9. Jak wpędzić we friendzone

54 4 8
                                    

(Maraton cz.2)

Gwiazdy świeciły jasno, jakby chciały pokazać swoją obecność całemu światu. Dotrzeć do każdej, nawet najmniejszej duszy.

Zawsze lubiłam patrzeć w gwiazdy.

Mimo, że są oddalone o miliony lat świetlnych od nas wydają się być tak  bliskie.

Uświadamiają nam  jak świat
jest wielki i że każdy z nas jest malutką jego częścią.

Kiedy biegłam na błonia myślałam co zrobić by nie zranić Malfoy'a. Nie przepadam za nim jednak nie powinnam być dla niego ostra. W końcu kiedyś, w pewnym sensie, zgodziłam się z nim być.

Jestem pewna w stu procentach, że nie chce tego ciągnąć. Zależy mi na George'u a jeśli nawet nie jestem dla niego to nie chce oszukiwać Malfoy'a.
To było by okropne tym bardziej, że jest dla mnie miły i cierpliwy.

Kiedy zobaczyłam go, stojącego w blasku księżyca obudziły się we mnie wyrzuty sumienia.

Byłam wobec niego chamska i niesprawiedliwa.
Uświadomiłam sobie, że nie chce się od niego całkowicie odizolować.

- Cześć- zaczęłam niepewnie czym zwróciłam na siebie jego uwagę.

Rozpłynęłam się kiedy spojrzał na mnie tymi zamyślonymi, szarymi oczami.
Nie mogę zaprzeczyć, że jest przystojny i szczerze mówiąc świetnie całuje.

Dobra, ogarnij się, miałaś przecież z nim zerwać.

- Hej, cieszę się, że jesteś...- odetchął z ulgą i uśmiechnął się słodko-...już myślałem, że nie przyjdziesz.

- Zapomniałam o tobie...- ale wypaliłam-.. em to znaczy zapomniałam o spotkaniu bo pisałam do rodziców- kiedyś do nich napiszę.

- I co u nich słychać?

- A nic ciekawego, wszystko w pożądku- zbyłam to chcąc mieć to już z głowy.

- A ty? Czemu chciałaś się spotkać...- zaczął nie pewnie bo czym
pokręcił  głową-... to znaczy,
cieszę się ale...- westchnął-... unikasz mnie, dlatego się zdziwiłem.

- Tak unikałam cię i żałuję. Przepraszam. Powinnam od razu z tobą  porozmawiać- najpierw kłamie i jestem wredna A potem męczą mnie wyrzuty sumienia. Niby oczywiste ale też bardzo bolesne. Muszę to załatwić najłagodniej jak się da.

- Nie masz za co przepraszać.- zaczął z przygnębioną miną- To ja powinienem, narzucałem się.

- Dobra, przejdźmy do sedna.
Więc Malfoy.... to  znaczy Draco- miło być łagodnie więc się staram a po za tym nie mogę już dłużej kiedy widzę  jego smutek. Czemu to jest takie trudne?!- lubię cię i nie chce stracić z tobą  kontaktu ale nie możemy być dłużej razem.

I to był właśnie  koniec wszystkiego a gdy dodałam: " możemy być  przyjaciółmi" załamał się do reszty.

Prawdę mówiąc, gdyby nie zależało mi tak na George'u nie zerwała bym z nim. Chciałbym zobaczyć jak to się rozwinie i jaki on jest. Muszę być jednak zgoda ze sobą i swoimi uczuciami.

- Dobrze...- odezwał się po chwili milczenia-... bardzo mi na tobie zależy, kocham cię dlatego nie będę Cię do niczego zmuszał. Nie chce tylko przyjaźni ale jeśli jedynie tak będę mógł być blisko ciebie, zgadzam się.

Szczerze, trochę mi ulżyło, chodź po jego wyznaniu zebrały mi się łzy które za wszelką cenę chciałam zatrzymać.

Niespodziewanie blondyn przytulił mnie. Przez natłok uczuć samotna,  łza spłynęła mi po policzku, zostawiając wilgotną linię.

Kiedy oderwaliśmy się od siebie, Draco spojrzał mi w oczy i delikatnie starł kciukiem łzę z mojego, prawego policzka. Rozczulił mnie tym do reszty.

- Mogę chociaż zapytać dlaczego mnie już nie chcesz?- zapytał  nadal smutny ale  już trochę spokojniejszy.

- Coś się zmieniło...- patrząc na to co się ostatnio działo to bardzo dużo.

- Ktoś inny ci się podoba?- chodź trafił w sedno nie chce go bardziej dobijać.

- Draco to nie o to chodzi.

- Już dobrze, nie będę nalegał.- cieszę się, że tak to przyjął- W takim razie przyjaźń?- zapytał z bijącą z oczu nadzieją.

- Przyjaźń- uśmiechnęłam się szczerze.

- Dobrze- powiedział z ulgą- więc przyjaciołko, odprowadze cię do dormitorium, już późno.

Przed błogim snem dużo myślałam.
Zastanawiałam się czy nie było by lepiej gdybym dała szansę Draco.
Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę być z nim na siłę, wbrew sobie. Polubiłam go ale to nie jest przecież to co czuję się do potencjalnego chłopaka.

Przyjaźń to będzie najlepsze rozwiązanie dla nas obojga. Jestem pewna, że Malfoy nie był by szczęśliwy gdybym była oschła czy nigdy nie była w stanie obdarzyć co jakimś uczuciem.

Mam nadzieję, że szybko sobie odpuści i będzie zadowolony z takiego obrotu spraw.

Szczerze życzę mu by znalazł dziewczynę która odwzajemni jego uczucie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Co myślicie o zachowaniu Belli i Malfoy'a?
Drack szybko odpuści sobie uczucie do Belli?

Zapraszam do komentowania i zostawiania gwiazdek 😊

Pozdrawiam 💙

Sen jak Marzenie||ff Harry Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz