Niewinna miłość

Część 9

P.O.V. Mariusz

Weszła niepewnie do sali. Jeju jaka ona jest piękna. Pomachała swoją małą rączką i podeszła do mnie.

-Jak się czujesz?
-Dobrze,jak się spało?
-Dobrze,spałam jak zabita.
-Idę po coś do picia. Chcecie coś?
-Ja chcę kawy, a Ty Kamila?
-Czekoladę.
-Będę za chwilę.

Gdy jej brat wyszedł z pokoju usiadła niepewnie przy łóżku. Przypomniało mi się jak ją całowałem. Pierwszy raz laska nie musi mnie dotykać, żeby mój mały przyjaciel chciał wstawać!!Przegryzła seksownie wargę, mmm,czyżby też o tym myślała? Podniosła się lekko z taboretu i pocałowała mnie. Całowała delikatnie i niepewnie. Byłem zaskoczony jej poczynaniami . Odwzajemniłem pocałunek dopiero po kilku sekundach. Zamienił on się w namiętny i powolny,nigdy ni9e czułem czegoś takiego podczas całowania się z dziewczyną, mój kolega już dawno stał, ale nie miałem zamiaru robić z nią nic innego, Kamila jest inna niż te wszystkie kurwy, z którymi się pieprzyłem. Ona nie chce mi wskoczyć do łóżka i mnie to się bardzo podoba.

P.O.V. Kamila

 Kiedy mój brat wyszedł, nie wiem co we mnie wstąpiło, ale pocałowałam go.Może chciałam sprawdzić czy on też poczuje te iskierki między nami, ja je czuję za każdym razem gdy on jest obok mnie. Jego usta są takie miękkie, kocham je. Kocham jego,ale nie mogę. Całowaliśmy się tak póki ktoś mianowicie mój brat nie przeszkodził nam chrząknięciem. Odskoczyłam od niego jak poparzona.

-Skoro nie pożeracie już swoich twarzy to przejdźmy do picia.Pomyślałem,że masz dość szpitalnego żarcia, to Kamila mogłaby iść po jakiegoś kebsa.
-Dlaczego ja?
-Bo ja chcę spędzić czas z kumplem,a was nie można zostawić na kilka minut, bo pożeracie siebie nawzajem.
-Uhm, jasne
-Kurwa stary serio? Nie możesz iść Ty?
-Mariusz spokojnie pójdę. Jakie sosy?
-Ostre-odpowiedzieli chórem.
-Będę za 15 minut- powiedziałam po czym wyszłam z sali.

P.O.V. Jakub

Zostałem sam z Mariuszem i dobrze. Muszę z nim poważnie porozmawiać na temat mojej siostry. Znam go aż za dobrze i wiem, że może ją zranić, a na to nie pozwolę.

-Dobra! Gadaj czego chcesz od mojej siostry.
-Kocham ją
-Co? Chyba się przesłyszałem.
-Kocham ją
-Nie stary, Ty nie kochasz, ty pieprzysz i zostawiasz. Z nią tak nie będzie, nie zranisz jej.
-Nie chcę jej wykorzystać. Zależy mi na niej. Przy niej się zmieniam.
-Niby jak?
-Przy niej mogę być sobą, a nie tym dupkiem co w szkole.Nie chce mi wskoczyć do łóżka jak inne, a zwłaszcza Amanda.
-Ale musisz przyznać, że jest niezła.
-Niby tak ale jej nie chce.Chce spróbować z Kamilą.
-Dobra mogę Ci pomóc, ale jak ją zranisz to nie ręczę za siebie. Urwę Ci jaja, rozumiesz?
-Sam to zrobię.
-Hah, popatrz zaczęło się od zwykłej pomyłki.
-To przeznaczenie hahaha -zaśmiałem się razem z przyjacielem. Gadaliśmy jeszcze chwilę i nawet nie wiem kiedy przyszła moja siostra i zaczęliśmy wspólną konwersację.

P.O.V. Kamila

Siedzieliśmy u Mariusza już 3 godziny. Chłopaki się wygłupiają a ja nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Będąc po jedzenie,myślałam o szkole. Chciałabym chodzić do niej tak jak chłopaki i Ola.

-Chce wrócić do szkoły- patrzyli na mnie jak na ducha.
-Co?!-powiedzieli razem.
-Chce chodzić do szkoly tak jak wy.
-Dlaczego?-zapytał Mariusz
-Chce mieć normalnych znajomych i nudzę się w domu.
-Mogę porozmAwiać z rodzicami o tym ale nie gwarantuje,że się zgodzą.
-Dzięki braciszku- pocałowałam brata w policzek.
-Która jest godzina ?
- 18:34 a co?
-Uhm, Kuba musimy lecieć..
-Taak, wpadniemy przy najbliższej okazji.
-Co? Czemu?
- Musimy coś załatwić.- odpowiedzieliśmy wspólnie.
-No dobra no to część wam.
-No siema
- Kuba? Mógłbyś?
- Jasne gołąbki.-cmoknął o wyszedł.
-Co tam mała?
-Chcuakam się pożegnać.
-Prze...- nie dałam mu skończyć,bo wpiłam się w jego usta. To był szybki ale namiętny pocałunek, włożyłam w niego wszystkie swoje uczucia, myślę,że on też. Odsunęłam się od chłopaka i wyszłam z pokój i zostawiając go w osłupieniu. Mój brat czekał już w aucie, szybko dotarliśmy pod dom bo po jakiś 10 minutach byłam już w swoim pokoju ubierając kombinezon, poprawiając fryzurę i robiąc ostrzejszy makijaż. Przygotowana zeszłym na dół gdzie zobaczyłam mojego brata,który również był w kombinezonie.