Wybaw mnie ✔

Prolog

Słyszałam cichy szmer. Szelest i głuchy brzdęk jakiegoś naczynia. Nie docierało do mnie jeszcze zbyt wiele. Wiedziałam, że leżę, moje oczy są zamknięte, a w moim gardle panuje suchota.
Starałam się powoli otworzyć oczy, ale natychmiast je zamknęłam, gdy oślepiło mnie jaskrawe światło.
Zastanawiałam się, czy to już niebo.

     Chcąc się przekonać poowiłam próbę i moje oczy po chwili przyzwyczaiły się do jasności jaka panowała w pomieszczeniu. Poczułam czyjś dotyk na mojej ręcę. Przeniosłam wzrok w prawo i to co tam zastałam, utwierdziło mnie w przekonaniu, że mi się udało.

     —    Niebo...   —   wychrypiałam, a na moją twarz wpełzł uśmiech.

Usłyszałam prychnięcie pełne rozbawienia i czegoś czego nie mogłam rozpoznać.
Zaraz, zaraz...
Nie wiedziałam, że anioły prychają.

     —   Chciałabyś, Ros...   —    Tak bardzo tęskniłam za tym głosem.

Dopiero po chwili, dotarł do mnie sens jej wypowiedzi. Spojrzałam na nią ponownie.
Tuż obok mnie, na małym krzesełku, siedziała moja stara przyjaciółka. Uśmiechała się smutno, gładząc moją dłoń.

Musiałam przyznać, że wydoroślała i wypiękniała odkąd ostatni raz ją widziałam.

    Chciałam już jej wyznać, jak bardzo za nią tęskniłam, gdy białe drzwi otworzyły się z hukiem i już po chwili, czułam jak ktoś dusi mnie w swoim uścisku.
Gdy wreszcie ta osoba się ode mnie odsunęła, zobaczyłam, jak łzy spływają po jej twarzy.
Usłyszałam westchnięcie Violet i spojrzałam na nią z dezorientacją.

      —   Cieszę się, że żyjesz Rose    —    Usłyszałam głos Alexa.

I wtedy zrozumiałam, że to jednak nie niebo.

      —   Vi?    —   spytałam, a moje oczy rozszerzyły się w zaskoczeniu.   —   Ty żyjesz?

I ostatnie, co zapamiętałam to uśmiech dwóch najważniejszych osób w moim życiu.
Potem była już tylko ciemność.

__________________________________________

I oto druga część ,, Napraw mnie ''. Wiem, że zajęło mi to naprawdę długo czasu, ale się udało. Jak widzicie epilog pierwszej części to prolog następnej. Postaram się, by wyszło tak jak trzeba.

Pozdrawiam :*

Natka445k