10

65 3 1
                                    

Ten rozdział dedykuję edycjalimitowana

Obudziły mnie promienie słoneczne. Było mi bardzo gorąco, odwróciłam się i zobaczyłam, że Marco trzyma mnie tak mocno jakby bał się, że mu ucieknę. Wpatrywałam się tak w chłopaka aż nie otworzył oczu.

- Hej księżniczko. - powiedział zaspanym głosem. 

- Cześć. Marco możesz mnie puścić ?- zapytałam. 

- Nie mogę bo mi uciekniesz. 

- Nie ucieknę daj spokój. - zaśmiałam się. 

- Puszczę cię za buziaka. - uśmiechnął się.

- Żartujesz prawda ?- zapytałam. 

-Nie.

Musiałam iść do łazienki więc zbliżyłam się do chłopaka i chciałam mu dać buziaka w policzek ale on się odwrócił i pocałowałam go w usta.

- Debil- powiedziałam.

Wstałam i poszłam do łazienki. Rozebrałam piżamę i weszłam pod prysznic. Zastanawiałam się co jest tak naprawdę pomiędzy nami. Mówi do mnie księżniczko, całujemy się. 

Wyszłam z prysznica i chciałam ubrać czystą bieliznę ale skapnęłam się,że jej nie wzięłam. Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. 

- No i świetnie Marco zobaczy mnie w samym ręczniku- pomyślałam sobie.

Weszłam do pokoju ale chłopaka już nie było. Zauważyłam na moim biurku karteczkę.

Przepraszam księżniczko ale zadzwoniła do mnie mama i musiałem jechać zaopiekować się moją siostrą Kate. Odezwę się popołudniu.

                                                                                                                                                   Marco <3 

Wzięłam bieliznę i poszłam się przebrać.

Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Zobaczyłam tam Nicolę i Alexa którzy jedzą śniadanie. 

- Oo księżniczka wstała- zaśmiał się Alex 

- Kurde Sam czy ty możesz mi powiedzieć co to chłopak ? Najpierw wiedzę was jak się namiętnie całujecie a potem  wiedzę was że razem śpicie ? - powiedziała Nicola.

- Co jaki chłopak ?- zapytał Alex. 

- Eh.. Na imprezie poznałam takiego chłopaka nazywa się Marco, zaprosił mnie do wesołego miasteczka. Spędziliśmy bardzo fajny wieczór, jak już mnie odwiózł pod nasz dom to mu podziękowałam i pocałowałam go. A wczoraj mieliśmy iść do Kina ale spotkaliśmy się wcześniej i nie chciało mi się zbytnio wychodzić więc zaproponowałam żebyśmy zostali w domu i tutaj zrobimy sobie wieczór filmowy. No i potem zasnęłam on chciał wyjść a ja chciałam żeby został no i tak wyszło. - powiedziałam znudzona. 

- A właśnie Sam ! Dziś po południu wprowadza się ten mój kolega.- powiedział mi Alex.

- Okej. Nicola co dziś robisz?-zapytałam. 

- Idę na randkę. - zaśmiała się. 

-O kurde no to nieźle- zaśmiałam się. 

----------------------------------------------------

-Nicolaaaa- powiedziałam.

- Co ?

- Boję się nowej szkoły. 

- Wszystko będzie dobrze. Muszę się już zbierać trzymaj się, do wieczora.- pożegnała się.

- Pa

---------------------------

Leżałam sobie spokojnie na moim łóżku aż nagle usłyszałam śmiech mojego brata i usłyszałam, że mnie woła. 

- Saaaam, zejdź na dół- rozkazał Alex.

Schodziłam po schodach i zobaczyłam  chłopaka który klepnął mnie w tyłek. 

- Sam poznaj Luka- powiedział Alex.

- Luke Collins - podał mi rękę.

- Samanta Ryan

Już sobie przypomniałam z kąt go kojarzyłam. 

Dlaczego on ? Mój wróg numer jeden przyjazni się z moim bratem i będzie ze mną mieszkać. Luke Collins jest największym dupkiem na Ziemi. 

12 lat temu.

Gdy moja mama pierwszy raz zaprowadziła mnie do przedszkola poznałam tam Lukasa, Amelię, Simona, Isabelle i Dylan. Pewnego słonecznego dnia pani postanowiła nas zabrać na plac zabaw. Bawiłam się w piasku i budowałam zamek z piasku, Luke bawił się z chłopcami w berka. Jak już skończyłam budować swój zamek, Luke zburzył mój zamek. 

...................................................................

Po przedszkolu poszłam do innej podstawówki niż inni. Gdy byłam w gimnazjum doszedł do naszej kasy nowy uczeń a mianowicie Luke Collins. Robiliśmy sobie cały czas nazłość. Na stołówce wylał na mnie sok pomarańczowy. Oczywiście nie mogłam tego tak zostawić więc na lekcji plastyki malowaliśmy farbami. Wzięłam czarną farbę i wylałam mu na włosy i wtedy zaczęła się wojna. Byliśmy cali w farbie nasza pani kazała nam iść do dyrektora. Dyrektor już miał nas dość bo to nie pierwszy raz się zdarzyło że przyszliśmy do niego. Musieliśmy zostawać po lekcjach i odmalowywać ściany które zostały przez nas ubrudzone farbą. Musiałam go znosić przez całe gimnazjum.

....................................................................

Luke POV

Gdy wszedłem do domu zobaczyłem ją. Nie spodziewałem się, znów ją spotkam. Gdy ją pierwszy raz ujrzałem w oknie nie umiałem sobie przypomnieć skąd  ją znałem. Gdy się przedstawiłem zauważyłem,że dziewczyna jest zła,że mnie spotkała. Będę musiał jakoś się starać żeby ją przeprosić za te wszystkie lata.. 

.....................

- Sam to może oprowadzisz Luka ?- zapytał Alex.

- Może nie. - odpowiedziałam oschle.

- Sam masz oprowadzić Luka ! - podniósł na mnie głos. 

- Dobra. 
---------------------------------------------

Zaczynamy pisać 😏 Mam nadzieję że wam się spodoba 😊 Pozdrawiam WikusiaQuen ❤

Spotkanie po latach..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz