Rozdział III

1K 56 1
                                    

Minął miesiąc odkąd ojciec dowiedział się o ciąży bazyliszka i że Ayato ma zostać ojcem. Siedzę sobie przy stole i przed laptopem. Zastanawiam się co zamówić przez internet. Mój pokój wygląda tak

Aktualnie to teraz muszę bazyliszka jakoś akceptować, niestety jest matką mojego nienarodzonego bratanka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Aktualnie to teraz muszę bazyliszka jakoś akceptować, niestety jest matką mojego nienarodzonego bratanka. Będę musiała się hamować. Teraz Ayato, Yui, Laito, Kanato pojechali do sklepu po rzecz do pokoju dla dziecka. Jakby nie mówić to 3 miesiąc. Reiji eksperymentuje w laboratorium, Shu śpi na kanapie, a Subaru jest w ogrodzie. Jednym słowem potworne nudy kiedy Ayato lub Laito nie ma w domu. W pewnym momencie poczułam że ktoś jest w domu, ktoś obcy. Zostawiłam laptopa i teleportowałam się do holu. Stała w nim męska sylwetka. Miała kaptur i długą pelerynę.

Ja- Kim jesteś? Nie wiesz że to nie ładnie wchodzić do czyjegoś domu bez zaproszenia.- ten tylko się uśmiechną w moją stronę.- Nic nie powiesz? Jesteś aż takim tchórzem że boisz się odpowiedzieć dziewczynie.

???- Szukam Yui Komroi, wiem że tutaj mieszka. Teraz aniołku powiesz mi gdzie ona jest, dobrze.- to co powiedział rozbawiło mnie i nie mogłam się powstrzymać.

Ja- Dobra, szukasz Yui, tak. Daj mi się chwilę zastanowić. Mmm, dobra pomyślałam. Nie powiem ci gdzie ona jest bo to nie twój iner...- nie dane mi było dokończyć bo srebrnym nożem rzucił we mnie i wcelował w prawy obojczyk, opadłam bo strasznie bolało- Cholera, jesteś łowcą. Niech cię szlak.

???- Odpowiesz na moje pytanie czy nie- w tym momencie byłam pod ścianą, nachylił się nade mną i kręcić sztyletem, który miałam w obojczyku, bolało jak diabli. Nagle poczułam że tracę siły. Chciałam krzyknąć, ale byłam słaba. Potem chyba straciłam przytomność.

Diabolik Lovers - Księżniczka Wampirów (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz