::.. Part Seven ..:: Rura, misja i burza.

734 47 11
                                    

Yuki wracała ze swojego treningu z Pein'em. Było już dobrze po północy, ale dziewczyna nie czuła zmęczenia. Trening z Liderem przedłużył się, bo granatowooka chciała koniecznie wypróbować wszystkie znane jej jutsu, używając przy tym kociej chakry. Dziewczyna umiała już aktywować kocią pieczęć i potrafiła korzystać z kociej chakry.

Weszła do swojego pokoju i... krzyknęła.

Całe pomieszczenie było zalane, a w suficie zionęła wielka dziura, w której widać było pękniętą rurę. Mokre ubrania i pościel pływały sobie spokojnie po podłodze, większość kartek leżała żałośnie, powoli się rozpuszczając.

-Co się dzieje? - Yuki usłyszała spokojny głos Szarookiej.

Spojrzała za siebie i ujrzała Kat, ubraną jedynie w krótką nocą koszulkę na ramiączkach. Stalowa szarość materiału idealnie podkreślała kolor oczu dziewczyny.

-Zalało mi pokój - przyznała się Yuki.

-O nie! Na Jashina! I na wszystkie jutsu świata! - zaczęła krzyczeć Kat, latając wokół Yuki i wymachując przy tym komicznie rękoma. - Ratunku! Powódź! Zaleje nas woda! Ratuj się kto może! Kto nie może ten niech się nie ratuje! Oi minna!

Krzyki Szarookiej ściągnęły na korytarz większość organizacji. Yuki musiała odwrócić głowę, żeby nie zobaczyć Deidary, Hidana i Itachi'ego ubranych tylko w bokserki. Obok Yuki stanął Sasori, na szczęście miał na sobie ciemny płaszcz, który nosił zazwyczaj pod tym z Akatsuki.

-Co się dzieje? - zapytał zaspany Deidara, przecierając oko ręką.

-Kat krzyczała - poinformował Itachi.

-Kat, uspokój się! - krzyknął Hidan, łapiąc Szarooką, gdy ta przebiegała obok niego. - Co ci?

-Chodzi o...- zaczęła.

Urwała, gdy zobaczyła w co ubrana jest trójka jej kolegów.

-Hidan-kun...jesteś niekompletnie ubrany - zauważyła.

-Podobnie ty- odgryzł się. - Mów o co chodzi.

-Yuki zalało pokój - rzuciła, prawie pożerając wzrokiem klatę Hidana.

Itachi zajrzał do pokoju Yuki.

-Naprawa zajmie kilka dni - poinformował. - Będziesz musiała spać gdzieś indziej, Yuki.

-Co tu się dzieje? - usłyszeli zimny głos Pein'a.

-Yuki zalało pokój - rzuciła Kat, dziwnie tuląc się do Hidana.

-Co?! -warknął Pein.

Zajrzał do pokoju Yuki i westchnął ciężko.

-Przenocujesz u Sasori'ego - zaczął Pein.

-No coś ty, Pein-sama! - zaprzeczyła Kat, zanim sama Yuki zdążyła zaprotestować. - Sasori musi naprawić swoje marionetki. Yuki będzie mu przeszkadzać.

Lalkarz wzruszył ramionami, gdy Pein spojrzał na niego.

-Deidara -stwierdził po chwili rudy.

-Odpada -rzuciła Kat. - Tam można się pozabijać. Wszędzie walają się figurki, a przypominam, że są one wybuchowe. Wejdziesz na taką jedną i...

-Zrozumiałem- przerwał jej Pein. - Itachi.

-Nie - znów sprzeciwiła się Szarooka. - Jutro z Kisame mają misje. Muszą się wyspać.

-Kat, przenocujesz ją - syknął Pein.

-Ze mną doreszty sfiksuje! - krzyknęła Kat. - Przebywanie ze mną w jednym pomieszczeniu grozi rychłą śmiercią, w lepszych przypadkach trwałym kalectwem mentalnym!

Yuki w Akatsuki - Historie KatD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz