Był gorący dzień, a ty musiałaś iść do swojej pracy, czyli do lodziarni.
- Dzień dobry! - zawołałaś wchodząc do budynku.
- O! Witaj T/I! - zawołał twój szef wyglądając zza rogu. Właśnie przecierał wszystkie stoły przed otwarciem. Uwielbiałaś tą pracę i to nie tylko dlatego, że była ona w takim miejscu, ale także ze względu na właściciela. Zawsze uśmiechnięty i pomocny.
- Kolejny upalny dzień, kolejny dzień pełen klientów! - zawołał. - Dużo radosnych buziek! - uśmiechnęłaś się słysząc jego przemyślenia. Skierowałaś się do szatni, gdzie zostawiłaś swoje rzeczy i ubrałaś swoją koszulę i spódniczkę oraz opaskę na włosy z wisienką. To był twój codzienny strój do pracy. Pomogłaś szefowi pozapinać wszystko na ostatni guzik i powiesiłaś na drzwiach kartkę z napisem: OPEN. Po chwili zeszli się klienci.
PRZED ZAMKNIĘCIEM...
- No T/I, za pół godziny wolne! - zawołał szef. Lodziarnia powoli pustoszała i przez to miałaś więcej czasu na pomoc w robieniu nowych ozdób szefowi.
- Oczywiście! Już nie mogę się doczekać aż zaparzę sobie herbatkę i obejrzę mój serial! - odpowiedziałaś uśmiechając się. Nagle drzwi się otworzyły i do lady podbiegł młody chłopak o siwych włosach.
- Witam piękną panienkę. - powiedział uśmiechając się do ciebie. - Można jeszcze coś zamówić?
- Oczywiście, a czemu by nie? - odpowiedziałaś, a chłopak złożył zamówienie.
- Dobrze. - odpowiedziałaś i zabrałaś się do pracy. Musiałaś przygotować deser lodowy "Chocolatina".
- Proszę. - powiedziałaś podając chłopakowi zamówienie.
- Dziękuję T/I. - odpowiedział. Pierwsze zastanowiłaś się skąd zna twoje imię, ale potem sobie przypomniałaś, że masz identyfikator. Zaczęłaś sprzątać, wycierać stoły, zamiatać. Po chwili chłopak znowu podszedł do lady.
- Coś jeszcze podać?
- Nie, nie trzeba. Ile płacę?
- 10$. - chłopak zapłacił i wsunął ci jakąś karteczkę do ręki.
- Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. - powiedział i wyszedł.
Zdziwiona otworzyłaś karteczkę, na której pisało: You didn't see that coming? Uśmiechnęłaś się i schowałaś karteczkę do kieszonki w spódniczce.
Potem tajemniczy chłopak przychodził codziennie do lodziarni przed zamknięciem.
A tutaj macie deser lodowy, żeby narobić wam smaka :P