Rozdział 12 "Ostatnie Spotkanie"

785 111 38
                                    

                Wybiegł za siostrą, zostawiając go samego. Knox nie był w stanie się ruszyć, widząc, jak Nate zrywa się by dogonić Norę. Po oczach białowłosego dało się zauważyć przebłysk przerażenia i cierpienia, dlatego nawet nie drgnął, by zatrzymać chłopaka. Pozwolił mu wybiec, zostając w tym samym miejscu tylko w spodniach. Był przerażony. Wszystko to wydarzyło się tak niewiarygodnie szybko, że nawet przez moment nie przyszło mu do głowy, aby zareagować. Jak ostatni kretyn czekał na rozwój wydarzeń i skończył, stojąc w miejscu z ostrym bólem głowy.

Dopiero po dobrych kilkunastu minutach, przetarł dłońmi twarz i przysiadł na fotelu przy swoim biurku. Potrzebował się wyciszyć, ale w tym momencie zadzwonił dzwonek. Mężczyzna natychmiast zerwał się i założył niechlujnie koszulę. Złapał za swoją torbę i pobiegł do pokoju nauczycielskiego. Gdy tylko się tam znalazł, dostrzegł Andreę, siedzącą na swoim stałym miejscu.

- Musisz mnie uratować! – zaczął Jonathan, nawet się nie witając. Kobieta spojrzała na niego zaskoczona, ale przytaknęła, gdy poprosił, żeby zastąpiła go na tej lekcji.

Nie czekając dłużej pobiegł do wyjścia, a stamtąd do samochodu. Natychmiast ruszył i pojechał najprędzej jak potrafił w stronę domu Boone'ów. Miał nadzieję, że Nate będzie jeszcze w drodze. Jednak kiedy nie znalazł go, zatrzymał się i uruchomił światła awaryjne, kładąc głowę na kierownicy. Czuł, że wszystko skończone. Nie było, o co walczyć. Nora już na pewno wszystko powiedziała matce. Może nawet już w tym momencie jechała po niego policja. „Nauczyciel angielskiego uwiódł ucznia". Już widział te nagłówki artykułów w gazetach.

~⚣~

Wszedł do domu zmarnowany. Miał na sobie wymiętoloną koszulę i był kompletnie rozbity. Jego włosy poskręcały się od wilgoci i teraz wyglądał jak zmasakrowany pudel. Chciał rzucić wszystko i zasnąć, ignorując problemy, ale już na progu czekała na niego Erica.

Kobiecie błyskało z oczu piorunami i już gotowała się, aby zacząć krzyczeć, ale gdy dostrzegła jego wyraz twarzy, uśmiechnęła się złowieszczo i parsknęła śmiechem.

- Zasłużyłeś sobie na to, podły zdrajco! Zdradzać mnie z taką małą dziwką?! Ja Ci pokażę, dupku! Wpieprzaj z mojego domu! – zaczęła wrzeszczeć i rzuciła w niego parą jego spodni. Mężczyzna dostał w twarz i cofnął się o krok. – Jeszcze Ci mało?! Padalec! Pedofil! Wyświadczyłam tej małej suce przysługę! Niech spieprza i nie myśli, że jest ode mnie lepsza!

Jonathan był kompletnie skołowany. Nie wiedział, co Erica miała na myśli. Wyraźnie mówiła o dziewczynie. W końcu do niego dotarło. Jego twarz zrobiła się trupioblada, gdy uświadomił sobie, że mówiła o Norze. Dziewczyna przecież przybiegła prosto do jego klasy, a do tego była znacznie wcześniej niż zazwyczaj.

- Erica... Co ty zrobiłaś? – jęknął słabo, a rudowłosa wyszczerzyła się. Wyglądała jak prawdziwa diablica.

- To co zrobiłaby każda zdradzana przez męża kobieta. Zemsta. Wypierdalaj, póki jeszcze mam cierpliwość. Masz godzinę, by zabrać wszystkie swoje rzeczy.

Nie czekała dłużej. Odwróciła się i poszła do salonu, gdzie rozłożyła się na kanapie i z wrednym uśmieszkiem czytała jakiś swój magazyn o modzie. Knox miał ochotę się rozpłakać. Pierwszy raz w swoim życiu po policzku spłynęła mu łza i wcale nie chodziło o Ericę, tylko o to, co zrobiła. Odebrała mu jego miłość.

- Ty... Ty jesteś cholerną wiedźmą. – wymamrotał, po czym zacisnął pięści i dodał: - Nie wiem, jak mogłem być tak głupi i ożenić się z Tobą. To był największy błąd mojego życia. Żałuję każdej chwili, którą z Tobą spędziłem. Jesteś po prostu kurwą i ty niby myślisz, że ja nie wiem, jak pieprzyłaś się na boku z tymi wszystkimi dupkami? Doskonale wiem, ale nie byłaś warta mojej uwagi. Dobrze, że to się w końcu skończyło. Radź sobie sama.

My Weakness (Yaoi Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz