Kakashi
-Sakura, tędy!
Naruto i Sasuke trzy dni temu ruszyli do Doliny Końca. Długo nie było nic od nich słuchać dlatego postanowiliśmy ich poszukać. Docierając do Doliny Sakura krzyknęła:
-Tam są!
Zeskoczyła z klifu i do nich podbiegła. Ja zostałem na górze
Sakura
-Co wy najlepszego narobiliście! -Krzyknęłam padając na kolana pomiędzy nimi i zaczęłam leczyć ich rany
-Dziękuję Sakurcia - uśmiechnął się Naruto
-Mnie zosta... - próbował powiedzieć Sasuke, ale mu przerwałam
-Przymknij się - krzyknęłam stanowczo
-Przepraszam
-Za co?
-Za wszystko
-Trochę tego było - powiedziałam, a z moich oczu mimowolnie zaczęły płynąć łzy, które zaczęły skapywać mi na kolana - Shannaro, kretynie!
Kakashi
Obserwowałem z góry poczyniania moich uczniów. Byłem szczęśliwy, że to już koniec, a widząc uśmiechy trójki byłych podopiecznych moje serce jeszcze bardziej się radowało.
Chwilę potem udaliśmy się raz na zawsze zakończyć Nieskończone Tsukuyomi.
Sasuke
Naruto. Tak jak czułem cierpienie matki, ojca i brata Itachiego, tak teraz jestem pewien, że w ten sam sposób będę w stanie poczuć twój ból i uczucia. Nigdy ze mnie nie zrezygnowałeś. Zawsze było dla mnie miejsce w twoim sercu. Choć zgodnie z logiką powinieneś był już dawno mnie znienawidzić, nawet na chwilę nie przesłałeś nazywać mnie osobą bliską twojemu sercu. A ja próbowałem zniszczyć nawet te uczucia...
CZYTASZ
Wyznanie Miłości [SasuNaru]
FanfictionZakończyła się walka z króliczą boginią, słońce malowało na niebie różane wzory, a pył powoli opadał mimowolnie na pobitewną glebę. Dla lisiego chłopaka i posiadacza sharingana to jeszcze nie był koniec. Oboje wiedzieli, że czeka ich starcie w Dolin...