Minęło może z 20 minut zanim się całkiem uspokoiłam. HaSun dalej jednak siedział ze mną, głaskał mnie po policzku i powtarzał, że nie mam się czym przejmować i jak sobie zażyczę, to on zniknie.
Ale czy ja tego chciałam? Dalej w mojej głowie siedział tylko on. Był moją pierwszą i jedyną jak do tej pory miłością. Tak. Mam prawie 18 lat i zero doświadczeń w tych sprawach. Tyle co widywałam i uznałam, że jest fajne czy tam przyjemne. Mało istotne, chyba...
- Jak Ty mnie denerwujesz tym gadaniem - Postanowiłam się w końcu odezwać i przy okazji zmienić trochę pozycję, w której się aktualnie znajdowaliśmy. Zamiast siedzieć na jego kolanach, bokiem do niego tak naprawdę... Usiadłam na nim okrakiem, złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach po czym schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi i wtuliłam się w niego.
Nie zdziwię chyba nikogo jak powiem, że się zarumieniłam.
- Wydaje mi się, że musisz się po prostu oswoić z sytuacją, co? - Pocałował czubek mojej głowy, dłonie trzymając na talii.
- Być może, ale pewnym jest, że nie chcę żebyś zniknął z mojego życia - Uniosłam głowę, by móc zobaczyć reakcję mojego... Tatusia? Chyba podoba mi się nazywanie go w ten sposób.Uśmiechnął się.
- No co? - Spuściłam wzrok i patrząc na swoje dłonie, nerwowo zaczęłam bawić się palcami.
Minęła chwila, spojrzałam na HaSun'a zdezorientowana.
- Ignorujesz mnie? - Tym razem się cicho zaśmiał, ale dalej nic nie mówił. Chyba mam plan, żeby go złamać i zmusić do odezwania się... - Tatuuusiu, nie ignoruj mnie - Wymruczałam, trykając nosem jego szyję.Tego się jednak nie spodziewałam. HaSun obrócił nas w taki sposób, że leżałam pod nim na kanapie, on zaś jedną rękę miał na mojej talii, drugą się podpierał a jego prawa noga wylądowała między moimi udami, co było dla mnie dość krępujące... Chociaż nie wiem, czy bardziej krępujące było to gdzie jest jego noga, czy może fakt, że nasze twarze dzieliły milimetry a ja nie wiedziałam, co się za chwilę stanie.
- Czekałem aż to powiesz - Zaśmiał się i wpił w moje usta. Pocałunki były pełne miłości... Zachłanne, a jednocześnie delikatne, takie... Jakby nie chciał mnie wystraszyć.
- Chodzi o to w jaki sposób Cię nazwałam? - Powiedziałam prawie bezgłośnie.
- Dokładnie tak Skarbie - Rzucił i zjechał z pocałunkami na moją szyję, w czasie gdy jego dłoń z mojej talii powędrowała na biodro.
Gdy postanowił zassać się na skórze niedaleko obojczyka, delikatnie ją przy tym przygryzając, z moich ust wydobył się cichy jęk. Czuć było, że się uśmiechnął. Nie przestawał. Dodatkowo, ręką, która była na biodrze, zaczął zjeżdżać niżej... Zatrzymując się w połowie uda, chyba stwierdził, że będzie wredny i powoli zbliżał ją do mojego krocza, ostatecznie tylko wkładając palec pod bieliznę, żeby przejechać nim spowrotem na biodro.Tak nie może być.
Oderwałam go od siebie i chciałam usiąść jak parę minut temu, żeby móc trochę ogarnąć myśli i powiedzieć, że wszystko spoko, ale niech się nie droczy w taki sposób, bo się odwdzięczę, jednak HaSun skutecznie mi to uniemożliwił, łapiąc mnie za nadgarstki i przytrzymując mi je nad głową.
Nastąpiła chwila ciszy.
- Tatusiu... - Zaczęłam, jednak nie było mi dane skończyć.
- Ciii... Teraz mam przez Ciebie niemały problem Maluchu - Zdezorientowana zrobiłam pytającą minę. Jednak gdy po chwili HaSun jedną z moich dłoni umieścił na swoim kroczu, ogarnęłam o co chodzi. Momentalnie zrobiłam się cała czerwona...W tej chwili, byłam pewna jednej rzeczy... Oboje jesteśmy napaleni.
Po chwili moje hormony wzięły górę, wyrwałam rękę i odpięłam guzik od jego spodni, zamek... Spojrzałam na niego. Puścił też drugą z moich rąk, po czym wstał. Zsunęłam dolną część garderoby i przez materiał bokserek dotknęłam jego członka. Szczerze, nie wiem czy to ma szansę we mnie wejść, bez rozerwania mnie na pół...
Jeszcze raz spojrzałam na Tatusia, zahaczyłam palcem o bokserki, odsłaniając nieco więcej skóry i złożyłam pocałunek w tym miejscu.--------------------
No i jest...
Nie wiem co o tym rozdziale myśleć. Tak dawno nie pisałam, że zajęło mi to wieki i dalej mam wrażenie, że czegoś mi tu brakuje 🤔
CZYTASZ
What If he leaves you too?
FanfictionZwykła dziewczyna, ale czy na pewno? Jej życie jest tak naprawdę jedną wielką tajemnicą. Niestety do czasu...