Wakacje muszę przyznać zaczęły się lekko spontanicznie. Cieszę się, że Kate została parą z Nathanem.
Wkrótce usłyszałam wibrowanie swojego telefonu. Ian.
- Dan! - krzyknął.
- Ian...?
- Dobrze, że odebrałaś telefon. Mam pilną sprawę do ciebie.
- Ehhh, dobrze, mów. - westchnęłam zaspana. Była godzina 7:57, więc miałam prawo do tego.
- Otóż... Chciałabyś ze mną zamieszkać? Agnes wyprowadziła się wczoraj, więc będziemy tam tylko ty i ja. Wchodzisz w to? - zapytał.
Byłam zaskoczona jego propozycją. Szybki jest, już drugi raz mi "zaimponował".
- Nie za prędko? - zachichotałam.
- Oczywiście, że nie. Nie martw się, zabierz ze sobą potrzebne rzeczy. Jak chcesz, możesz przyjechać już dzisiaj.
Nie byłam pewna, czy się zgodzić. Co powinnam w tej chwili zrobić?
- No dobrze, - odparłam. - zgadzam się.
- Ok, przyjadę po ciebie zabrać walizki. O której?
- Nie wiem, zadzwonię do ciebie jak się wyrobię.
- W porządku, do usłyszenia! - rozłączył się.
Odłożyłam telefon na łóżko i poinformowałam o wszystkim rodziców.
- Kochanie, czy to nie za wcześnie? - zapytała mama. - Przecież nie jesteś nawet pełnoletnia. A co ze studiami w Kalifornii?
- Mamo, mam urodziny w lipcu, to już niedługo. Poza tym, to mieszkanie jest zapisane na jego rodziców.
- Rozumiem, po prostu martwię się o ciebie. - przytuliła mnie. - Skoro uważasz, że to osoba godna twojego zaufania nie zatrzymujemy cię tu.
- Dziękuję. Zajmijcie się tylko dobrze Pearl. - odwzajemniłam uścisk i zabrałam się za pakowanie.
Włożyłam do walizki i torby większość ciuchów, kosmetyki, laptopa, tablet, szkicownik, portfel, przybory plastyczne etc.
Dałam sygnał Ianowi, aby przyjechał po mnie.
Gdy zobaczyłam jego jasnozielony samochód, pożegnałam się z rodzicami i zjechałam windą na dół.Chłopak zabrał moją walizkę i schował do bagażnika. Torbę położył obok mnie.
- No to ruszamy! - oznajmił.
Wkrótce przyjechaliśmy pod jego blok. Wjechaliśmy windą na górę. Ian otworzył drzwi od mieszkania i postawił moje rzeczy w pokoju.
Wyglądało zadbanie. Chłopak oprowadził mnie po domu.
Pokazał mi:Mój pokój
CZYTASZ
Cześć, nazywam się Danielle
AdventureDruga część książki "Życie jest dziwne...". Tym razem Danielle będzie musiała pożegnać się z wiekiem nastolatki i wkroczyć w dorosłość. Koniec liceum - początek studiów. Czy w jej życiu wszystko pójdzie po jej myśli? ______________________________...