TFP Megatron x Reader

3.7K 150 39
                                    

Zamówienie od: liivcia

Jechałam drogą razem z moim przyjacielem Bumblebee. Jestem na Ziemi już od kilku lat i dobrze mi się tu żyje. Tęsknię oczywiście za moim starym domem, ale niestety wojna odebrała mi wszystko. Jedyne czego chciałam to zapomnieć i żyć dalej. Bardzo mi w tym wszystkim pomógł Bee, który zawsze był obok, specjalnie dla mnie. Rozumieliśmy się bez słów. Po prostu by moim najlepszym przyjacielem i partnerem na patrolach. Na jednym takim właśnie byliśmy. Pędziliśmy pustynna drogą, rozmawiając przez radio. Bumblebee oczywiście wydawał te swoje dźwięki, ale (podobnie jak Raf i inni) rozumiałam go doskonale.

-Ej Trzmielku! Widzisz coś dziwnego? Mam zdać raport Magnusowi po powrocie i nie chcę znowu ochrzanu, że ,,nic nie robimy". - mruknęłam na myśl o kolejnych wykładach tego zarozumialca.

- Bip bip bzz - odpowiedział Bee. Znaczyło to, że nic się na razie nie dzieje. Westchnęłam. Nie to żeby mi się z nim nudziło, broń Primusie! Zawsze jednak jak wracamy razem z patrolu i nic się nie działo to Ultra Magnus ma pretensje, że to my się nie rozglądamy i że nie powinniśmy być partnerami. Optimus był jednak innego zdania. Słuchałam tylko jego poleceń, bo to on mnie przyjął i to jemu obiecałam posłuszeństwo, nie Magnusowi.

- Dobra żółty, wracamy. Nie ma sensu jeździć w kółko! - powiedziałam i z piskiem opon oboje zawróciliśmy w stronę bazy.

Po dojechaniu na miejsce powitał nas Wheeljack z Bulkhead'em i Miko. Raf przybiegł do nas tylko jak usłyszał warczenie silników i dźwięki transformacji.

- Bumblebee! - wesoły chłopiec podbiegł do swojego przyjaciela i przytulił. Spojrzałam się na tą słodką parkę i z wielką niechęcią skierowałam się w stronę pokoju medycznego, w którym zazwyczaj przesiadywał nasz komandor z Ratchetem. 

Westchnęłam raz jeszcze i zapukałam. Usłyszałam głos medyka, zapraszający mnie do środka. Tak jak myślałam, zastałam tam Magnusa. Stanęłam na baczność i zasalutowałam.

- Widzę [T.I], że już wróciliście razem z Bee z patrolu. Raport - wyrecytował bot. Zacisnęłam pięści i na myśl, że znowu dostanę opierdziel aż mnie mdliło. Powiedziałam mu jednak, że znowu nic się nie działo.

Autobot wstał i znowu zaczął wywód o tym, jak bardzo nie uważni jesteśmy i że to nasza wina. Ja tylko stałam i słuchałam jak ten dureń stara się wylać swoją frustrację ostatnim brakiem aktywności Decepticonów na mnie. Wydało mi się to śmieszne, ale postanowiłam siedzieć cicho. Ratchet w pewnym momencie przerwał monolog komandora szepcząc mu coś. Po chwili medyk zwrócił się w moją stronę mówiąc, że mogę już iść. Wzruszyłam ramionami i zrobiłam to o co prosił.

Moją naburmuszoną minę spostrzegli wszyscy znajdujący się w głównym pomieszczeniu. Nie pytali co się stało, bo doskonale wiedzieli. Bee wstał z ziemi i podszedł do mnie. Jak zwykle ,,powiedział", że jest mi wdzięczny, że to ja zdaję raportu temu ćwokowi, a nie on i takie tam. Ze sztucznym uśmiechem poklepałam go po głowie (był niższy) i powiedziałam, że wybiorę  się na przejażdżkę. Bot już chciał się transformować i jechać ze mną, ale tym razem mu odmówiłam mówiąc, że chcę pobyć sama. Sytuacje, w których Magnus darł na mnie ryj, psuł mi humor czy nawet poprawiająca nastrój wycieczka nad kanion z Bee powtarzały się praktycznie codziennie. De ja vu? Raczej rutyna. Przełamałam ją tym razem wyjeżdżając samotnie nad kanion.

Potrzebowałam tego. Tylko ja, przyroda i dźwięk warkotu tylko mojego silnika w okolicy. Przyśpieszyłam trochę rozkoszując się ciepłą, letnią pogodą. Zapomniałam już o tym, jak bardzo zdenerwował mnie komandor i tylko jechałam przed siebie w akompaniamencie randomowej piosenki puszczonej w radiu. Rozluźniłam się i płynnie sunęłam drogą. Rozluźniłam się trochę za bardzo, bo nie zauważyłam grupy dziwnych aut jadących za mną. Zorientowałam się, że coś jest nie tak dopiero wtedy, kiedy dwa z nich przetransformowały się tuż przede mną  celując z broni. Gwałtownie zahamowałam i chwile później stałam  otoczona przez pięć Vehiconów. 

Transformers LemonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz