2

770 33 11
                                    

- Jak najbardziej szczere. I chciałbym wiedzieć czy ty coś do mnie czujesz.
- Nooo... - zawachała się... - Tak. Chciałam ci wcześniej powiedzieć ale ciągle przy tobie kręcił się Julek i Marian i Pestka.. - gdy to powiedziała po polczkach ścieknęło jej kilka łez.
- Ale czemu płaczesz? - zapytałem i otarłem jej łzy.
- Tak strasznie się bałam, że przez ten czas znajdziesz sobie inną i już cię nigdy nie zobaczę... - po tych słowach rozpłakała się na dobre. Schowała swoją głowę pomiędzy moją szyją a ramieniem. Przytuliłm ją.
- Nigdy bym nie miał innej, chyba że byś nic do mnie nie czuła.
- Dziękuję.
- Za co? - zdziwiłem się.
- Za to że jesteś. - przytuliłem ją mocniej.
- Kocham cię wiesz?
- Wiem. Ja ciebie też. - po tych słowach zbliżyłem się powoli do jej twarzy i ją pocałowałem. Bez zastanowienia oddała pocaunek. Tak chwilę się całowaliśmy, a po chwili odsunęliśmy się od siebie trochę by nabrać powietrza. Nie miała już czerwonych oczu po płaczu, lecz szeroki uśmiech.
- A... może... no bo ten... może chciałabyś... zostać moją dziewczyną? - zapytałem zmieszany.
- Na prawdę?! Nie żartujesz?! Oczywiście, że tak! Tak długo na to czekałam! - odkrzyknęła i przytuliła się jeszcze raz na chwilę.
- Chodźmy na wyspę powiedzieć wszystkim! - powiedziała.
- Za pół godziny 18. Wtedy im powiemy. - spojżałem na zegarek.
- Chodźmy już na wyspę. - poprosiła dziewczyna robiąc "maślane oczka".
- No dobra. - powiedziałem i poszliśmy w stronę wyspy. Poszliśmy kawałek, zaraz Ula złapała mnie za rękę. Nie miałem nic przeciwko. Gdy dotarliśmy, nikogo jeszcze nie było więc poszliśmy do szałasu.
- Jak długo tu będziesz?
- Niewiem, napewno przez całe wakacje, a czy zostanę dłużej... Niemam pojęcia. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- Chciałabym żebyś został tu na zawsze...
- Ale ty przecież mieszkasz w Warszawie. - odpowiedzałem jej.
- Mogłabym mieszkać z ojcem, tu w Olszynach. Odkąd wyjechałeś jest lepiej. - powiedziała. W tym momencie na wyspę przyszła reszta...
♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡
Sorry za pauzę ale codziennie miałam klasówki, a po za tym byłam chora i na niczym nie mogłam się skupić. Jednym ( nie no, trzema ) słowem ŁEB MI PĘKAŁ. Ale teraz postaram się to nadgonić. A kolejny rodział postaram się dodać jutro.
Miłej nocki życzę ;*
☆Aga☆

Ten obcy 2: RozłąkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz