Rozdział XIV

431 20 0
                                    

REZYDENCJA TSUKINAMI:

Oczami Cordelii:

Zostałam ożywiona 5 dni temu, a żadnych kroków jeszcze nie podjęliśmy. Chcę się zemścić na Karlu, moich synach i reszcie. Chcę żeby cierpieli, nie chcę żeby cały ten ród zniknął i nigdy się nie powiększał. Chcę przejąć władzę nad Królestwem Wampirów i Demonów. Chcę rządzić, nie wytrzymam jeśli czegoś nie zrobimy.

Ja- Carla, Shiki kiedy zaczniemy działać. Wiecie że ród się powiększa przez Cardię i jej męża. Jak długo mam czekać aż zrobimy jakiś krok, co?- spytałam się ich zła

Carla- Spokojnie kuzynko, wszystko w swoim czasie. Oczywiście, musimy mieć odpowiedni plan, żeby móc działać. Nie możemy wszystkiego robić na rękę.- po chwili do pokoju teleportował się Shiki. Nie był w humorze.

Shiki- Mamy problem. Pewna kobieta, a raczej czarownica zna nasz plan. Sakamaki o nim już wiedzą. Na domiar złego ta kobieta ożywiła Beatrix.- jak powiedział to imię krew się we mnie zagotowała.

Ja- Normalnie bomba, Beatrix ożywiona, oni znają nasz plan. Co teraz zrobimy?

Shiki- Musimy zrobić wszystko żeby Cardia była znowu w ciąży ze swoim mężem.- jak to powiedział myślałam że go zamorduje.

Ja- Oszalałeś, my mamy zniszczyć ten ród, a nie go przedłużać.- spojrzałam na niego wzrokiem zabójcy.

Carla- Ród zostanie zniszczony od środka. Od osoby, która nienawidzi ich lub do nich się zraziła. Sprytne. Ale po co Cardia ma zachodzić w ciąże?

Shiki- Ta osoba będzie miała jak manipulować Sakamakimi.

Ja- Rozumiem, dzieci będą chronione ale Cardia nie pozwoli na ochronę. Nie da rady bo u wampirzyc na czas ciąży moce słabną tak jak przy czerwonym księżycu i wpadnie w naszą pułapkę. Będą bezsilni.

Carla- Ale będziemy musieli poczekać aż dziecko urośnie w brzuchu, tak ok.4-6 miesiąc. Wtedy będzie najlepiej.- wszyscy się zgodziliśmy.

REZYDENCJA SAKAMAKICH:

Oczami Reijiego:

Wszyscy siedzimy w salonie wszyscy prócz Wataru i Sylvii. Do naszych problemów brakowało Cordelli. Po prostu super. Nasza matka, która powinna być martwa została ożywiona. Tsukinami współpracują z naszą macochą i 2 czarodziei. Gorzej już chyba nie będzie. Pomiędzy nami jest cisza. Nikt nic nie mówi.

Cardia- To co teraz zrobimy? Cordelia współpracuje z Tsukinami plus dwoje czarodziejów. Zrobimy coś?

Ayato- Tak, zabijemy znowu naszą matkę. Raz to zrobiliśmy to możemy drugi raz.

Shu- Nie wiadomo czy nie będą jej lepiej chronić. Drugi raz się na to nie da. Musimy wymyslić jakiś plan.

Laito- Może przebijemy jej serce srebrnym sztyletem? Powinno zadziałać, w końcu na każdego wampira to działa.

Ja- Może zadziałać, zabijemy Cordelie i przebijemy jej serce. Następnie gdzieś ukryjemy.

Subaru- Dobra, ale co zrobimy z Tsukinami. Są silni bo to założyciele. Sztylet może nie podziałać.

Kakeru- U mnie w domu powinny być bronie na każdego wampira, nawet jeśli to jest założyciel. Ale musimy dowiedzieć się o nich więcej.

Ja- Wszyscy idziemy do biblioteki.

BIBLIOTEKA:

Oczami Ayato:

Kiedy wszedłem do biblioteki i zobaczyłem masę książek myślałem że padnę. Za dużo. Szukanie zajmie nam długo. Wszyscy zajęli się szukaniem. Kakeru, Cardia i Shin poszli do działu "Starożytności". Ja, Shu i Reiji poszliśmy do działu o ważnych "Osobowościach demonów i wampirów". Laito, Kanato i Subaru poszli do działu "Władcy". Wszyscy zawzięcie szukali. Dołączył się też Kino. Poszedł do Cardii.

2 GODZINY PÓŹNIEJ:

Oczami Cardii:

Szukamy dobre 2 godziny i nic. Ani jednego słowa o Tsukinami i ich rodzie jak na razie. Kino już pomału przysypia przy stole. Kakeru dawno odpłynął, tak jak Shin i moi bracia łącznie z Reijim. Ja nie mogę się poddać. Daliśmy znać ojcu żeby poszukali czegoś w zamkowej bibliotece. Czytam teraz książkę "Świat Wampirów". Jest to książka o powstaniu świata wampirów i jej władcach lub rodach królewskich. Po pewnym czasie znalazłam odpowiedni dział.

Ród Tsukinami jest to ród prawowitych władców świata wampirów. Dawno temu dzięki temu rodowi powstał świat wampirów. Lecz pewnego dnia pewien wampir zbuntował się przeciwko aktualnemu władcy Giesbach'owi i obalił go. Po pewnym czasie okazało się że to jego syn Carla. Został królem ale nie na długo. Pewne źródła mówią że Carla został podczas walki zraniony przez swojego ojca co doprowadziło do jego niby choroby, która może zabić wampiry o nazwie Endzeit. Lecz pewnego razu podczas panowania pewien wampir obalił Carlę i jego brata Shiki'ego i za pomocą czarów i zaklęć uwięził ich w Świecie Demonów. Nowym królem został Karlheinz. Podczas ostatniej pełni zaklęcia osłabły i bracia zdołali uciec.

Jak to przeczytałam nie mogłam uwierzyć, przynajmniej mamy na nich haka. To że potrafią zmieniać się w zwierzęta wiem. Byłam z siebie dumna. Kiedy skończyłam włożyłam podkładkę i postanowiłam pójść w ślady innych. To była bardzo męcząca noc. Po chwili spałam.

Oczami Shina:

Obudziłam się i już była noc. O nie my usnęliśmy.

Ja- Hej my usnęliśmy.- po chwili wszyscy się zerwali ze snu i byli w szoku.

Ayato- Mieliśmy szukać, a nie spać. Nawet połowy nie przeczytaliśmy, a...- nie dano mu dokończyć.

Reiji- Syf tu równy.- po chwili zorientowałem się że moja mały wampirzyca jeszcze śpi. Postanowiłem ją obudzić.

Ja- Hej...kochanie...żabko...wstajemy przespaliśmy całą noc...musimy szukać dalej.- nawet nie drgnęła. Zacząłem ją trząść aż się obudziła. Reiji poszedł zrobić kawy.

Cardia- Kotku czego mnie budzisz? Chcę spać.- po czym zamknęła znowu oczy

Ja- Kochanie musimy dalej szukać.

Cardia- Szukać...czego?- zapytała zaspana

Ja- No książki z informacjami na temat Tsukinami. Wstawaj, musisz pomóc.

Cardia- Nic nie muszę.- popatrzyłem się na nią groźnym wzrokiem.- Kiedy wy spaliście ja znalazłam książkę.- myślałem że się przesłyszałem.- Przez to że usnęliście wcześnie szukanie zajęło mi do 15:00, a teraz nie dajecie mi spać.- jak to usłyszałem wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej i zacząłem się z nią kręcić.- Eh, widać kochanie że nie dasz mi spać. Reiji zrób mi kawy tylko mocną. Muszę się wybudzić.

3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ:

Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Ja siedziałem na fotelu, a moja mała kruszynka oczywiście u mnie na kolanach pijąc kawę i to dosyć mocną. Rzadko pije kawę chyba że jest zmęczona, a nie chce spać. Po chwili do salonu przyszedł Wataru z naszymi dwoma skarbami. Aoi poszedł do Kanato, a Koi do nas, na kolanka do mamusi.

Oczami Koi'a"

Siedziałem na kolankach u mamusi, która siedziała na kolankach tatusia. Mamy już 2 latka. Mama bawi się moimi włosami, lubię to. Aoi bawi się z wujkiem Kanato. Ogólnie wszyscy byli smutni, nawet mamusia i tatuś. Ciekawe co się stało. Nie lubię jak robią takie miny.

Ja- Mamusiu, dlaczego jesteś smutna?- ona tylko się uśmiechnęła i zaczęła głaskać po włosach.

Mamusia- Nie jestem smutna, tylko myślałam. Nie martw się.- po czym przytuliłem się do niej.


Diabolik Lovers - Księżniczka Wampirów (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz