*Robert*
Po 3 dniach mogłem w końcu odwiedzić Krystiana. Zapukałem i usłyszałem proszę. Zobaczyłem zapłakaną Natalie i Krystiana, który pocieszał Natalie
K:O to ty Robert może spróbujesz uspokoić Natalie
R:Jak się czujesz*Przytuliłem Natalie).
K:Źle nie jest... Dobrze też nie
N:Pamiętasz jak mówiliśmy Ci o Ojcu Krystiana... że gdy zamkął go w piwnicy i i
R:I przyłożył mu szmatke z rakotwórczym środkiem chemicznym..... chwila MASZ RAKA???????
K:Czaszkogardlaka
R:Czaszko co ?
K:Czaszkogardlaka. To nie tak tylko nowotwór z tyłu głowy wytną mi go i będę zdrowy
*przyszła pielęgniarka i dała Krystanowi kolejną dawkę sterydów*
R:Po tych sterydach to będziesz gruby
*wszyscy zaczęli się śmiać *
K:widzisz rozbawiłeś Natalie a mi tu 3 dni płakała
R:Po prostu mam na nią dobry wpływ. Kiedy masz operacje
K:Za 2 tygodnie
N:spoko będę Cię codziennie odwiedzać
R:Czuje się zazdrosny
N:Dobra to co dwa dni pasi
R:Pasi *Natalia wtuliła się we mnie a ja ją pocalowalem w czoło
K:Eeeee gołąbeczki to wy może pójdzie do domu Natalia wyślesz się kiedy ty ostanio spałaś
N:Dobra masz rację Narka
R:Trzymaj się Krycha
K:Dla Ciebie Pan Krycha
R:Dobra Panie Krycho trzymaj się
*Kiedy dotarliśmy do domu Natalia poszła się umyć a ja w tym czasie zrobiłem kolację zjadła a ja w tym czasie poszedłem się myć. Kiedy wyszedłem z łazienki zobaczyłem Natalie śpiącą zrobiłem to samo położyłem się obok niej wtuliłem się w Natalie i poszedłem spać