4

5.5K 392 34
                                    

Po zakończonych lekcjach Naruto szedł w stronę swojego mieszkania. Od momentu gdy pokonał Sasuke ludzie jeszcze bardziej go znienawidzili. Przez cały czas towarzyszyły mu nienawistne spojrzenia i kąśliwe uwagi. Po drodze blondyn zatrzymał się w restauracji o nazwie Ichiraku Ramen. Kupił cztery porcje na wynos. Gdy doszedł do domu położył jedzenie na stole a sam poszedł się położyć. Gdy już zasypiał usłyszał pukanie do drzwi. Zły zwlekł się z łóżka i podszedł do drzwi. Otworzył je i zamarł.
-Siema. - Przywitał się Sasuke.
-Czego chcesz? - Spytał ozięble Naruto. Nie miał ochoty z nikim gadać.
-Chciałem się dowiedzieć co to za technika. Ta którą pokonałeś moje W Ogniu Ukrycie.
-A po co ci to wiedzieć? - Spytał podejrzliwie blondyn.
-Chcę wiedzieć jak się na nią uodpornić. - Wyznał czarnowłosy.
-Na tą technikę nie da się uodpornić. No chyba że przestaniesz używać ninjutsu. - Po tych słowach Naruto zatrzasnął drzwi przed nosem Uchihy. Znów pukanie. Chłopak otworzył drzwi.
-Znowu ty? - Spytał blondyn. - Powiedziałem wszystko czego chciałeś się dowiedzieć.
-Masz czas? - Spytał nieoczekiwanie Uchiha.
-Zaraz będę szedł trenować...
-Mogę iść z tobą?
~Niech idzie.~
~Ale...~
~Ma iść!~
Naruto westchnął.
-To chodź. - Odparł Naruto. Gdy blondyn zjadł Ramen poszedł na trening. Po dziesięciu minutach byli na miejscu. Przez całą drogę szli w ciszy.
Na widok Kuramy, Sasuke zrobił wielke oczy.
-Wzywać Fawexe? - Spytał się blondyn lisa.
-Tak.
Chłopak zawiązał pieczęć i już po chwili pojawiła się Fawexa w ptasiej formie.
-Witaj Naruto. Jak w Akademii?
-Cześć. Nawet dobrze użyłem Techniki Anielskiego Deszczu. Wygrałem pojedynek. A i mamy gościa na dzisiejszym treningu.
Fawexa spojrzała na Sasuke.
-Uchiha...
Panowała napięta atmosfera.
-To czego mnie dziś nauczysz? - Spytał blondyn przerywając niezręczną ciszę.
-Miałam uczyć cię techniki transformacji ale nie mogę pozwolić by ktoś inny ją poznał. - Mówiąc to zerknęła na Sasuke. - Zamiast tego uczę cię Techniki Spojrzenia Lodu. Pieczęcie to: wąż-szczur-pies i ręka do ziemi jakbyś wykonywał przywołanie.
Naruto powtórzył pieczęcie parokrotnie aż je zapamiętał. Następnie zawiązał pieczęć i przeniósł chakrę do rąk. Z miejcsa gdzie znajdowały się ręce blondyna we wszystkie strony wystrzelił lód. Gdy trafił na jakąś przeszkodę zamrażał ją a następnie niszczył.
-A tak poza tym to po co chciałeś ze mną iść? - Spytał blondyn zwracając się do Sasuke.
-Chciałem cię lepiej poznać.

Prawdziwa twarzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz