Znów okrutna jasność wokół mnie i żołądek fikający pocieszne koziołki. Tym razem nie unosiliśmy się niczym zawieszeni w powietrzu, lecz staliśmy, sądząc po dźwięku, na mocno zmaltretowanym przez czas, skrzypiącym, drewnianym parkiecie. Wyciągnąłem ręce przed siebie, aby w nic nie uderzyć i zamknąłem oczy, chcąc ograniczyć poziom światła przed moimi oczami do minimum.
Słyszałem kroki moich towarzyszy, ale nie czułem ich obecności. Nie wiedziałem, w jakim znajdują się położeniu i z czystego egoizmu i troski o własne dobro wolałem ich nie szukać. W tamtym momencie było mi wszystko obojętne, skupiłem się jedynie na zminimalizowaniu złego samopoczucia, chcąc dojść gdziekolwiek, gdzie mógłbym odetchnąć w spokoju. I w ciemności.
Uszedłem jeszcze kilka kroków, gdy moja stopa zamiast na podłogę, trafiła na pustą przestrzeń.
Oby to były schody, pomyślałem, po czym zdając się na łaskę lub niełaskę losu, zrobiłem krok do przodu, celując nogą w pustą przestrzeń. Nie było to ani trochę mądre posunięcie, a już na pewno nie bezpieczne. Szczęściem, moja stopa znalazła się na stopniu, który głośno skrzypnął.
- Hej, znalazłem jakieś schody! - zakrzyknąłem, gdy obudziła się we mnie troska o przyjaciół, mając nadzieję, że uda im się mnie zlokalizować.
Skierowałem się w dół schodów, gdy usłyszałem kroki uczestników i East blisko mnie. Nie uszedłem nawet trzech stopni (co z zamkniętymi oczami i tak było dla mnie nie lada wyczynem), gdy poczułem, że czyjaś głowa uderza mnie w kark, a dłoń chwyta się rozpaczliwie moich długich, godnych podziwu włosów. Momentalnie razem z drugą osobą, w której po chwili rozpoznałem Izę, zacząłem toczyć się po drewnianych stopniach, wpadając co chwile w jakieś pajęczyny.
Nasz niefortunny upadek zakończył się uderzeniem o ścianę pomieszczenia pachnącego żywicą. Światło nagle stało się miłym wspomnieniem, kiedy w półmroku chciałem cokolwiek dostrzec.
- Przeżyliście? - Usłyszałem zadane chórem pytanie, kiedy moi towarzysze zasapani zbiegli po schodach.
- Jakoś nam się to udało – mruknąłem, rozcierając kark.
Podniosłem się z ziemi, po czym podałem Izie rękę, pomagając jej wstać.
- Lepiej przeczytam wam zagadkę, zanim znowu zachce wam się wykonywać samobójcze skoki w dół schodów. - Doszedł nas pomruk pełen niezadowolenia. - Zapach kurzu i starego drewna, pożółkłych kartek, zasuszonych ziół. Sklep z pamiątkami naszych dziadów, o których już zapomniał los. Wśród tych rupieci starych, gdy wracają przeszłości mary. Gdzieś tam znajdziesz starą towarzyszkę wyrazów: lew i czarownica. Przynieś nam książkę koźlego towarzysza. Krainę wspaniałą odnaleźć możesz jeśli spełnisz jeden warunek, bo ktoś do krainy marzeń wstąpić już nie mógł. A teraz przypomnij sobie ile już po tej ziemi wiosen chodzisz? - Głos z przejęciem i intonacją godną Oscara wyrecytował zagadkę.
- Kobiet się o wiek nie powinno pytać ani przypominać im ile mają lat – mruknęła Emily, odrzucając włosy.
- Myślę, że z tobą to jeszcze nie jest źle. Epris to się dopiero nażył – prychnął Luke, patrząc z rozbawieniem na twarzy tak wyraźnym, że nawet w panujących ciemnościach dało się je dostrzec.
Uniosłem brwi, nieco dotknięty tą uwagą. Siedemset osiem lat drogą nie chodzi, ale pod żadnym pozorem nie uważam, że się już wystarczająco nażyłem!
- Klimat tej zagadki trafia idealnie w moje upodobania!- powiedziała radośnie East, machając pociesznie ogonami. - Po raz pierwszy czuję radość na myśl o zadaniu, które szykuje dla nas Eter!
Mnie również zagadka przypadła do gustu, kojarząc mi się z najlepszymi latami mojego życia spędzonymi w antykwariatach i bibliotekach.
Rozmarzony i pochłonięty przez obrazy z przeszłości przesuwające mi się w myślach, nawet nie poczułem delikatnego mrowienia na ciele.
Dopiero gdy ciemne pomieszczenie, w którym się znajdowaliśmy, ogarnęła przerażająca jasność, zrozumiałem, że zaczyna się kolejne zadanie.
Uśmiechnąłem się mimo coraz gorszego samopoczucia i oddałem swoje bezpieczeństwo Eterowi. Niech się dzieje, co chce, ja mam tylko zamiar wrócić do domu w jednym kawałku.
CZYTASZ
Zadania w Eterze
FantasiaEDYCJA I -Witajcie moi kochani!-powiedział Głos Z Nicości.- W tym roku Eter postanowił udokumentować wspaniałą przygodę szóstki bohaterów! Nie mówię tego, tylko dlatego, by zachęcić Was do przeczytania tej niewątpliwie niesamowitej historii! Choci...