Koszmar

15 4 0
                                    

Lili otworzyła swoje piękne oczy, i spostrzegła że na podłodze są czerwone plamy, pomyślała że to Ania coś malowała i nie po sprzątała, lecz gdy wyszła z pokoju zobaczyła, że ta sama czerwona ciecz jest też na ścianach i podłodze przedpokoju.
Zaczęła iść powoli w stronę pokoju dzieci, gdy otworzyła drzwi nikogo nie zobaczyła, więc stwierdziła że zobaczy też w kuchni, ale na wszelki wypadek wzięła z pokoju kij bejzbolowy należący do Czarnej .
Idąc powoli do kuchni zobaczyła że tej dziwnej czerwonej cieczy  jest coraz więcej i więcej, serce zaczęło jej tak szybko bić, że  myślała że zaraz jej wyskoczy z klatki.
Gdy weszła do kuchni jej oczom ukazała się ogromna bestja o czarnych jak noc oczach i czerwonej jak krew sierści, wystraszona Lili nie mogła nawet drgnąc z przerażenia.
Nagle usłyszała wrzask Alis ;
-"Proszę Lili pomóż mi ! "
Gdy Lili usłyszała krzyk swej przyjaciółki zebrała się do kupy i zaczęła biec w stronę przyjaciółki, wbiegła do salonu i zobaczyła swoją przyjaciółkę, ktora była porzerana przez jeszcze większą, czarną bestię o czerwonych oczach i sześciu łapach.
Gdy Lili to zobaczyła, upadła na kolana i zaczęły lecieć jej łzy, lecz nagle usłyszała szept Alis;
-" nie poddawaj się"
Lili wstała, wytarła łzy, i nagle zaczęła cała błyszczec na niebiesko, w jej ręce pojawiła się ogromna i piękna kosa,  a obok pojawiły sie trzy zjawy:
- Fioletowa zjawa z dwoma sztyletami
- Biała zjawa z ogromnym mieczem
- Zółta zjawa z łukiem
Lili zaczęła iść powoli w stronę besti, podniosła kosę i zamachnela tak mocno aż odcięła besti cztery łapy.
Wkurzona Bestja wypluła Alise, i zaczęła powoli iść w stronę Lili, dziewczyna zaczęła się cofać, i nie zauważyła wywruconej lampy o którą się potknęła i upadła a kosa wypadła jej z rąk, Bestja stanęła nad Lili, i zaczeła otwierać paszcze.
Lili zamknęła oczy i miała je zamknięte przez chwilę i coś jej nie pasowało, pomyślała *a ta Bestja ma zamiar mnie porzreć czy czeka na zaproszenie? *, Lili otworzyła oczy i zobaczyła, że leży cała i zdrowa w pokoju Ani.
Nagle wbiegła Ania wraz z bratem Leo i zaczęli  krzyczeć;
-" Wstawaj, wstawaj! Choć na śniadanie, nasza mama zrobiła tosty i kakałko "
Nagle weszła Nina i powiedziała;
-" Dzieci dajcie jej spokój"
-" No dobrze, Pa "
-"Jak Ci się spało? "
-"Miałam straszny koszmar"
-"Opowiedz mi "
* Lili opowiada *
-" Hmm...rozumiem to strasznę "
-"J-Ja myślałam że to naprawdę, to było takie realne"
-" Teraz o tym zapomnij i choć na śniadanie "
-" Dziękuję "
-" Dziś nie ma przyjaciela twojej matki więc pójdziemy jutro "
-"Dobrze , zaten czas Ci pomogę w domu "
-"Dziękuję "
I zanim dziewczyny się obejrzały, minoł cały dzień.

Lilian I Las BłękituOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz