t r z y %

90 16 9
                                    

Lubię kawiarnie, ale nie ludzi w niej. Patrzą na mnie, obserwują jak jastrzębie, mogę poczuć ich spojrzenie przepalające mnie na wylot.

Pracuje tu dziś chłopak, którego wcześniej nie widziałem. Ma szokująco niebieskie oczy i czarne włosy. Wygląda znajomo.

Nie obchodzi mnie.

-Cześć -wita mnie. Brzmi szczęśliwie. -Co dla ciebie tajemniczy, smutno wyglądający chłopcze?

Zajęło mi chwilę, by uświadomić sobie, że właśnie mówi i kolejną, by zrozumieć, co powiedział. Zamówiłem mój napój i przesunąłem pieniądze po kontuarze.

Nasze dłonie się zetknęły, podskoczyłem.

Nienawidzę go.

-I dla kogo to? -pyta trzymając marker przy kubku i unosząc brwi.
-Dla nikogo. -mruknąłem.

Kiedy przyniósł mój napój do mojego stolika, wręczył mi go, a nasze dłonie znów się zetknęły. Odejdź. Nie patrzę w jego oczy.

-Oto twój napój, piękny, smutnooki chłopaku, który nie chce mi powiedzieć swojego imienia.

Co za idiota. Nie widzisz, że jesteś brzydki?

Odchodzi.

Patrzę w dół na kubek i mrugam na widok kartki papieru przyczepionej do pokrywki. Otwieram ją trzęsącymi się rękoma.

Zadzwoń do mnie cudny xx ~ Phil Lester

Napisał swój numer poniżej wiadomości. Zgniatam ją w swojej dłoni. Nie lubię jej. Sprawia, że czuję się dziwnie.

Kiedy wróciłem do domu, spaliłem papier zapalniczką, która wisiała na moim piecu obok szafek.

Translucent | Phan ✔ PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz