3

5.7K 412 18
                                    

-Technika Feniksa Ognia!
Naruto już od trzech dni próbuje nauczyć się tej techniki ale coś mu nie wychodzi. Nie stworzył nawet zarysu skrzydeł. Gdy znów nie wyszło stracił cierpliwość.
-Nie dam rady! Fawexa! Naucz mnie innej techniki!!! Błagam!!! - Zawodził blondyn. Kobieta spojrzała na niego karcąco.
-Tak się odwdzięczasz za udzieloną pomoc?!?! Gdy mój ojciec dowiedział się że uczę człowieka technik feniksów to myślałam że mnie zabije!!! A ty wybrzydzasz?!?!
-Fawexa, tu zgodzę się z Naruto. - Wtrącił się Kyuubi. - Ta technika jest trochę zbyt zaawansowana. Pamiętaj że on dopiero zaczął Akademię.
Fawexa westchnęłą zrezygnowana. Przez chwilę się zastanawiała.
-Technika Anielskiego Deszczu. Pieczęcie to: tygrys-wąż-szczur-baran. - Powiedziała lekko naburmuszona. Naruto uśmiechnął się promiennie i powtórzył kilkrotnie pieczęć. Gdy już opanował pieczęcie zabrał się za mieszanie chakry. Zawiązał pieczęć i ostrożnie zamieszał chakrę. Blondyn nie wiedział na czym polega ta technika ale widząc minę Fawexy wolał nie pytać. Nagle zaczął padać deszcz.
-Świetnie! - Zawołał naburmuszony blondyn. - Deszcz!!! I po treningu!!!
-To nie jest zwykły deszcz, mam rację? - Powiedział Kurama, patrząc na Fawexe.
-Oczywiście że to nie jest normalny deszcz!!! - Zawołała. - To technika którą wykonał Naruto. Powoduje opad deszczu który dezaktywóje wszystkie techniki.
-Wow!!! Ale super technika!!! - Zawołał Naruto.
-Dzieciaku, a ty przypadkiem nie zapomniałeś o Akademii??? - Powiedział Kyuubi. - Opuściłeś trzy dni. Więc dziś idziesz do Akademii!!!
Naruto spochmurniał ale wykonał rozkaz. Odwołał Fawexe i poszedł do szkoły.

***

Od rozpoczęcia lekcji minęły dwie godziny. Gdy Naruto dotarł na miejsce trafił na lekcje z ninjutsu w praktyce. Szybko wstąpił do szeregu stojąc obok Sasuke. Uchiha spojrzał na niego pytająco ale nic nie powiedział.
-Naruto!!! - Blondyn usłyszał głos Iruki. - Widzę że łaskawie dotarłeś do klasy. Może zechcesz wytłumaczyć czemu przez trzy dni nie było cię na lekcjach?
~Zgrywaj idiotę!~
-Zaspałem! - Zawołał blondyn z głupkowatym uśmiechem.
-To teraz będziesz miał okazję się rozbudzić. Naruto! Sasuke! Na środek! - Zawołał mężczyzna. Obaj chłopcy wyszli na środek i spojrzeli na Irukę pytająco.
-Walczcie za pomocą ninjutsu. - Wyjaśnił nauczyciel. - Możecie używać też taijutsu.
Chłopcy spojrzeli na siebie i ustawili się w pozycji bojowej.
~Kurama, mogę użyć tych technik których się nauczyłem?~
~Możesz. Niestety nie nauczyłem cię kilku technik które by ci się teraz przydały.~
Naruto uśmiechnął się i zaatakował. Chłopiec przez chwilę zadawał ciosy a Sasuke się bronił, lecz po chwili role się odwróciły. Nagle Sasuke odskoczył i zaczął formować pieczęcie. Naruto też szybko zawiązał pieczęć. Już po chwili zaczął padać deszcz. Chwilę później z ust Sasuke wyleciała ogromna kula ognia.
-Idiota z tego Uzumakiego. Najpierw używa jakiejś techniki która jest niewypałem, a teraz zamiast się chować to stoi.
Nagle kula ognia Sasuke zniknęła a nie przeleciała nawet połowy trasy. Wszyscy wydali zduszony okrzyk. Sasuke wyglądał na zszokowanego. Naruto anulował technikę i deszcz ustał. Blondyn stworzył pięć klonów cienia i zaatakował. Tym razem Uchiha nie miał szans. Pokonał trzy klony ale dwa pozstałe go przytrzymały a orginałowi zadał mocny cios w brzuch. Sasuke uklęknął na ziemi. Zapadła cisza.
-Wygrywa... Uzumaki Naruto!

Prawdziwa twarzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz