L:A tak dokładnie to kto to ten Robert Welnam
A:Sąsiad mojego ojca byli najlepszymi kumplami ,gdzie jeden się przeprowadził tam drugi. Pewnego dnia kiedy Ojciec był pijany poszedł do tego sąsiada ale ze go nie było to poszedł do łóżka z jego żoną on ich przyłapał i toczyli wojne
L:Mam go w bazie był notowany za drobne kradzieże. A kiedy zmarł twój tata
A:Miesiąc temu
L:Przykro mi ale to nie mógł być On. Od roku jest w areszcie za kradzież i atak na policjanta
A:Kurde .... eh no trudno
*W tym samym czasie *
Stefan:Kuba i Natalia Stary Was woła
N:ok idziemy
S:Zostało zamordowane małżeństwo. Tu macie adres reszty dowiecie się na miejscu
N:Mogę prowadzić
Kuba nic nie mówiąc dał Natalii kluczyki
W samochodzie
N:Co ty taki smutny
K:Tzn
N:Nic nie mówisz
K:Wydaje Ci się
N:No chyba nie -Krzyknęła Natalia przepraszam ale się martwię
K:O mnie? Daj spokój i jedź
*Kilka godzin później u domu Kuby ktoś zapukał*
K:Natalia? Co ty tu robisz! Wejdź
N:Teraz mów mi co jest z Tobą
*Kuba siadł na kanapie i ukrył twarz w rękach a Natalia siadla obok jego *
K:Tydzień temu powiesiła się moja była. Zebraliśmy rok temu. Mamy razem córkę. Nie umiem sobie z tym poradzić obwinia mnie o jej śmierć a chodziło o Narkotyki długi i te sprawy
N:Przykro mi.... ile ma lat
K:15.... jak ona miała 17 lat zaszła w ciążę a ja miałem 18
*Nagle weszla do domu córka Kuby*
Wiktoria:Tato ty płaczesz? I kto to ? To moja wina. Ja Cię obwinialam o jej śmierć
K:Po pierwsze nie płacze...już dobrze spokojnie. Pójdziesz na chwilę do swojego pokoju
W:Tak tato
N:Jak chcesz to mogę Ci jakoś pomóc
K:Nie dzięki
N:No dobra ale jak coś to dzwoń ja już będę spadać. Pa
K:Pa
K:Wiktoria
W:Tak
K:Pomożesz mi przygotować obiad
W:Jasne . Tato to twoja dziewczyna?
K:Natalia. Nie to moja partnerka z pracy
W:A dlaczego ona tu przyszła
K:Chciała mi pomóc. Sama straciła męża w wypadku
W:Ojej to straszne
*Kilka godzin w domu Natalii*
*Perspektywa Natalii*
-Jezu co to był za dzień eh..-Pomyślała Natalia wchodząc trzy metry w głąb domu nie zamykając drzwi ,które ktoś zamknął .
N:Jezu Robert nie strasz mnie
R:Cześć kochanie
Robert przytulił a następnie pocałował Natalie
R:Idziemy gdzieś na spacer
N:Jasne
Robert i Natalia spacelowali wokół parku
R:Kocham Cię Natalia
Nagle padł strzał prosto w serce Roberta
W szpitalu
L:Pani mąż nie przeżył operacji
Natalia się obudziła i zaczęła płakać -Pierdolony sen -powiedziała Natalia
Nagle zadzwonił budzik
Na komendzie Natalia wypełniała papiery gdy weszła Lenka
L:Tu masz sekcję zwłok to nie zabójstwo a samobójstwo...Natalia co jest
Natalia wstała i przytuliła się do Leny
N:Robert się śnił. Wróciłam dooooo domu i tam Robert powiedział żebyśmy poszli na spacer i ktoś do niego strzelał a potem okazało się że nie żyje bo dostał prosto w serce
L:Mam przyjść do Ciebie
N:Tak. Znasz mój adres za godzinę kończę. Zostaniesz u mnie na jakiś tydzień ?
L:Jasne. Dobra ja lecę się pakować
N:Skonczyłaś?
L:Tak....Natalia trzymaj się
W domu Arlety
A:Dobra wszystko załatwione mamy umowę na rok. Macie pokój tu okok mojego. No także wszystko jasne
K:spoko. Jak się czujesz
A:Spoko ide do siebie
Nagle weszła Lenka
K:Hej kochanie
L:Hej. Arleta jest
K:W swoim pokoju
L:Arleta
A:Co
L:Krystian
K:Coś się stało
L:Tak
A:Co
L:Muszę na tydzień się wypowadzic
K:Sama ?
L:Sama
K:Gdzie
L:Do mojego bylego
K:Co ?
L:Żartuje przecież. Do Natalii mam ważną sprawę
K:Okej
A:Czyli na obiad nie zostajesz
L:Nie
A:Ok to ide robić dla Mnie Krystiana i Antka
Lena wyszła pojechała do Natali
N:Hej dzięki ,że jesteś
L:Płakałaś
N:Tak. Poszłam na chwilę spać i znowu mi się Robert przyśnił
L:Możemy się przejsc
N:Jasne
Kilka minut później
L:To fikcja
N:Co jest fikcją
L:to wszystko co się przytrafiło po wybuchu spadł na Ciebie duży kawałek ściany i zostalas uśpiona. Robert żyje. Ale ja , Arleta i Kuba to fikcja zaraz się obudzisz już nie będziesz z Robertem
N:Ale jak się obudze to ty tam nadal będziesz
L:Przekonaj się
Lena popchnela Natalie na przejscie prosto pod samochód. Obudziła się w szpitalu a obok niej był Robert i Adam
A:Budzi się
R:Leć po lekarza
N:Robert
*Natalia usiadła na łóżku a Robert ją przytulił*
N:Długo byłam w śpiączce
R:Rok
N:O Jezu
R:Jak się czujesz
N:Właściwie to dobrze
L:Pani Natalio jestem Adam Wierny jestem lekarzem wie pani gdzie jest
N:Tak w szpilatu lezalam rok w śpiączce farmakologicznej po wybuchu komendy bo spadł na mnie kawałek ściany
L:skąd to pani wie
N:Nie wiem
Trzy miesiące później komenda przewitala imprezą Natalie
S:Macie tydzień wolnego
Stefan :Kto dokładnie
S:Natalia , Robert ,Krystian ,Olgierd ,Ty , Aneta , Danka , Paweł ,Maja i Krzysiek
Krycha:Dzięki Szefie. Natalia Jak się czujesz
N:świetnie
S:To co do kolejnej środy
Wszyscy :Dozobaczenia
R:Natalia może Ciebie odprowadze
N:Jasne. W końcu jesteś z tą całą dzienikareczką
R:Nie ale pomagała mi ostatnio
N:W czym
R:Była mnie stalkowala
N:Aha. Dobra to tu
R:Cześć do jutra
N:Co? Mamy tydzień wolnego
R:Ale jutro przychodzę do Ciebie opowiedzieć Ci co się działo
Robert pocałował Natalie w policzek i poszedł a Natalia weszła do swojego mieszkania. Otrzymała SMS od Roberta
R:O której mam być u Ciebie
N:17
Okej ide spać jutro ogarnie dom.
Na drugi dzień Natalia zaczęła robić porządki. Potem poszła na zakupy żeby zrobić coś na obiad. Ugotowała kluski na spaghetti i nałożyła na talerze jedzenie. Ciekawi mnie co będzie ze mną i Robertem znowu będziemy razem. Ten sen był taki realny.Tęsknię za Leną ,Arletą i Kubą. Wszystko tak naprawdę się skończyło zanim się zaczęło. Zaczynam życie od nowa. Moje życie jest zakręcone-pomyślała Natalia
Nagle ktoś zapukał
N:Hej Robert
R:Hej Natalia. Mmmmm ale tu ślicznie pachnie. Spaghetti
N:Tak
R: O jejku jak jak kocham kuchnię włoską
N:To trafiłam w twój gust
R:Pracowaliśmy rok a ty mówisz trafiłam w twój gust. Czuję się obrażony
N:No bo wcale nie dostaniesz
R:Dobra,dobra żartuje przecież
N:Siadaj i opowiadaj bo dużo mnie ominęło
R:Oj tak bardzo duzo
N:Co chcesz do picia wino szampan
R:Szampan . Daj ja naleje
N:Smacznego
R:Szmacznego... Dobra dosyć tego. Opowiadam Ci jak było po tym jak wróciliśmy na nową komendę To życie mi się najbardziej podoba -pomyślała Natalia
Kiedy Robert wyszedł udała się na komendę aby sprawdzić czy Kuba,Arleta i Lena istnieją
C.D.N