Rozdział 9: On jest interesujący .

222 19 0
                                    

Na kolacji było tak jak zwykle . Chociaż ostatnio łatwiej mi przy tym stole, przyzwyczaiłam się po prostu do tego zachowania. Po kolacji przez godzinę rozmawiałam z Yui u mnie w pokoju.
'Fragment :
-Naprawdę?
-No tak ,powiedział że mu na mnie zależy...
-Co było później?
-Pocałował mnie w usta i to bardzo intensywnie...
-Wow. ..co teraz zrobisz?
-Nie wiem.
-A kochasz go?
-Tak. '
Skoro oboje się kochają to czemu nie są razem szczęśliwi?Nie ogarniam ich ale kto zrozumie zakochanych?
-Nad czym myślisz suczko?
Czemu zawsze mnie straszy? Od czego są drzwi w tym domu tak właściwie to nie wiem.
-Laito nie umiesz pukać!?
-Po co mam pukać we własnym domu?
-W drodze wyjątku do tego pokoju mógłbyś pukać.
-Poprawie się ...
Był już na wyciągnięcie ręki ode mnie. Zbliżył się jeszcze o krok. Próbując się cofnąć ,nie zauważyłam łóżka i przewróciłam się o nie. Kilka centymetrów nad ziemią w ostatniej chwili nie uderzyłam o ziemię. To Laito złapał mnie w pasie Nie pozwalając mi uderzyć o ziemię. Byłam w szoku. Podniósł mnie i zaczął się śmiać.
-A-ale z ciebie niezdara suczko...
Śmiał się ze mnie ale po chwili do niego dołączyłam. Przynajmniej śmiech może trochę rozluźni tą sytuację w której się znalazłam .
-No dobra pośmialiśmy się a teraz-
-Chodź ze mną.
-Gdzie ?
-Przekonasz się .
Poszliśmy na drugi koniec domu .Był tam mały pokoik w ciemnej kolorystyce. Za to posiadał duszę. Pod oknem stało pianino. Od razu do niego podeszłam.
-Kogo ono jest?
Zapytałam siadając przy instrumencie. Nie odpowiedział tylko patrzył na nie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Mimowolnie zaczęłam grać ulubiony utwór.
-Nie sądziłem że umiesz grać.
-Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiecie.
Przestałam grać. Dosiadł się do mnie i rozpoczął gre na instrumencie. Po chwili przyłączyłam się i graliśmy w duecie. Mimo odmiennego stylu grania wyszła nam piękna i bardzo zmienna melodia. Myślę że chciałabym co jakiś czas z nim właśnie tak zagrać. W ciszy A jednak dokładnie rozumiejąc się. Po jakimś czasie skończyliśmy utwór.
-A więc to twoje pianino.
-Na to wychodzi. Seksownie wygląsałaś przy grze. Musimy częściej to robić żebym miał na co popatrzeć.
-No nie znowu zaczynasz,ty zboczeńcu!
-Haha!
-Bardzo zabawne. ..
Posiedzieliśmy tam jeszcze przez około 2 godziny i rozeszliśmy się do swoich sypialni. Rozmowa z nim jest bardzo przyjemna a czas z nim spędzony jeszcze lepszy. Mimo iż nie rozmawialiśmy o czymś szczególnym to słyszałam w jego głosie szczerość. Był dla mnie miły tak poprostu. Ten facet ma bardzo interesujący charakter .Jestem ciekawa czego jeszcze w nim nie odkryłam...

Diabolik Lovers Moja wersja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz