3. Brooklyn.

320 33 2
                                    

Brooklyn

-Witaj Brooklyn. Chciał bym zadać ci parę pytań.-

...

-Jako pierwszy znalazłeś Amelie.-

Proszę, nie chce o tym mówić. 

-Zadam tylko parę pytań.-

Dobrze

-Jak poznałeś Amelie Morel?-

To było... gdy się do nas wprowadziła. Dogadujemy się bardzo dobrze, chociaż jest starsza. Zawsze mi pomagał, mogę na nią liczyć. Pierwszego dnia, zrobiła mi babeczki. 

-Dobrze, a widziałeś coś dziwnego w jej zachowaniu, w kolejnych dniach?-

Tak, to znaczy Rye i Andy na nią leci, ale ona nie che się z żadnym z nas wiązać, uważa to za niesprawiedliwe. W sumie to słuszne, ale widać, że chce, któryś z nas skradł jej serce. Ale broni się przed tym, zamyka w pokoju, stara ochłonąć. 

-Brooklyn, mogę zapytać, co pamiętasz z tego smutnego dnia?-

Co? Jakiego smutnego? Z Amy nie ma smutnych dni. Ona jest super. 

-Wiesz o czym mówię.-

Nie, naprawdę. 

-Brooklyn, opowiedz mi o śmierci Amelie Morel.-

To...to było straszne. Wszedłem do łazienki, bo spod drzwi wylewała się woda. Gdy ją zobaczyłem, chciałem ją uratować. To było straszne. Była cała we krwi, jej białe włosy były do połowy czerwone. Tabletki, leżały wszędzie. Wrzeszczałem, chciałem by mi ktoś pomógł. Nikogo w pobliżu nie było. Wołałem o pomoc. Później Andy mnie odciągnął, później Rye wrzeszczał. Nie ona nie odeszła prawda? Uratowaliście ją?

-Brooklyn, kim była dla ciebie Amelie?-

On jest dla mnie jak starsza siostra. Niech mi pan powie, co się z nią stało?

-Kto cię wyprowadził z łazienki?-

Andy, pierwszy raz widziałem go takiego zapłakanego. Zaprowadził mnie na łóżko, reszta gdzieś pojechała. Ja siedziałem na łóżku, Andy mnie okrył kocem i tulił. Niczego nie rozumiem. Gdzie jest Amy? Andy po każmy telefonie, jaki dostał, płakał. Co się stało?

-Brooklyn, spokojnie. Teraz zajmie się tobą policyjny psycholog. Wszystko będzie dobrze.-

How She DiedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz