Klaudia

6 1 1
                                    

Trochę to trwało zanim dziewczyna się obudziła. W tym czasie zdążył się już jej przyjrzeć nasz protagonista. Widział ją jako małą bezbronną i niewinną dziewczynkę co w sumie nie odstawało od rzeczywistości. Miała ona włosy ciemno złote do samych piersi, słodką ale dojrzałą smukłą twarzyczkę, małe chude i delikatne rączki oraz bardzo smukłe nogi. I w sferze intymnej jej natura nie poskąpiła. Duże jak na tak młodą osobę piersi i obfitą pupę.
Całe jej ciało było przepełnione seksapilem jednak z mocną nutką niewinności i słodkości.
Jej "powrót do żywych" okazał się być tylko kwestią czasu. Obudziła się a gdy tylko zauważyła mężczyznę zasłoniła się jak tylko mogła. Bała się go przeokrutnie. Następstwem jej przebudzenia było to że nasz kochany zjebany Danielek chciał być miły i dobry. Taki chuj! Jak zawsze zimny chłopak dalej był zimnym śmieciem co jeszcze bardziej by odstraszyło. Pustym gestem porzucił jej pudełko śniadaniowe z chlebem i butelkę wody. Nie do końca ufna dziewczyna zaczęła krzyczeć.
Zostaw mnie!!! Nie rób mi krzywdy! - krzyczała na całe gardło.

Hej spokojnie... Nie chce ci zrobić krzywdy. - powiedział cicho

A może chcesz?! - krzyczała na całe gardło. Była osłabiona wiec skończyło się to szybkim opadnieciem z sił.

Gdybym chciał już bym zrobił. - skwitował zimnym głosem i nogą gdy tylko wstał podsunął jej śniadaniówke i wodę.

Dzięki. - powiedziała cicho u słabo. Szybko i łapczywie piła wodę i jadła chleb z szynką.

Nie mógł jej tak zostawić ale nie chciał także z nią siedzieć. Tak czy siak wstał i poszedł do domu który tam stał

Gdzie idziesz? - zapytała niepewnie. W sumie nie chciała żeby ją zostawiał bo przy nim była bardziej bezpieczna

Nie twoja sprawa - rzucił i wszedł do domu. Rozbrajał pułapki i buszował po szafach gdy ona odzyskiwała siły.
Gdy tylko wrócił rzucił półnagiej dziewczynie ubrania które  tam znalazł i plecaczek żeby sama mogła coś sobie zabrać.

Co to? Po co? - zapytała cicho patrząc na ubrania i plecak

A po co są ubrania? - powiedział sarkastycznie. Usiadł przed  nią i wtedy doznał szoku... to co się stało go zszokowało. Z ust dziewczyny wylał się taki słowotok, ze aż mi się nie chce opisywać. Okazała się rozmownął osobą bo spędziła na takim gadaniu do "skały" pół godziny.
Jak to się dalej potoczy? Czekajcie kolejny miesiąc na następną cześć! Oczywiście żart. Postaram się wypuścić coś w miarę szybko razem z nową powieścią.

Walker przed siebieWhere stories live. Discover now