1/zostaniesz ze mną?

6.3K 227 87
                                    

Jak zwykle, po co rocznej pieśni Tiary Przydziału rozpoczęło się przydzielanie uczniów do odpowiedniego domu. Dla Hermiony nie było to szczególnie interesujące, ponieważ nie znała nikogo z pierwszorocznych.

Gdy było już po wszystkim, a puste miejsca zepełniły się, przystąpili do jedzenia. Dziewczyna nałożyła sobie na talerz dwa tosty z serem i gawędząc z Ginny, na zmianę jadła i popijała Sokiem Dyniowym.

- Pewien Ślizgon nie odrywa od ciebie wzroku - szepnęła rudowłosa, a Hermiona wywróciła oczami - Słuchaj Miona, on wcale nie jest taki zły. Zmienił się. Wojna zmieniła nie tylko jego, ale resztę też.

- Ginny, czy ty próbujesz mnie do niego przekonać, czy się przesłyszałam? - zapytała, wpatrując się w naczynie.

- Stwierdzam tylko fakty - westchnęła młoda Weasley i powróciła do jedzenia.

Po posiłku skierowały się do dormitorium dla domu Godryka. Wypowiedziały specjalne hasło, aby Gruba Dama je przepuściła i wstąpiły do Pokoju Wspólnego. Nie zmienił się praktycznie wcale. Te same ściany, te same kanapy, te same stoły, ten sam kominek... On musiał być jednym z miejsc, które podczas bitwy nie ucierpiały.

Kiedy dziewczyny skończyły przyglądać się pomieszczeniu, ruszyły po schodach w górę, aby nareszcie trochę odpocząć. Od jutra w końcu zaczynają się lekcje.

Hermiona strasznie się z tego cieszyła, albowiem w wakacje głównie siedziała zamknięta w pokoju, opłakując swój związek. Na jednej z imprez, na które wybrała się razem z trójką przyjaciół, została zdradzona. Gdy weszła do łazienki, żeby poprawić makijaż, znalazła Ron'a całującego się z jakąś nieznaną jej blondynką. Wiedziała już wtedy, że to koniec.

Zerwała z nim, aczkolwiek pozostali przyjaciółmi. Na początku nie szło im to za dobrze, ale z biegiem czasu wprawili się. Teraz rozmawiają normalnie, ale brunetka nadal po cichu go wyzywała. Nadal mu nie wybaczyła.

Lecz gdy miała wrócić do Hogwartu, obiecała sobie, że skończy z tym. Zakończy ten głupi, rozpaczliwy rozdział. Postanowiła otworzyć się bardziej na świat. Stać się tą samą Hermioną, co rok, dwa, trzy lata temu.

Rozpakowała się za pomocą zaklęcia i położyła na łóżku, czekając, aż Wiewiórka wyjdzie z łazienki, do której bardzo chciała się udać. Kiedy to się wreszcie stało, zabrała swój malinowy szampon i tego samego zapachu żel pod prysznic, kosmetyczkę i ubrania. Wchodząc do pomieszczenia odczuwało się duchotę, jednak gdy się rozebrała zmieniła zdanie. Było jej okropnie zimno.

Wskoczyła więc do kabiny i odkręciła gorącą wodę. Umyła dokładnie całe ciało oraz napieniła włosy, a chwilę później tę pianę spłukała. Uwielbiała śpiewać w czasie kąpieli, a dzisiejszy wieczór nie stanowił wyjątku.

Gdy wyszła, opatuliła się szybko puchatym ręcznikiem, oczyszczając ciało z niepotrzebnych kropel wody. Przebrała się w ubrania do spania i podążyła dobrze jej znaną drogą. Otworzyła cicho drzwi, ponieważ nie wiedziała czy dziewczyny śpią, czy jeszcze nie. Na palcach zaczęła się skradać do swojej miękkiej pościeli.

A gdy już leżała na łóżku, prawie natychmiast zakopała się w ciepłej pierzynie, od razu zasypiając.

Rano obudziła ją głośna rozmowa współlokatorek. Jako iż temat nie należał do tych nudnych, postanowiła udawać sen i przysłuchiwała się konwersacji.

- Myślisz, że Draco naprawdę się zmienił? - zapytała jedna z dziewczyn.

- Z pewnością tak, ale Hermiona nie chce tego nawet zobaczyć. Słyszałam, że ich przeprosił w pociągu. Rozmawiałam ostatnio z Harry'm i powiedział, że po śmierci Bellatrix, Narcyzie Malfoy nie jest łatwo. W końcu to były siostry...

CRAZY IN LOVE, dramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz