Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak najszybciej wybiegłam z domu nie zwracając nawet uwagi na to by założyć buty bądź jakaś bluzę. Na dworzu było niezmiernie zimno, a do tego padał deszcz lecz dla Tom'a warto. Kocham go całym sercem. Gdybym wiedziała jakie zamiary ma Paul nigdy bym się z nim nie spotkała. Podstępem wyciągnął Tom'a i mnie w to samo miejsce, a później pocałował. Koniec, końców mój cudowny związek z szatynem* zakończył się takim właśnie akcentem. Nie mogłam pogodzić się z naszym rozstaniem, więc dlatego nalegałam tak na to spotkanie. Nawet jeżeli będzie tym ostatnim, chce jeszcze raz spojrzeć w jego cudowne oczy. Docierając na miejsce dostrzegłam znaną mi już sylwetkę: -Tom?- szepnęłam -kocham Cię, (t.i). I nigdy nie przestanę! Paul zapłacił za to co zrobił. Nie chce byś odchodziła. Kocham Cię nad życie i masz być przy mnie- krzyknął łapiąc mnie w ramiona -też Cię kocham, Tom- wtuliłam się w niego -w czym ty przyszłaś? Będziesz chora!- powiedział podniesionym głosem Wzruszyłam tylko ramionami i pozwoliłam się mu nieść do jego domu. Tak, Tom jest osoba, z która chciałabym spędzić resztę życia. To ten jedyny, ukochany. Kocham Go.
*nie wiem jaki ma on kolor włosów dokładnie😂
*nie wiem czy całość trzyma się kupy, ale wyszłam z wprawy. Wracam po kolejnej przerwie, za która przepraszam, ale wiecie problemów nigdy dość, a one uwielbiają się mnie trzymać. Zmieniając temat jak wam się to podoba? Oceniajcie i głosujcie, kosmici👽 Kocham Was i chce wam podziękować za prawie 150k ❤️*
