Niewinna miłość

Część 5

Mariusz P.O.V

Poszedłem do kuchni, wyjąłem z szafki szklankę i nalałem soku porzeczkowego. Wypiłem wszystko na raz po czym zerknąłem na zegarek. Ma jeszcze trzy minuty,a jak nie zejdzie to sam do niej pójdę. Chciałbym ją już zobaczyć. Jestem pewny,że jest piękna. 1 minuta. Idę na górę. Wchodząc po schodach myślałem,że się nie kończą. Stanąłem na ostatnim schodku. Popatrzyłem w głąb korytarza na białe drzwi. Westchnąłem i ruszyłem ku nich. Złapałem za klamkę i pchnąłem i usłyszałem jak ktoś upada. Chciałem zapalić światło ale cichy głos powiedział mi żebym tego nie robił. Chcąc nie chcąc posłuchałem dziewczyny.

- Przepraszam za uderzenie drzwiami
-Jasne, nie mów do mnie. Będę mieć guza głąbie.
-Masz piękny głos.
- Czego nie zrozumiałeś w słowach nie mów do mnie?
-Wszystkiego
-Widać jaki z ciebie debil,że nawet tak prostych słów nie rozumiesz.
- Nie rozumiem dlaczego nie chcesz ze mną porozmawiać.
-Bo Cię nie lubię?-Auć?Zabolało.
-Co ja takiego zrobiłem?!
-Żyjesz!
-Aha,fajnie.
-Wyjdź. Nie pisz do mnie ani nic. Zapomnij.
-Kamila,ja po prostu chciałem Cię zobaczyć.
- Po co? Nie jestem taka jak te wszystkie które pieprzysz.
-Wiem to i
-Nie chce tegoKurwa wyjdź z mojego domu Ty popieprzony chuju.
-Dobra.
-Narka.

Wyszedłem szybko z jej pokoju. Co ja gadam wybiegłem stamtąd.Zatrzymałem się przy komodzie w salonie spojrzałem na zdjęcia. Piękna blondynka wtulona w Kubę, to musi być Kamila. Wziąłem sobie to zdjęcie i wyszedłem z jej domu. Byłem na siebie wkurzony,że nie powiedziałem jej o swoich uczuciach. Tak o uczuciach! Zakochałem się w tej dziewczynie. Jest inna niż wszystkie. Jest wyjątkowa. Dlaczego? Bo jako jedyna nie chce wejść mi do łóżka. I to mnie się bardzo podoba. To mnie imponuje. Wsiadłem do mojego Audi A8 i ruszyłem spod domu dziewczyny z piskiem opon. Jechałem łamiąc wszelkie przepisy. To była sekunda. Pamiętam tylko światła i ból mnie przeszywajacy,potem tylko ciemność i głucha cisza.