~Nya~
Wbiegłam do klasztoru. Było już około szóstej rano.
-Chłopaki!- Wbiegłam do kuchni, gdzie reszta drużyny spożywała śniadanie.
Muszę przyznać, że chyba naprawdę ćwiczyli całą noc.
Kai i Lloyd mieli wory pod oczami. Natomiast Cole pił kawę, zapewne po to aby się rozbudzić.
-Cześć, Nya- Ziewnął mój brat.
-Wiem kim jest nasz wróg! Wiem co planuje, a co najważniejsze... Wiem jak go pokonać!- Powiedziałam kładąc dłonie na brzeg stołu.
-Naprawdę!?- Lloyd spojrzał na mnie radosny.
Kai natomiast zmarszczył brwi.
-Nya... Bardzo przepraszamy za to przywiązanie cię do krzesła...- Lloyd spuścił głowę.- Źle postąpiliśmy...
-Nie szkodzi.- Uśmiechnęłam się.- Chodźcie do salonu. Powiem wam co i jak.
♡
Chłopcy siedzieli na kanapie. Ja natomiast usiadłam na podłodze po turecku.
-Za nim zacznę... Proszę... Nie przerywajcie mi dopóki nie skończę.
-Dobrze, Nya.- Lloyd uśmiechnął się.
Przez kolejne piętnaście minut opowiadałam im o mojej rozmowie z Jayem.
-Po prostu nie wierzę...- Lloyd miał oczy szeroko otwarte ze zdumienia.- Władca Ciemności? Zaraz... Jeśli on przywróci do życia Mrocznego Władcę... O nie! Razem będą nie do pokonania!
-I dlatego, dobrze że wiemy, iż zaatakują dzisiaj po północy.- Uśmiechnęłam się.
-I masz te kulki?- Cole spojrzał na mnie.
-Mam.- Mówiąc to wyciągnęłam z kieszeni pięć kulek.
-Niesamowite...- Zane przyglądał się przedmiotom.
-A ja nie wierzę temu całemu Jayowi. Mówię wam. To podstęp.- Kai miał założoną jedną rękę na drugą.
Miał zmarszczone brwi, jednak starał się być spokojny.-Kai... Musimy spróbować... To może być jedyną szansa.-Lloyd spojrzał na mojego brata.
-Nie widzicie, że to podstęp?!- Zawołał Mistrz Ognia.
-Ja wierzę Nyi...- Zaczął Lloyd.- To nasza przyjaciółka... Można nawet powiedzieć, że jesteśmy rodziną. Ty... jesteś jej bratem. Powinieneś stać po jej stronie.
-Jesteście ślepi.- Kai wycedził przez zęby i wyszedł z pokoju.
♡
Skylor i Seliel, kiedy tylko się dowiedziały co się stało przyszły do nas. Kai od ponad godziny nie wychodził z pokoju.
-Możemy też wziąść udział w misji? Proooooszę.- Jęczała Seliel siedząca na kolanach Cole'a.
-To niebezpieczne...- Szepnął Cole.
-To nie w porządku!- Różowowłosa zrobiła obrażoną minę.- Zawsze to mnie i Skylor omija najwieksza zabawa!
CZYTASZ
Forbidden Love ||Jaya||
FanfictionMinęło sporo czasu od pokonania Acronixa i Kruxa. W Ninjago City ponownie zapanował spokój. Ninja zaczęli zmagać się z monotonnym życiem codziennym. Cole i Kai całe dnie spędzają na graniu na konsoli i przyjemościach, Zane poświęca ten czas na odbud...