2.Uczucie

907 37 4
                                    

Kai kazał ci usiąść z kimś innym, byś mogła patrzeć do podręcznika. Przez całą lekcje ciągle się na ciebie gapił i przesyłał "oczko", ty udawałaś niedostępną. To jednak chyba był zły pomysł, bo bardziej go podniecałaś, a ty chciałaś nie mieć nic wspólnego z nim oprócz stosunek nauczyciel- uczeń. Próbowałaś więc przestać o tym myśleć, tylko o lekcji. W pewnej chwili on poprosił cię do tablicy. Ty przyjełaś to na luzie i jak najbardziej próbowałaś mu pokazać , że jesteś twarda i nie dasz się omotać jak inne idiotki w tej szkole. Chociaż miałaś złe stopnie, na pytania odpowiedziałaś bardzo dobrze. Zauważyłaś że zainponowałaś nauczycielowi. Jak szłaś do ławki powiedziałaś pod nosem tak by usłyszał :
- Nie wiem, czy wiesz , ale głupia nie jestem
- Wiem i to w tobie lubię - powiedział szeptem do ciebie. Wtedy od razu poczułaś o co mu chodzi. Popatrzyłaś na zegarek. Zostało 5 minut do końca lekcji. Ty myślałaś tylko o tym co stanie się jak zostaniesz. Nie wiedziałaś czy masz wyjść szybko z klasy, czy pokazać temu dupkowi, że nie jesteś głupia. Nie lubiłaś się poddawać, dlatego zostaniesz. Zadzwonił dzwonek. Spakowałaś piórnik do plecaka i usiadłaś na biurku nauczyciela. Po tym jak cała klasa wyszła, Kai zamknął drzwi na klucz. Byłaś spokojna, bo miałaś plan. ~Ten plan jest tak dobry że powinien się udać~ pomyślałaś. Pan Smith stanął na przeciwko ciebie. Ty nadal siedziałaś na biurku. Wziełaś jabłko, które leżało na nim i ugryzłaś i zapytałaś się jego:
- Chcesz?- ten zahihotał i położył rękę na twoim udzie. Ty nie zwróciłaś na to uwagi, jedynie się zarumieniłaś.
- Nie ładnie jest kłamać, wiesz mała?-połażył ręce na twoich biodrach i przybliżył cię do siebie, tak że wasze nosy się dotykały. Kai delikatnie masował twoje udo.
- Skąd wiesz, że kłamałam- leciutko szturchnełaś jego nos i położyłaś się na biurku i skuliłaś nogi.
-Znam cię za dobrze, a takie wymówki tylko potwierdziły to, że mnie oszukałaś, oszukanico- uśmiechnął się zalotnie i włożył rękę w twoje spodnie. Usiadłaś i chwyciłaś jego kołnieżyk od marynarki i pocałowałaś. On odwzajemnił to. Zeszłaś z biurka, biorąc jabłko.
- No dobrze, odkryłeś mnie, jutro przyniosę książki i będę przygotowana, a jabuszko zabieram, zasmakowało mi- powiadziałaś z uśmieszkiem na twarzy , wzięłaś klucze i otworzyłaś drzwi. Rzuciłaś mu je, a on ci posłał oczko. Odwzajemniłaś to i poszłaś na kolejną lekcję.

Dobra , to było o wiele krótrze od tamtego, ale mi się podoba :D Napisze jeszcze jeden może dziś i koniec xD Pa pa *3*

Twój Przystojny Nauczuciel 💛ZAKOŃCZONE💛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz