Nate siedział w swoim pokoju na łóżku, czytając swoją ukochaną poezję i starając się nie myśleć o ubiegłym weekendzie. Minęły już cztery dni od pamiętnej lekcji, na której wszystko się wydało. Chłopak wciąż czuł się oszukany i choć nauczyciel wiele razy próbował z nim porozmawiać, Trevor zgodnie z obietnicą stał na straży, nie dopuszczając do niego Knoxa. Blondyn przeistoczył się ze zwykłego przyjaciela w największego bohatera młodego chłopaka i być może kogoś więcej...
Często trzymał go za rękę i całował w policzek. Nigdy jednak nie przekroczył tej granicy, a cierpliwie czekał na odpowiedź białowłosego. Boone jednak wcale się nie śpieszył. Czuł się winny wobec Loody'ego, ale jego serce wciąż było rozbite na milion kawałków, a wokoło chłopak nie potrafił znaleźć niczego, co pomogłoby mu jak klej, poskładać je całe.
- Nate? – usłyszał i podniósł wzrok, spoglądając na wchodzącą do jego pokoju Norę. Była w piżamie, a jej włosy wyglądały na dopiero co umyte. Prawdopodobnie dziewczyna zamierzała niedługo pójść spać. – Możemy porozmawiać?
Chłopak przytaknął i odłożył książkę, zachęcając aby szatynka usiadła obok. Nora szybko zajęła miejsce na łóżku i wzięła głęboki oddech, co utwierdziło białowłosego w fakcie, że czekała go trudna rozmowa.
- Nie mam zamiaru Cię oceniać, ale nie podoba mi się to, że ostatnio trzymasz się z Loody'm... Po szkole rozniosła się plotka, że jesteście razem! Nie mogę uwierzyć, że tego nie zauważyłeś... Pamiętaj, że on jest gejem, a ja nie chcę, żeby mój braciszek miał przez to problemy. Wystarczy, że dotychczas już Patrick Ci dogryzał, a teraz będą to robić też inni. Powinieneś się zastanowić nad tym, czy ta znajomość jest zdrowa... – wyjaśniła szybko, po czym uważnie przyjrzała się bratu. Chłopak spodziewał się tego prędzej czy później, dlatego nie zdawał się być zaskoczony.
- Przepraszam, jeżeli Cię zmartwiłem, ale Trevor i ja mam pewną umowę. On mnie broni przed... docinkami Patricka, a ja odrabiam za niego angielski. – skłamał, wymyślając na prędko jakąś dobrą wymówkę.
- Ehh... – jęknęła pod nosem szatynka, po czym przewróciła oczami i na domiar złego parsknęła. – Jesteś głupi! Mogłeś mi powiedzieć, że tak Ci przeszkadza Patrick, to bym załatwiła kogoś bardziej odpowiedniego do roli obrońcy, a nie tego pedała.
Nate skrzywił się na ostatnie słowo siostry, ale ta tego nie zauważyła, tylko podniosła się z materaca i podeszła pod drzwi. Tam odwróciła się ostatni raz i rzuciła na odchodne:
- Martwię się o Ciebie, braciszku. – wyznała i szybko dodała: - Coś się stało... Jeszcze nie wiem co, ale widzę to po Tobie.
Kiedy wyszła, Nathaniel odetchnął z ulgą i opadł z głową na poduszki. Miał nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży, Knox da mu święty spokój, a Trevor odpuści swoje zaloty. Chciał wrócić do pierwszego dnia szkoły, gdy jego jedynym zadaniem była obrona siostrzyczki. Nie musiał się martwić niczym innym.
~⚣~
Jonathan siedział w swoim salonie, czytając gazetę, kiedy dookoła krzątała się Erica. Rudowłosa wydawała się być w dobrym humorze. Poprawiała właśnie makijaż przy dużym lustrze nad drewnianą komodą, kiedy Knox po raz dziesiąty tego wieczora sprawdził telefon.
- Co ty tak pilnujesz tej komórki? – zapytała trafnie kobieta, a Jon tylko westchnął ciężko. Od poniedziałku nie był w stanie myśleć o niczym innym jak o Nate'cie. Chłopak prawdopodobnie opacznie zrozumiał nauczyciela i teraz uważał go za oszusta, podczas gdy tylko kochał go tak mocno, że nie wyobrażał sobie życia bez tego dzieciaka.
CZYTASZ
My Weakness (Yaoi Story)
RomanceW szkole pojawia się nowy nauczyciel angielskiego, Jonathan Knox, który od razu staje się obiektem westchnień niemal każdej uczennicy. Uwaga mężczyzny zostaje jednak przykuta przez nieśmiałego chłopaka o osobowości samotnika i romantyka. Nathaniel...