Lubię kawiarnie, ale nie ludzi w niej. Patrzą na mnie, obserwują jak jastrzębie, mogę poczuć ich spojrzenie przepalające mnie na wylot.
Pracuje tu dziś chłopak, którego wcześniej nie widziałem. Ma szokująco niebieskie oczy i czarne włosy. Wygląda znajomo.
Nie obchodzi mnie.
-Cześć -wita mnie. Brzmi szczęśliwie. -Co dla ciebie tajemniczy, smutno wyglądający chłopcze?
Zajęło mi chwilę, by uświadomić sobie, że właśnie mówi i kolejną, by zrozumieć, co powiedział. Zamówiłem mój napój i przesunąłem pieniądze po kontuarze.
Nasze dłonie się zetknęły, podskoczyłem.
Nienawidzę go.
-I dla kogo to? -pyta trzymając marker przy kubku i unosząc brwi.
-Dla nikogo. -mruknąłem.Kiedy przyniósł mój napój do mojego stolika, wręczył mi go, a nasze dłonie znów się zetknęły. Odejdź. Nie patrzę w jego oczy.
-Oto twój napój, piękny, smutnooki chłopaku, który nie chce mi powiedzieć swojego imienia.
Co za idiota. Nie widzisz, że jesteś brzydki?
Odchodzi.
Patrzę w dół na kubek i mrugam na widok kartki papieru przyczepionej do pokrywki. Otwieram ją trzęsącymi się rękoma.
Zadzwoń do mnie cudny xx ~ Phil Lester
Napisał swój numer poniżej wiadomości. Zgniatam ją w swojej dłoni. Nie lubię jej. Sprawia, że czuję się dziwnie.
Kiedy wróciłem do domu, spaliłem papier zapalniczką, która wisiała na moim piecu obok szafek.
CZYTASZ
Translucent | Phan ✔ PL
FanfictionTrigger warning Książka jest polskim tłumaczeniem. Oryginał znajdziecie u @foreverhome- https://my.w.tt/UiNb/gVAJTlYk4H