Victor wiedział mniej więcej gdzie jest Yuri, jego zdjecia z Instagrama pomagały mu znajść miejsce gdzie Japończyk je zrobił. Z dnia na dzień a nawet z godziny na godzinę z Victorem było coraz gorzej. Serce biło coraz mocniej, powolne łzy zmieniły się w rzekę. Victor wybiegł z Lotniska po czym wsiadł w taksówkę. Miliardy myśli przebiegały przez jego głowę. Wysiadł w miejscu gdzie Yuri zrobił zdjecie. Szukał chłopaka w okolicy łudząc się że go znajdzie. Pytał czy ktoś wiedział bruneta z fotografii lecz każdy milczał bądź odpowiadał że nie zna tego mężczyzny. Victor był bilski załamaniu się i zapiciu się w trupa. Zatrzymał się w pobliskim hotelu, dzwonił to Pani Katsuki czy Yuri może wrócił lecz i ona miała źle wieści. Rosjanin zadzwonił nawet do Chrisa,Altina czy Plisetskiego. Nikt nie wiedział gdzie jest Yuri. Victor odchodził od zmysłów. Dni mijały Yuri dodał zdjęcie z Indii.
-w takim tępie nigdy go nie znajdę. On zawsze będzie krok przedemną. Generalnie to mam problem,bo żyć spokojnie teraz to oksymoron... co mam zrobić? Co zrobić by go odzyskac? Tak bardzo zepsułem...Ale jak naprawić?
Te i miliardy myśli krążyły po głowie Victora który analizował papiery bo znajść chodźby jedną maleńską wskazówkę. Iskierkę która da szansę na to by było jak dawniej. Tymczasem Yuri bawił się na Holi czyli na Festiwalu kolorów. Czuł jak żyje pełnią życia. Jak jego siły witalne wracają a on jest wolny niczym ptak. Poznał wielu interesujący ludzi pomimo barier językowych. W jego oczach znów płoneły iskierki koloru tęczy a on sam czuk się cudownie. Gdy wrócił do Hotelu przywitała go recepcjonistka która wesoło się uśmiechała do bruneta. Jego ubrania były pokryte kolorowymi proszkami, idąc zostawiła ślady ale zbytnio się tym owa recepcjonistka nie przyjmowała gdyż była zbyt wpatrzona w uśmiech Yuriego.
Brunet wszedł do pokoju, zastał Bena Który palił cygaro popijając piwem. Mężczyzna wyglądał jak na skazaniu.-Cześć Ben, co się stało?
-o cześć chłopcze. Oj nic szczególnego
-przecież widze, wygladasz jak zdjęty z krzyża.
-dzwonili z szpitala. Stan pogarsza się, gdy skoczymy jeszcze 4 trasy muszę wracac i czym prędzej szukać innej pracy. Potrzebuje pieniędzy na leki inaczej... inaczej...Mężczyzna rozpłakał się, Yuri podszedł do staruszka, poklepał go po ramieniu.
-proszę się nue martwić. Uratujemy pańską córkę. Obiecuję.
-To nie możliwe, sumy których wymagają są okropne! Moja malutka córeczka umrze!Dni mijały układając się w tygodnie. Victor raz za razem dzwonił na numer Yuriego.
-Yuri twój telefon dzwoni codziennie a ty nigdy nie odbierasz
-Nie dzwoni nikt godny mojej uwagi
-wiesz, jestem już stary ale odbierz. Lepiej żebyś wysłuchał czegoś bezsensownego niż, do końca życia zadawał sobie pytanie co miala do powiedzenia ta osoba.
-Wiem co ta osoba ma mi do powiedzenia
-Odbierz Yuri. Zaufaj miJapończyk niechętnie chwycił za telefon, zobaczył oczywiście numer Victora.
-Halo-syknął ostro
-Halo! Yuri! Nie wierzę że to ty!
-Gadaj czego chcesz a nie jebiesz głupoty.
-Chce przeprosić. Prosze spotkajmy się gdzieś, gdzie kolwiek. Obiecuję że zjawie się tak tylko powiedz gdzie jesteś.
-Jesteś żałosny drogi Victorze. Przez rok traktowałeś mnie jak zero, jak śmiecia a teraz oczekujesz Amnestii? Zaskoczę Cię! To nie kolejna piękna historia która zakończy się happy-endem. Ta historia będzie mieć w pizdu brutalne zakończenie. Pozdrów tą blond kurwe a teraz dowidzenia
-Yuri poczekaj! Błagam! Pojechałem na Węgry! Szukałem Cię w miejscu gdzie robiłeś zdjecie! Bałagam daj mi ostatnia szansę!-Yuri krzywił się do telefonu jak by miał zaraz zwymiotować, Ben zmierzył bruneta wzrokiem który mówił "Victor to też człowiek Yuri!"
-Ta? W takim razie znajdz mnie. Mój plan następnych podróży układa się w całość. A może i nie? Powinieneś mnie znać, i wiedzieć co było mojemu sercu bliskie.Japończyk po tych słowach rozłączył się a w sercu Victora na nowo zapłoneła iskierka nadziei. Nadziei która trzymała biednego mężczyznę przy życiu i zdrowych zmysłach. Victor usiadł po czym wziął swój notatniki oraz długopis. Skrupulatnie spisał wszystkie wiadomości jakie miał na temat tego gdzie Yuri się znajduje i gdzie ewentualnie może się zajść. Dni mijały, Yuri wraz z Benem byli w kolejnych krajach. Japończyk startował w miejscowych zawodach wygrywając główne nagordy w postaci pieniędzy. Wszystkie rzecz jasna oddawał Staryszkowi by ten miał mniej do zapłacenia. Brunet też w miedzy czasie wstawiał zdjęcia na instagrama jako wskazówka. Pokój Victora był oblegany przez tysiące papierów.
Węgry
Indie
Turcja
Oman
Chiny
Tak wyglądał ciąg podróży.-Jak ja mam do cholery wywnioskować gdzie będziesz?! Jak!? Coś co kochałeś? Ale Kurwa co!-Rosjanin jeszcze raz przejrzał zdjęcia.
-Chwila! Już wiemZdjęcie wegier-przedstawiało uliczkę a w tle pojazd, niestety tablica była odrobinę nieczytelna i była wyraźną tylko liczba jeden
Zdjęcie Indii-przedstawiało dziewczynkę na Festiwalu kolorów, jej koszulka przedstawiała liczbę dwa
Turcja-Budynek hotelu, numer budynku to cztery
Oman-na zdjęciu widniał port, miliony łodzi i drobnych stateczków. Na głównym planie było widać Yuriego jak pomaga malować Łódź. Niedbałe mazy układały się w liczbę pięć
Chiny-fotografia przedstawiała uliczkę pekinu Nocą. Taksówką miała swoją liczbę na białym podświetlanym stojaczku.
-Yuri, w co ty pogrwasz...
Rosjanin ułożył państwa w kolejności liczb im przypisanych
Węgry
Indie
Chiny
Turcja
Oman-przecież to nic nie znaczy... to tylko ciąg państw. Yuri błagam wróć!
Mężczyzna wybuchł płaczem. Łzy z jego policzków spływały jedna po drugiej, jego biedna dusza była rozrywana na strzępy. Dawniej pogodny i radosny Rosjanin był teraz wrakiem samego siebie. Rozdarł papiery na pół i pocisnął do góry. Skrył twarz w dłoniach, jego drobne ciało drżało. Uświadomił sobie że to koniec,że ratunku już nie ma. Otworzył zapłakane i opuchnięte oczy. Jedna z przedartych kartek zakryła nazywy państw odkrywając jedynie pierwszy Litery. W-I-C-T-O
-huh? Wicto...Wicto..Wictor! VICTOR! Ty mnie kochałeś wcześniej! Następne państwo będzie na R! Yuri może to i paranoje ale muszę Cię zajść!✨❤ Jak myślicie do jakiego państwa będzie musiał jechać Victor by spotkać Yuriego? Czy chłopak mu przebaczy? A może jedynie zdobędzie się na krótką rozmowę na jaką namówił go Ben? 😁✨❤❤
CZYTASZ
"I will never be yours again"
FanficYuri kochał Victora tak bardzo że nie widział tego że ten to wykorzystuje, co się stanie gdy Japończyk przejrzy na oczy? Czy jego świat ponownie rozpadnie się jak domek z kart? A może weźmie życie za rogi? Wątek główny Victurii wątek podobczny Otayu...