4.Remiza

371 30 18
                                    



Natalia:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Natalia:

           Usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu, to była Karolina trzymała siatkę pomidorów.

-no nareszcie będę mogła zrobić ten keczup - powiedziała Ola, po czym złapała za pomidora i zaczęła go molestować w mikserze.W mojej głowie pojawiło się obrzydzenie "matyrdejo jak można tak traktować warzywo ?!" w tej chwili wyobraziłam sobie starcie Ola VS wegan.Karolina bez słowa poszła do salonu z dziwnym wyrazem twarzy czułam, że coś jest nie tak

- czemu jesteś szczęśliwa?Ktoś umarł ? - zapytałam i razem usiadłyśmy na naszej kanapie, którą kilka dni temu znalazłyśmy na śmietniku...No co? Ładna była...

- Spotkałam anioła jebniętego prądem - mówiła tak, jakby mówiła o Bogu

-uuu a kto to ? 

-a taki jeden był u nas na imprezie myślałam, że to był sen i  za bardzo poszłam w bajlando, ale dzisiaj go spotkałam na targu, to on sprzedał mi pomidory

- o kurde weź do niego zarywaj może będziemy mieć warzywa za darmo

- wiesz zaprosiłam go dzisiaj na imprezę - ta uśmiechnęła się z miną "ruchacza" - pójdziemy.razem.do.remizy.

-Do remizy powiadasz? 

Byłyśmy już uszykowane, kto wie może poznam jakiegoś Sebe, zakocham się, założymy razem trzy pasy i nazwiemy swojego syna Brajan.Wyszłyśmy na zewnątrz domu było ciemno czekałyśmy na sprzedawce pomidorów.Nagle zobaczyłyśmy wysoką kobietę, która podeszła do Karoliny

-No hejka malutka idziemy ?

-Kim ty jesteś młoda damo ? - zapytałam

-Oh jestem Bill

W tym momencie dostałam szoku on jest bardziej kobiecy od niej.Szliśmy ciemną uliczką, gdy nagle w świetle latarni stała jakaś losia w kowbojskim kapeluszu, na nogach miała białe kozaczki i futerko ( nie chodzi o futerko na nogach),  w ręku trzymał/a czerwoną burdelówkę 

-patrz, co to ludzie nie zrobią dla pieniędzy - powiedziałam do dziewczyn i Billa...

-O nie !Myślisz, że tego nie słyszałem ?Ja się szanuje suczo rozumiesz ? - powiedział/a z wysokim tonem - idziecie może do remizy ?

-Tak, a co ? - Zapytał Bill

-Bo czekam tu już od kilkunastu minut, żeby ktoś mnie tam podwiózł, a sam boję się tędy iść jeszcze ktoś będzie chciał zgwałcić taką sunię jak ja...Tak więc...Mogę iść z wami?

-Jasne chodź! - powiedziałam

-Och ale super to ja się wam przedstawię jestem Ashley, król ulicy i najlepsza foczka -Nagle wyciągnął ze swojej torebki butelkę Finlandii 

-Ktoś chcę łyczka ? 

-Nie dzięki my napijemy się na imprezie 

-Nie to nie...Ja się napiję w końcu muszę być rozgrzany na dzisiejsze balety-Powiedział, po czym golnoł sobie dość porządnie.Resztę drogi spędziliśmy rozmawiając.Nareszcie dotarliśmy na miejsce. Przed wejściem do remizy było widać różne Dżesiki z przyklejanymi brwiami oraz łysych Sebastianów

-No to ja lecę papatki - Ashley machnął swoją skórzaną czerwoną torebkę  i poszedł w stronę jakichś gości

Weszliśmy do pomieszczenia, w którym było słychać i czuć wiejski klimat.Ja i Ola poszłyśmy usiąść przy barze, żeby obczaić jakieś dupy, a Karolina i Bill poszli w tany.

-zobacz Ola, czy ten gościu na rurze to nie ten striptizer z naszej ostatniej domówki ? - Ola spojrzała w stronę sceny nie mogła oderwać wzroku od jego giętkich kocich ruchów oraz zgrabnego tyłeczka

-Tak, to on wybawił mnie od rudego Mariana prześladowcy...Mój bohater...wiesz pójdę do niego zagadać może mnie pamięta - Ola wyruszyła w jego kierunku, a ja zostałam sama.Nagle poczułam, że coś mnie ciśnie.Poszłam do łazienki po drodze spotkałam jakiegoś długowłosego gościa, który siedział na podłodze przy drzwiach do damskiej toalety "pewnie jakiś biedak"pomyślałam

-A wtedy powiedziałem "jedzcie i pijcie z tego wszyscy to jest bowiem ciało moje" - prawdopodobnie jakiś ćpun.Byłam już w klopie w jednym z nich było słychać jakieś dzikie dźwięki.Prawdopodobnie ktoś tworzył przyszłe potomstwo.Wychodząc ktoś złapał mnie za rękę

-ON WRÓCIŁ TERAZ CZEKA NA OFIARĘ! - zaczął krzyczeć długowłosy facet - TO POTWÓR! - wtedy pojawił się pewien blondyn, to on kłócił się u nas w domu z tym ziomkiem, który dał mi masło orzechowe

-wynoś się stąd Jared ! - "o boże mój wybawca "

-Oh dziękuję Ci mój bohaterze

-spoko...Chcesz się ruchać ? - zapytał

-Ok

Chcieliśmy iść do jego samochodu, ale przed wejściem do remizy zobaczyliśmy tłum ludzi, podeszliśmy bliżej żeby zobaczyć co się dzieje

-No chodź tu, NO CHODŹ! - to był Ashley - Zróbmy to po męsku na gołe klaty !

-Jesteś zwykłym suczą ! - a to był Jared... Ashley ze zdenerwowania rzucił swoimi białymi kozaczkami z krokodyla, po czym chwycił sztachetę(wieśparty Wrocław edition).Nagle pomiędzy nimi stanął Bill

-Stop przestańcie bo się pozabijacie!

-Pierdol się - Ashley uderzył go z całej siły w morde.Ten upadł i nie wstał.Karetka przyjechała zaraz po tym zdarzeniu Karolina była załamana pojechała razem z nim do szpitala, a ja postanowiłam poszukać Oli.Szukałam jej dość długo nie mogłam jej znaleźć byłam w toalecie, za sceną i dalej nic.Pytałam się ludzi w pewnym momencie zobaczyłam striptizera, który był sam podeszłam do niego

-Hej wiesz gdzie jest Ola? - ten patrzał się na mnie z pytającą miną - No ta mała z wielkim czołem

-A ta co mnie namawiała żebym spróbował jej domowego keczupu ?Nie wiem gdzie jest, ale widziałem jak gadała z jakimś gościem - wtedy ziomek odszedł, a ja zastanawiałam się z kim ona mogłaby rozmawiać i dokąd pójść ? W tym momencie byłam sama i nie miałam z kim wrócić do domu pomyślałam "skoro ten blond facet ma swój samochód to się wcisnę na chama "

____________________________________________________

Hej tym razem rozdział wyszedł w środę, ponieważ nie będę w stanie wrzucić go w piątek ~Natalia

JAK CHCECIE ROZDZIAŁY TO KOMENTUJCIE I DAJCIE GWIAZDKI BO TO BARDZO MOTYWUJE DO DALSZEGO DZIAŁANIA ☺😘

Wrocławski Sen - Andy Biersack, Adam Lambert, Jared Leto, MGK, Bill KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz