzała na wyświetlacz, od razu odebrałam.

- Hej aniołku, co robisz?- Spytał, a ja nie zdarzyłam odpowiedzieć, bo chłopak już kontynuował.- Mam nadzieję, że nic ważnego, bo jestem u ciebie pod domem i mam nadzieję, że zaraz będziesz gotowa do wyjścia.

- Byliśmy na dziś umówieni?- Spytałam zdziwiona, bo nic takiego nie pamiętałam.

- Nie, ale mam nadzieję, że to nie problem.

- Nie coś ty, zaraz wyję.- Powiedziałam i maiłam się już rozłączyć, kiedy usłyszałam, że chłopak coś jeszcze mówi.

- Weź rzeczy na jutro. Widzimy się zaraz aniołku.- Oświadczył i zakończył rozmowę.

   Spakowałam się szybko i przebrałam. Sprawdziłam jeszcze, czy tata i Brook na pewno śmią i ruszyłam do wyjścia. Na podjeździe zobaczyłam samochód Nicka, a chłopak, gdy mnie tylko zobaczył, wysiadł z samochodu. Podeszłam do niego szybko i pocałował na powitanie.

- Ślicznie wyglądasz aniołku.- Powiedział. przyglądając mi się.

   Osobiście nie uważałam tego, jak wyglądała moja twarz, za pięknie, bo miałam za mało czasu, by się porządnie pomalować, ale potem przypomniała sobie, że czarnowłosy widział mnie już bez makijażu, więc nie przejmowałam się tym zbytnio. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę domu Nicka. Kiedy byliśmy już na miejscu, cicho weszliśmy do środka i od razu poszliśmy w kierunku jego pokoju. Oczywiście jak zawsze chłopak, po chwili rozmowy przeplatającej się z pocałunkami, wyciągną laptop i włączył film o kolejnym z super bohaterów. Usiedliśmy wygodnie na łóżku i już odruchowo złapaliśmy się za ręce, jak to robimy podczas każdego seansu. Tym razem jednak film interesował mnie mniej niż dotychczas, odwróciłam się w stronę chłopaka i przyłapałam go na tym, że on też się we mnie wpatruję. Położył mi rękę na policzku i popatrzył mi w oczy.

- Jesteś doskonała aniołku.- Oświadczył, nie przerywając kontaktu wzrokowego.

   Poczułam jak płoną mi policzki, często słyszałam komplementy od Nicka, ale nadal nie mogłam się do nich przyzwyczaić. Przybliżyłam się do chłopaka i lekko musnęłam jego usta swoimi, po chwili chłopak odwdzięczył mi się tym samym i lekki buziak zamienił się w namiętny pocałunek. Czarnowłosy przekręcił nas tak, że wylądował na plecach i nawet na chwilę nie przestawaliśmy się całować, a nawet wręcz przeciwnie, pocałunki zaczęły stawać się coraz mocniejsze i desperackie. Włożyłam dłonie pod koszulkę chłopaka i zaczęłam dotykać jego umięśniony brzuch, po chwili Nick nie miał już na sobie koszulki, a ja miałam idealny widok na jego ciało. Nie minęło dużo czasu, a ja też straciłam swoje okrycie, chłopak zaczął majstrować już przy zapięciu od stanika, kiedy popatrzył mi w oczy z zawahaniem.

- Na pewno tego chcesz?- Zapytał delikatnie.

   W odpowiedzi skinęłam twierdząco głową.

- Nie aniołku, chcę, żebyś to powiedziała.

- Chcę to z tobą zrobić.- Oświadczyłam cicho i poczułam jak czerwienie się jeszcze bardziej.

- Co chcesz ze mną robić. Nie wstydź się aniołku, powiedz to.- Mówił, pomiędzy pocałunkami, którymi zjeżdżał w dół po mojej szyi.

   Kiedy był tuż przy koronce stanika, wygięłam się łuk, by miał lepszy dostęp, ale wtedy chłopak się zaśmiał i podniósł na mnie wzrok.

- Najpierw musisz to powiedzieć Liz.

- Chcę się z tobą kochać.- Powiedział, nie spuszczając spojrzenia z jego pięknych złotych tęczówek, których prawie nie było widać przez zasłaniające je rozszerzone źrenice.

   Nick, kiedy to usłyszał, uśmiechną się lekko i wrócił do całowania mnie. Powoli pozbywaliby się kolejnych części naszej garderoby, aż w końcu nie dzieliły nas żadne materiały.



Od nowa ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz