Natalia
Był już wieczór.Ola wyruszyła na miotle ze swoim sprzątaczem z bajki, a Arkadiusz pojechał na spotkanie Klubu Wybitnych Autorów za to Afroamerykanka pojechała na robótki ręczne z jakimiś moherami.Czas na mnie.O 20 Kell miał przyjechać po mnie swoim harleyem zostały mi 2 godziny na odpicowanie się.Poszłam do łazienki aby się trochę odświeżyć.Zgoliłam wąsa i włosy na palcach u stóp.Nogi zostawiłam bo przyszła zima, a nie mam zamiaru marznąć.Postanowiłam zrobić sobie delikatny makijaż więc poszłam po szpachelkę i fluid.Zanim się obejrzałam wyglądałam zniewalająco.Chciałam zakręcić włosy ale nie miałyśmy wałków więc zrobiłam to widelcem.Brakowało mi tylko ubrania.Nie posiadałam dużo sukienek za to Ola miała kilka garsonek - Pewnie nie zauważy, że jej ukradłam trochę łachów z szafy - pomyślałam.
Byłam już prawię gotowa, gdyby nie jeden widelec, który utknął w moich włosach.Usłyszałam dzwonek na zewnątrz - Pewnie to moja kobra - szybko wyrwałam kilka włosów i pędem założyłam moje nowe kozaczki.Zapomniałam, że na dworze jest śnieg i lód...Wychodząc poślizgnęłam się na schodach.Oczywiście przecież moje kozaki nie są przystosowane na taką pogodę ich podeszwa była łysa jak kawałek mojej głowy.Pozbierałam się dość szybko.Pod latarnią zobaczyłam Kella, który siedział na swoim rowerze.
-Wskakuj na bagażnik!Dziś zabiorę Cię w podróż twoich marzeń - powiedział dzwoniąc dzwonkiem.Wsiadłam.Jechaliśmy tak przez godzinę.Strasznie bolał mnie tyłek, ale to nie miało znaczenia.Ważne było tylko to co dzieje się teraz.Wysiedliśmy pod jego domem.
-Myślałam, że pojedziemy do jakiejś ekskluzywnej restauracji - powiedziałam z nutą smutku
-Żartujesz?Nie stać mnie...- żekł parkując rower - A teraz chodź do środka mam dla Ciebie niespodziankę - Matko napewno gdy tam wejdę zobaczę drogę usypaną z róż, pełno świec oraz stół z kolacją, a obok wina będzie stało pudełeczko z pierścionkiem.Byłam podekscytowana.Niestety przy drzwiach nie widziałam scieżki z róż, ale fakt był stolik z jedzeniem z budki.Weszłam dalej.Na kanapie zobaczyłam małe, czarne dziecko.
-A ta czarnulka to kto? - zapytałam
-To moja córka - uśmiechnął się
Na chwilę zawalił mi się świat i jego dom oraz pustak, który mnie pierdolnął z wrażenia.
-Że co?!Czy ty robisz sobie ze mnie żarty? - nie mogłam w to uwierzyć.
Szybko wybiegłam z jego domu.Zobaczyłam w oddali nadjeżdżającą taksówkę, do której wsiadłam.
-Dokąd zabrać? - zapytał kierowca
-Adam?
-Ehh tak to ja...-Powiedział bez emocji - czy mogłabyś zadzwonić do Oli?Nie wiem czemu nie odbiera...
-Przecież ją zdradziłeś z lekarzem nie dziw się, że nie odpowiada na twój telefon...
-Ale to bardzo ważne! - krzyknął
Wzięłam swój telefon i wybrałam jej numer...Nikt nie odpowiadał
-Nie odbiera - powiedziałam
-To zadzwoń jeszcze raz.- Adam nie odpuszczał
Wybrałam numer ponownie i dalej nic
-No ni ma chuja, nie odbiera.Pewnie jest na parkiecie...Zawsze możemy tam pojechać - zaproponowałam
Razem z Adamem wyruszyliśmy do remizy.Gdy byliśmy na miejscu światła z okien nas oślepiały .Jak nie dostać tam epilepsji?Wysiedliśmy z taksówki.Po drodze zobaczyliśmy jednego z pijanych Mikołajów, który leżał na ziemi.Po brodzie i włosach można było dostrzec, że to Jared, który śpiewał sobie coś pod nosem.Weszliśmy do środka było tam pełno ludzi.Pochodziliśmy trochę po parkiecie, byliśmy w łazienkach, przy barze Oli dalej nie było.W oddali zobaczyłam tego sprzątacza chyba Remingtona.Podeszłam do niego widać było, że czymś się martwi.
-Remington? - zapytałam niepewnie
-O cześć!My się znamy? - zapytał
-Gdze Ola?
-A to ty jesteś jej przyjaciółką...Nie mam pojęcia gdzie ona jest.Szukam jej od godziny myślałem, że uciekła do domu...
-W domu jej nie ma nawet nie odbiera telefonu.Co się stało?
-Tańczyliśmy na parkiecie i otoczyło nas dużo ludzi, i wtedy zobaczyłem ją ostatni raz.
Czyżby Ola zaginęła?
![](https://img.wattpad.com/cover/120062809-288-k133037.jpg)
CZYTASZ
Wrocławski Sen - Andy Biersack, Adam Lambert, Jared Leto, MGK, Bill Kaulitz
FanficTrzy przyjaciółki postanowiły przeprowadzić się ze wsi New York do polskiej metropolii Wrocław.Na początku wiodą spokojne życie robiąc najgłośniejsze imprezy w swoim garażu rowerowym.Od czasu masła orzechowego wszystko zaczęło się zmieniać. Jared...