::.. Part Nine ..:: Gdy miłość puka do uchylonych drzwi...

897 56 37
                                    

Pein zerknął przez otwarte drzwi na pokój Kisame. Pomieszczenie było zalane wodą.

-O Boże... -jęknął rudy. - Czemu mnie to spotyka?

-Zalało jeszcze pokój Yuki, Sasori'ego i Kaziutka - podliczyła Szarooka. - A ponad pokojem Hidana, Tobi'ego i moim robią się zacieki. W Dei'a też są problemy z rurami, Liderze.

Pein zerknął na nią spode łba.

-Ostał się tylko pokój Lidera, Itasia i Zetsu - wymieniła niezrażona niczym Kat. - I sale treningowe. Choć na trójce poszedł wodospad.

-Jakieś pomysły? - syknął Lider.

Szarooka uśmiechnęła się przepraszająco.

-Ja z chłopakami możemy przenieść się na jakiś czas na bojówkę - zauważyła. - A Yuki prześpi się u Itaśka. Lider rzecz jasna śpi u siebie. A za tydzień zajmiemy się naprawą rur.

-Czemu za tydzień? - zapytał.

-Oczy muszą mi się wykurować - przyznała cicho. - Ostatnio używałam Rinnengana. Wie Lider, że ja tak często to nie mogę nim szastać.

Nagle rozległ się huk i z pokoju Itachi'ego wyszedł sam Uchiha, przemoczony do suchej nitki. Na korytarz wylało się trochę wody.

-No to u Itaśka też rąbnęło - podsumowała Kat.

Uchiha uniósł nieco brew.

-Dobra, dość!- warknął Pein. - Kat, zbierz wszystkich, śpicie dziś na bojówce. Wasza sprawa, jak.

-A Yuki? -zapytała Szarooka.

-Zostaje tam, gdzie jest - podsumował Pein. - U mnie. A teraz sio!

Szarooka zasalutowała i spojrzała krytycznie na Uchihę. Itachi zerknął na nią spode łba.

-No co? -zapytała.

-Nic -rzucił. - Mokro mi.

-To naturalne- zauważyła Szarooka. - Jesteś mokry to ci mokro.

Itachi uniósł jedną brew.

-Pomogłabyś mi - stwierdził ponuro.

-Mogę cię rozebrać - zauważyła z uśmiechem.

Uchiha uniósł nieco oczy.

-Na bojówce będzie coś suchego - zauważyła. - Idę po Hidana. On mi pomoże zrobić wielkie łóżko na sali.

Szarooka poszła szukać Jashinisty, a Itachi skierował się na bojówkę, mrucząc coś podnosem. Kat i jej pomysły!

Pein wszedł do swojego pokoju i spojrzał na Yuki, która siedziała na łóżku.

-Co się stało? - zapytała.

-Zalało nam siedzibę - przyznał. - A naprawić to wszystko będziemy mogli dopiero za tydzień. Na razie zostaniesz u mnie, Yuki.

-A Lider? -zapytała.

-Co ja? -rzucił.

-Gdzie Lider będzie spał? - szepnęła, odwracając wzrok.

-Nie będę spał - odpowiedział.

Yuki zerknęła na niego zdziwiona.

-Ale... -zaczęła.

-Oj, Yuki, daj już spokój - rzucił. - Idź spać. Musisz szybko wyzdrowieć.

Dziewczyna tylko skinęła głową i położyła się wygodniej na łóżku. Po chwili przymknęła oczy i zasnęła.

Yuki w Akatsuki - Historie KatD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz