Nigdy nie będę twój

Rozdział 2. Opowieść Nieznajomej

Siedziałem w tym samochodzie i czekałem aż to z siebie wydusi. Byłem taki ciekawy, co dręczy tą małą istotkę 

-Więc zaczniesz jeszcze dzisiaj ? - zapytałem dosyć chamsko ale siedziała już tak od dziesięciu minut 

-Nie chce ci podać adresu mojego zamieszkania, ponieważ go nie mam - powiedziała smutno dziewczyna, a ja się zdziwiłem jej wyznanie bo jak może nie mieć domu, chyba że jest z sierocińca, ale po jej ubraniach markowych sądzę że nie

-Nie rozumiem - powiedziałem do dziewczyny a ta na mnie tylko smutno spojrzała. W tym momencie miałem ochotę ją przytulić i nie mam szarego pojęcia dlaczego o tym pomyślałem, bo przecież ja nigdy się nie zakocham ani mi na nikim nie będzie zależało

- To jest długa i trudna historia- wyszeptała dziewczyna

-Mamy czas, nie zmienię zdania.Chcę ją wysłuchać, zrozum może będę w stanie ci pomóc księżniczko - powiedziałem, po czym dla otuchy złapałem ją za dłoń

-Nie dawno w wypadku samochodowym zginęli moi rodzice. Od tej pory jestem w jakimś domu, bo zaadoptować ma mnie jakaś ciotka. Ale niestety w tym problem, że ona mieszka za granicą, dokładnie w Egipcie i trochę to potrwa. Zrozum mnie, jak tak bardzo nie chce opuszczać tego kraju, mam tu wszystko przyjaciół , wspomnienia i nawet nie żyjących rodziców których mogę odwiedzać, a nagle mam zamieszkać tam w całkiem innej kulturze. Ja się tam nie odnajdę a do tego ona mnie nie na widzi - powiedziała dziewczyna po czym się rozpłakała. Szybko ją przytuliłem do siebie i współczułem to co ona musi teraz przeżywać

-Nie masz innej rodziny - zapytałem delikatnie, żeby jej nie zdenerwować

- Nie , ja tak bardzo nie chce tam jechać, ale muszę bo nie jestem pełnoletnia a nikogo oprócz jej nie mam - wyszlochała dziewczyna i wtuliła się w moją klatkę piersiową jeszcze bardziej

-Ci, spokojnie. Wszystko się ułoży zobaczysz - powiedziałem bo czym powoli odłożyłem dziewczynę na fotel, bo biedna z tych emocji usnęła, Nie wiedzieć dalej, gdzie bym mógł ją zawieść postanowiłem że przenocuję u mnie w mieszkaniu a rano się zastanowimy co dalej

Wnosiłem śpiącą dziewczynę do pokoju, po czym położyłem po woli na łóżku i przykryłem kołdrą. Po cichu skierowałem się do salonu, wziąłem butelkę wina i usiadłem na sofie

- I co ja mam z tobą zrobić ? Jak ci pomóc ? - myślałem na głos i po czterech kieliszkach wina wpadłem na genialny pomysł, jak pomóc tej biednej dziewczynie. Na mój pomysł musiała zgodzić się na pewno, był on o wiele lepszy, niż ciotka w Egipcie.Wziąłem szybko telefon do ręki i wykonałem kilka połączeń, żeby dopiąć swój plan.

Rano wstałem dosyć szybko, jak zawsze i postanowiłem pobiegać, ale dużym zdziwieniem moim było, gdy ta mała istotka zatrzymała mnie o tak wczesnej porze, na korytarzu

-Gdzie idziesz - zapytała troszeczkę zaspana.Najbardziej zdziwiony byłem, że nie panikowała gdzie ona się znajduję, tak jak by to zrobiła każda na jej miejscu

-Pobiegać , wrócę za dobre półtorej godziny , jak chcesz to połóż się jeszcze, jest bardzo wcześnie - powiedziałem i już odwracałem się z zamiarem odejścia, ale zatrzymał mnie jej głos

-Chce iść z tobą pobiegać, dasz mi coś do przebrania - zapytała tak zwyczajnie a ja stałem dalej szokowany, ale po chwili się ocknąłem

- Pewnie, chodz coś znajdziemy - powiedziałem i skierowałem się do swojej garderoby

Po przebraniu się dziewczyny, wyszliśmy z domu i zaczęliśmy biegiem moją trasę. Oczywiście nie obyło się bez jej zatrzymywania się co piętnaście minut, bo była zmęczona.I właśnie w oto taki sposób biegaliśmy z dwie godziny, bo każdą ławkę którą spotkaliśmy musieliśmy zahaczyć , aby mogła odpocząć.

-Mam dla ciebie propozycję , dzięki  temu nie będziesz musiała opuszczać kraju i przeprowadzać się do ciotki.Więc radzę ją przemyśleć kilka razy - powiedziałem nagle do dziewczyny, a ta popatrzyła na mnie z zainteresowaniem

-Jaka to jest propozycja ? - zapytała a w jej oczach można było wyczuć ciekawość jak i nadzieję.

Bum i kolejny rozdział. :D Jak myślicie co tak genialnego wymyślił Maks ?