6

49 5 0
                                    

~Hayden~

Stanąłem jak wryty, kiedy dziewczyna odwróciła się twarzą do mnie.  Przede mną nie stała Ashley, tylko jakaś inna..piękna dziewczyna. Nigdy jej tu nie widziałem... Na początku nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, bo zamurowało mnie, ale dość szybko udało mi się to zmyć z twarzy. Może nie słyszała tego co do niej powiedziałem...dobrze, że nie podszedłem bliżej. 

Przetaksowałem ją wzrokiem, a ono nerwowo zaczęła przygryzać dolną wargę. I nawet nie wiedziała jak przy tym seksownie wygląda.

- Um.. Przyszedłem odebrać Mustanga - powiedziałem patrząc prosto na nią i nasze oczy na chwilę się spotkały, a potem ona zaczęła mi się przyglądać. Oj tak, podobał jej się ten widok.  Odgarnęła ręką swoje kasztanowe włosy chwilę się zastanawiając. 

- A tak! - mówi po chwili, ale tym razem jej głos jest bardziej przyjazny - Tata mówił, że ktoś ma przyjść go odebrać...- Tata?! Ale jak to...Przecież to chyba nie jest Mia...to niemożliwe. Dziewczyna idzie do jakiejś szafy, dzięki czemu mam dobry widok na jej zgrabny tyłek - Yyy..jakie nazwisko? - wyrywa mnie z zamyślenia.

-Lowery - mówię i uśmiecham się do niej szelmowsko.  Każe mi coś podpisać, a potem tak po prostu idzie w kierunku do niego. Muszę tu wpadać częściej. 

-Twoje? -pytam, a ona tylko potakuje - Niezłe - Nie, to nie możliwe aby to była Mia...

Idę w kierunku auta, a potem wsiadam do niego i odjeżdżam. Mogłem się jej chociaż zapytać o imię...wtedy miałbym pewność.

***


--------------

Dla stałych czytelników - poprzedni rozdział już jest ;). Przepraszam, za zamieszanie..i nie wstawianie całych rozdziałów, ale piszę od razu, więc wolę wstawić to co mam, żebyście długo nie czekali ;)


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 23, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Because you are mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz