Spotkanie po latach..
Zaczęło się to wszystko gdy Samanta Ryan miała 5 lat. Gdy przyszła pierwszy raz do przedszkola poznała tam Lukasa, Amelie, Simona, Isabelle, Dylana . Pewnego słonecznego dnia pani z przedszkola postanowiła zabrać dzieciaki na p...
- Bardzo szybko. Praktycznie całą podróż spałam. - zaśmiałam się.
- Haha. A jak miasto, dom, pokój opowiadaj !
- Dziewczyno dopiero tu przyjechałam więc jeszcze miasta nie zwiedziłam, dom olbrzymi i bardzo ładnie wykonany, a pokój jak z marzeń.
- Zazdroszczę ci.
- Mam nadzieję , że za niedługo przylecisz mnie odwiedzić !
- Noo jasnee - zaśmiała się
- Kochana lecę bo słyszę , że Alex planuje śniadanie.
- Dobrze, pozdrów go.
- Okej, kocham cię.
- Ja ciebie też, paa
Szybko się rozłączyłam i poleciałam na dół do Alexa
- Dzień dobry księżniczko.
Dostałam buziaka w czoło.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam.
- Jak się spało ?
- Bardzo dobrze dziękuje. Um co planujesz na śniadanie ?
- Naleśniki. - usmiechnął się
Bardzo się ucieszyłam na słowo naleśniki
-------------
- Jak ci smakowały ?
- Pyszne, dziękuje.
- Um, masz jakieś plany na dzisiejszy dzień ?
- Nie, a co ?
- Pomyślałem czy nie chciałabyś pójść dziś na imprezę do mojego kumpla ?
- Tak, super może w końcu poznam jakiś ludzi.
- Okej więc bądź gotowa o 19:00.
- Okeej. To ja lecę wypakowywać resztę rzeczy, i posprzątać.
- Dobrze.
Poleciałam szybko do pokoju i zaczęłam wkładać ubrania do szafy.Żeby mi się lepiej sprzątało puściłam sobie muzykę. Zaczęłam tańczyć i nagle usłyszałam śmiech jakiegoś chłopaka. Śmiech dochodził z dworu. Spojrzałam za okno i ujrzałam tam wysokiego chłopaka. Miał brązowe włosy, roztrzepane we wszystkie strony.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Część bardzo ładnie tańczysz. - powiedział, śmiejąc się.
- Dziękuje. - poczułam, że robię się czerwona.
- Jesteś tu nowa ?
- Tak, wczoraj się wprowadziłam do brata.
- Czy my się przypadkiem nie znamy ? Bo kogoś mi przypominasz.
- Yyy wydaje mi się, że nie.
Brunet miał coś powiedzieć ale zadzwonił mu telefon. Postanowiłam mu nie przeszkadzać, zasłoniłam okno i zabrałam się dalej do sprzątania.
-------------
Była godzina 17:50 więc postanowiłam się szykować na imprezę. Wzięłam czystą bieliznę i poszłam pod prysznic. Postanowiłam ubrać sukienkę w pudrowym różu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Do tego białe obcasy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zrobiłam lekki makijaż, i zakręciłam włosy. Wzięłam małą, białą torebkę do której włożyłam tusz do rzęs, szminkę i telefon. I zeszłam na dól.
- Wow, ślicznie wyglądasz siostrzyczko.
- Dziękuje. Ty też całkiem nieźle. - zaśmiałam się.
Miał na sobie czarne spodnie z dziurami i koszulę.
- Dzięki.
-Jedziemy ?- zapytałam.
- Tak.
--------------------------------
Hej, kochani przepraszam za małą aktywność. Postaram się częściej pisać rozdziały. Piszcie jak wam się podoba rozdział.